Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons

Deemer

Większość umiejętności z dziedzin Rzemiosło i Profesja jest nieużywane przez graczy. Te umiejętności daje się tylko BNom, którzy nie zamierzają podróżować.
Moim zdaniem pare z Profesji czy Rzemiósł poprawia klimat. Dla przykładu, postać która doskonale przyrządza potrawy, to zawsze ona zabiera się za upieczenie upolowanego jelenia. Rzecz niby nieistotna, jednak dla graczy chcących się wczuć może być znacząca.
Część z tych umiejętności faktycznie się przydaje nie tyljko przy odgrywaniu, na przykład płatnerstwo. Dla wszystkich innych proponuje znaleźć jakieś rozwiązanie. Jeżeli nawet ma się to nie opłacać, to żeby koszt takich umiejętności był tak niski, aby graczom nie było specjalnie żal.

Ciekawym pomysłem w tym miejscu jest Wariant z poziomami Rzemieślnika zaproponowany przez Boskiego, ale w tym wypadku odnoszący się także do BG, a nie tylko BN. W tym wypadku stosowałopby się to tylko do Profesji i Rzemiosła, a ponadto nie podnosiłoby to atrybutu.
Temat o poziomie rzemieślniczym

Co Wy o tym sądzicie?

Boski

Jeśli jakaś postać rzeczywiście silnie rozwija jakieś rzemiosło to jak najbardziej wprowadzam w jej przypadku poziom rzemieślniczy. Nie miała jednak taka sytuacja nigdy miejsca. Problemem może być też fakt, że gracze bardzo często, gdy zastanawiają się kto powinien coś zrobić przydzielają to zadanie postaci o najlepszym atrybucie. Przez to postać wojownika nie będzie wykazywała zainteresowań kulinarnych, bo do zabawy z warzywami poślą druida.

Kamulec

Moim zdaniem odzielenie awansu w Rzemiośle i Profesji powinno także skutkować uniezaleznieniem Wiedzy (przynajmneij częściowe). Nie chodzi mi tu o sytuację, gdy gracz skutecznie Wiedzę uzyje, lecz gdy ją poszerza (np. idzie do biblioteki).

Niestety może to wszytsko spowodować kłopoty w kestiach mechaniki, co będzie najbardziej odczuwalne w przypadku wszelkiego rodzaju wymagań.

Ponad to opcja taka musiałaby być dobrze zbalansowana, by się nie okazało, że na świecie jest pełno mistrzów rzemiosła.

Deemer

Boski:
Właśnie ten wariant zmieniłby podaną przez Ciebie sytuacje. Jakby to wojownik za każdym razem gotował, to po jakimś czasie robiłby to lepiej od Druida. Sądzę, że jeżeli bohater gracza bardzo by chciał to robić, to drużyna nie miałaby nic przeciwko nawet, jeżeli na początku traciliby część jedzenia (albo jedli gorsze).
Kamulcu:
Sądzę, że opcja przedstawiona przez Poziom Rzemieślniczy (z tą modyfikacją, że odnosi się tylko do profesji i rzemiosła) nie jest przepakowana.
Co do wiedzy to się z Tobą zgodzę, jednak obawiam się, że wiedza jest zbyt istotna by można było ją tak łatwo rozwinąć.
Ewentualnie postać mogłaby czytać na jakiś temat (konkretny) i potem dostawałaby +2 do rzutu na wiedze związaną z tym tematem.

Kamulec

Problem polega na tym, iż w D&D po prostu nie ma wydzielonego systemu zdobywania umiejętności. Sadzę, że zdebalanoswałby on grę (tak samo jak np. zmiana systemu z PW, który uważam za istotną wadę D&D).

Szajba

Kamulec ma rację. Jest wiele klas prestiżowych, które wymagają rang w wiedzy, profesjach, rzemiosłach. Wprowadzenie tego poziomu rzemieślniczego sprawiłoby, że te klasy były by niezbalansowane, ponieważ ich wymagania stały by się znacznie łatwiejsze do spełnienia. A z resztą rangi umiejętności odzwierciedlają właśnie to, że postać ćwiczy daną umiejętność, trenuje ją oraz używa jej. Dlatego uważam, że takie udziwnianie nie ma sensu. Rozumiem, iż mechanika D&D ma swoje wady, ale należy jej przestrzegać, żeby zachować równowagę. Tyle. Mr. Green

Deemer

Szajba

No ale to jest tylko gra. Ja rozumiem, że staramy się utrzymać jak największy realizm, staramy się wszystko odgrywać jak najwiarygodniej, niemniej moim zdaniem na potrzeby mechaniki można przyjąć, że postać w wolnym czasie ćwiczy te umiejętności i że jednak nie poszły one w odstawkę. Może i to trochę osłabia wiarygodność gry, ale rażące nie jest.

Tak czy inaczej pomysł jest ciekawy i skoro chcesz, możemy nad nim popracować Smile

.

A jeśli chodzi o klasy prestiżowe, to gdzieś widziałem klasę wymagającą rzemiosła, ale nie pamiętam w tej chwili gdzie. Możliwe, iż była to klasa na jakiejś stronce o D&D.

Kamulec

W Srebnych Marchiach jest jedna, chyba niezrównany łucznik się nazywa. Nie pamiętam, czy są jeszcze jakieś, ale mam wrażenie, że tak.

W przypadku wiedzy, to są na pewno.

W PMP są dwa warianty. Jeden dotyczy konieczności znalezienia trenera, drugi przerwy w celu podniesienia poziomu.

Ja robię mniej więcej tak: Postać nie może nauczyć się umiejętności, której nauczyć lub wyćwiczyć nie miała szans (Np. pływanie na pustyni). Gracze w odgrywaniu nieco pod tym kątem grają. Wprowadzam także czas na podsumowanie osiągnięć i wypoczynek. W ten sposób można w miarę odegrać tą sytuację.

Proponuję jednak nie dyskutować, czy w ogóle ma to sens. Jeżeli Deemer zechce, można jakąś ankietę dołożyć.

Piekarz

Jeśli chodzi o umiejętności to moim zdaniem idealnym rozwiązaniem na te "nieużywane" jest połączenie wszystkich umiejętności w jakby takie klasy. Jeśli ktoś zna system Neuroshimy, to jest to trochę podobne.
Dla przykładu nie mamy teraz osobno umiejętności ciche poruszanie, tylko
SKRADANIE i gdy rzucamy na umiejętność cichego poruszania, to należy rzucić na owe skradanie.
Ciche poruszanie
Śledzenie
Ukrywanie się

To połączenie umiejętności zmniejsza czas potrzebny na podniesienie poziomu postaci, a także ułatwia rozgrywkę. Na dzień dzisiejszy wraz z kumplami opracowujemy bardzo zmodyfikowany system dnd. Można powiedzieć, że go ulepszamy, przynajmniej taki jest cel.

Teraz wracając do samej profesji u nas wygląda to tak:
Masz umiejętność HANDEL w skład której wchodzą:
Szacowanie
1 rzemiosło i powiązana z nim profesja
Zauważanie oszustwa

Jeśli ktoś chce w dodatkowej profesji się wyszkolić, to może wtedy wydać na nią kolejne pkt umiejętności, ale biorąc handel jedną profesję mamy już "gratis"

Kamulec

Ten pomysł ma pewne wady (podczas stosowania w D&D). Nawet całkiem spore:
- blokuje możliwość wyboru. Może ktoś umie się ukrywać, a nie umie się cicho poruszać (albo przynajmniej gorzej)? Robiąc łucznika atakującego z ukrycia nie trzeba umieć cicho się podkradać.
- punkty umiejętności. Tego się nie da przełożyć zachowując zbalansowanie.
- wymagania klas prestiżowych. Jak będziesz je spełniać?

Moim zdaniem jeżeli już dokonywać tego typu zmian to należy zwiększyć znaczenie premii synchronicznych (synergicznych) do umiejętności (np. za każde 5 rang), choć wtedy należy tez pomyśleć o podniesieniu ST co trudniejszych do wykonania rzeczy.