Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons

Kondeks

Ten temat jest w całości poświęcony podręcznikowi opisującemu region określany mianem Srebrnych Marchi. Wszystkie pytania i wątpliwości na temat jego lub jego zawartości, są tu jak najbardziej na miejscu.

cena: 59 zł

Xardas

Podręcznik ten jest jednym z lepszych suplementów do ZK ( po Wyznaniach i Panteonach). Kolejne miasta oraz bohaterowie są świetnie opisani i do tego profesionalnie. Poza tym przyjaciele Drizzyta są doskonale stworzeni. Jedyny zarzut: beznadziejne prestiżówki za bardzo nie pasujące do Srebrnych Marchii.

Kamulec

Ja mam problem. Chciałbym kupić sobie tą książkę. Czego z niej nie można wykożystać, jeśli znają to gracze (tzn. jeśli jeden z nich ją przeczytał)?

Xardas

No cóż, chyba podanych tam przygód ( chyba, że je odpowiednio zmodyfikujesz, wtedy będzie jeszcze większe zaskoczzenie:)

Kondeks

Mogł byś coś więcej o tym podręczniku powiedzieć, co jeszcze ona zawiera?

Xardas

Jasne. Mam go przed sobą:) Może najpierw kolejne roździały:
Ukształtowanie terenu: jest to r. przypominający podpunkt w ZK:OŚ tyle, że bardziej zozwiniętego. Znajdują się tam lasy, jeziora i góry oraz związane z nimi wioski i miasta
Ekspolortacja dziczy: krótki roździał opisujący faune i florę Srebrnych Marchii, a także smoki pólnocy.
Miasta Srebrnych Marchii: bez komentarza:)
Lud srebrnych marchii: dokładnie opisani mieszkańcy. Ciekawostka- są również opisane plemiona Uthgardtskie
Polityka i Władza: polityka poszczególnych władców.
Bohaterowie Północy: prestiżówki, według mnie słabe.
Potwory Marchii: 7 nowych potworków
Przygody na Północy: jedna duża kampania z kilkoma qustami.
Toby było na tyle. Jeśli jeszcze będziesz chciał coś wiedzieć to pisz:)

Czera

Mam pytanie, czy jest tam coś wartego uwagi dla graczy, którzy po prostu nie grają w FR ?. Bo naprzykład Opis Zapomnianych Krain jest dla mnie przydatny.

Xardas

Cóż to zależy. Możesz wykożystać miejsca, bohaterów i potwory, ale jeśli nigdy nie grasz w FR to ci się raczej nie przyda.

Czera

To właśnie chciałem ustalić. Bo ani bohaterów nie potrzebuje ani nic. Gdyby były atuy, prestiżówki czy czary, a nawet mag. przedmioty to może bym się skusił, ale jeśli tak ma się sprawa to nie będe tego kupował.

rincewind bpm

Ja chyba niedługo sobie kupię- ma dobre recenzje i już dawno nic nie kupiłem. A co polecacie bardziej: srebrne marchie czy wyznania i panteony?

Kondeks

1.Zależy jak mocno dbasz o szczegółowość kampanii.
2.Ja osobiście sądzę, że mogą ci się przydać prestiżówki i nowe potwory, ale trochę szkoda kasy.

Xardas

Jak mam być szczery to potwory i prestiżówki są słabę. Nie wspominając, że Wyznania i Panteony są, według mmnie, najlepszym suplementem do Forgotten Realms!

Kamulec

Srebrne Marchie... uważam, że są one dobrze napisane, choć skoro wszystko jest takie szczegółowe, to czasami niektórych pojedynczych rzeczy mi brakuje. Ogólnie Srebrne Marchie są o tyle dobre, że pozwalają na stworzenie spójnego świata bez dziesiątek godzin przygotowań ze strony MP. Ciekawym aspektem są tabele losowej pogody. Co do klas prestiżowych itp. dodatków, to nie są one zbyt rozbudowane, czy niezwykle ciekawe, ale można je wykożystywac w kampanii na terytorium Srebrnych Marchii.

Co do Panteonów, a Srebrnych Marchii.. Jak chcesz na grę poświęcać bardzo dużo czasu, to dobre panteony, ale jak nie, to lepsze Srebrne Marchie, gdyz wprawdzie jak masz panteony, to pojawia się choćby lista świąt, ale rozpisywanie sobie wszytskich świąt we wszytskich większych świątyniach w mieście zabierze Ci naprawdę dużo czasu. No i Srebrne Marchie są tańsze.

Garius

Witam...
To mój pierwszy post na forum itd. itp. więc... siemanko!!!

Ale wróćmy do tematu:
Moim skromnym zdaniem, Srebrne Marchie to zdecydowanie najlepszy suplement do ZK - ba, bije na głowę nawet opis świata!!! Napewno wynika to ze specyfiki - opisuje on stosunkowo mały obszar, a nie cały świat. Opsi jest bardzo dokładny i ciekawie napisany - pomysły na przygody same cisną się do głowy podczas czytania (jak dla mnie - miód). MP znajdzie tu wszystko i jeszcze więcej do prowadzenia przygód na Północy, która jest IMHO (poza południem) jedną z najciekawszych krain geograficznych FR. Opis geograficzny to dla mnie największy atut podręcznika, który jest defecto podręcznikiem geograficznym - i swoją rolę spełnia znakomicie.
Przygody umieszczone w książce są znakomitym punktem zaczepnym do większych kampanii - są zróżnicowane i interesujące - każdy znajdzie dla siebie coś ciekawego...
Ale teraz łyżka dziegciu w beczce miodu. Brakuje tu trochę nowych atutów, czarów, prestiżóek jest niewiele (ale bardzo klimatyczne) i nie ma ani jednego nowego przedmiotu. Było to dla mnie sporym zaskoczeniem na minus, ale nie jest to wada bardzo poważna...
Podsumowując, Srebrne MArchie to podręcznik ze wszech miar warty polecenia.

Kamulec

Moim zdaniem atutów, czarów itp. nie brakuje. Podręcznik z założenia miał ich nie posiadać. Oczywiście mogły by się przydać, ale najpotrzebniejszy czar chroniący przed zimnem ma już kilka wersji w innych podręcznikach, zaś atuty tez się znajdą. Osobiście ejstem zwolennikiem specjalizacji podręczników. Nie lubię szukania atutów po wsztskich książkach, a niestety tak jest, gdyż nawet w Wyznaniach i Panteonach pojawia się kilka. Osobiście wydałbym chętniej pieniądzze na książki z tym wszytskim usystematyzowanym (choc rozumiem, że wtedy było by trzeba zaczynać zakup pdr do D&D od np. 10 podręcznikó na raz, co zmniejszyłoby popyt, sam też bym na poczatku tyle nie wydał).

Jeżeli poruszona została kwestia Srebrnych Marchii warto wspomnieć również pokrótce o rozgrywanej tam kampanii. Jeżeli kampania ma być realistyczna i nie naciągana... załóżmy że trzymamy się ściśle tabel losowych. W edekcie na niskich poziomach gracze będą, aby przeżyć, musieli cały czas siedzieć w mieście, albo ruszać w dużej grupie z licznymi sojusznikami, co i tak moga uczynić tylko przez 2/3 roku, bo zimą to nawet w dolinach rzecznych samobójstwem może sie okazać dłuższa podróż (huraganowy wiatr, mróz, straszny grad, śnieg wyższy od człowieka konno).

Kondeks

Co do podręcznika to ma liczne zalety tak jak wymieniano powyżej. Jednak doskwiera mi lekko brak wyjaśnień zjawisk geograficznych czy geologicznych. Właściwie bardo zaskakujące może być losowanie z tych samych tabel w każdej dolinie rzecznej. Dochodzę też do dziwnego wrażenia, że jest to po prostu zrobione tak żeby było, bez myślenia dłużej na temat powodu dla którego jest taka pogoda.

Co do książki z samymi atutami to przecież wydawnictwa musza na czymś zarabiać, a duża część atutów się powtarza w innych dodatkach.