Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons

Hebron

Chwilę waha się czy chce zostać, czy wyjść. W końcu postanawia pozostac w chacie. Poczyna rozglądać się w poszukiwaniu czegoś podejrzanego, co mogłoby przybliżyc go do zabójcy.

Hebron

Rozglądał się po izbie i po rodzine rybaka. Po tym zaczął przysłuchwaćsię rozmowie Kary i kapłana.

Chodziło mi raczej o BN którego odgrywa MP.

Co to za różnica ? BN to istoty tak samo myślące jak BG. Jak głupim trzeba być, żeby wyszkolić wojownika, który ma cię zabić ?

Widziałem coś takiego na innym forum .
Gra polega na tym, że mamy kilka rzeczy (W tym wypadku można użyć klas postaci) z których każda zaczyna z początkową ilościa 20 punktów. Każdy forumowicz ma pra ...

Żeby trzepać większą kasę :p Poza tym, to zależy gdzie grasz, jeżeli w domu proszę bardzo, jeśli w plenerze to nie jest dobry pomysł.

Jeżeli chodzi o Księgę Plugawego Mroku, to na moich sesjach przynajmniej, nie wypaliła. Żadna prestiżówka nie została wykorzystana, użyłem może z dwóch nowych trucizn i kilku narkotyków( bo był epizod ...

A ja też się wypowiem.
Nie używam figurek. Dla mnie są one zbędne. Poza tym nie można zabrać ich wszędzie ze sobą. Jeżeli muszę coś przedstawić graczą rysuję to lub ustawiam countery :)

Hebron

Trochę zniecierpliwiony, podchodzi do drzwi i przypatruje się obrzędom.

Jeżeli chodzi o KsięgęPlugawego Mroku to są to pieniądze wyrzucone w błoto. Zawartość mało przydatna. Przynajmniej jeśli chodzi o 3.0 - wątpię, żeby zmiany były duże. Bóstwa i Półbogowie dużo lepsze.

Hebron

Widząc tłum ludzi w chacie, postanawia obejść dom, szukając czegoś co mogłoby przybliżyć go do zabójcy.

Hebron

- W takim razie dowiedzmy się czegoś więcej o mordercy. - powiedział, po czym zastukał mocno w drzwi. Było mu chłodno, więc zaczął przestępywać z nogi na nogę.

//Azgoth, co refleks ;]

Hebron

Całe szczęście, że są jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie - powiedział cicho po czym poszedł za Tanartem.

Hebron

Hebron podszedł do ściany i zaczął oglądać trofea. Liczył, że ktoś zacznie obronę. Ktoś bardziej wygadany.

Hebron

Zresztą, gdybyśmy cokolwiek zrobili, czy biegłbym szalony przez ulicę, wołając uzdrowiciela, czy próbowałbym sprawę zatuszować ? - oznajmia spokojnym głosem.

Hebron

Niewiele myśląc, rusza przez ulice krzycząc- Uzdrowiciela !

Hebron

- Tanart, tu można było dosłyszeć ledwie słyszalne przekleństwo, Ech, Tanart- powiedział człowiek.

Zobaczywszy, że starzec pada nieprzytomny zaczyna krzyczeć:
Niech mu ktoś pomoże !

Hebron

I mnie nie obcy jest ten ból. - powiedział najmilej jak umiał, podchodząc do psa.

Hebron

Mężczyzna, słysząc skrzypienie drzwi i głos Kary, wyszedł zza domu i przywitał się
Jestem Hebron z rodu Jastrzębia. Na tym skończył swą wypowiedź i spojrzał się po towarzyszach.

Hebron

Człowiek rozejrzał się dokoła. Potem zaczął chodzić w tą i spowrotem.

Hebron

Idąc starał się nie patrzeć na mieszkańców osady, a przed siebie.
-Oj nie chcemy, nie chcemy- powiedział, uśmiechając się łobuzersko.
Wyraźnie przyspieszył tempa.

Hebron

Mężczyzna wstał i poprzeciągał się. Schował koc do plecaka i sprawdził czy wszystko leży na swoim miejscu. Rozejrzał się po oberży i bez słowa wyszedł.

Hebron

Wstał od stołu i położył się przy palenisku na przeciw Jazzika.
Naszą rozmowę dokończymy jutro- dobrej nocy - powiedział, okrywając się kocem. Jeszcze chwilę patrzy na ogień i stara się z ...

Hebron
Masz rację, Galdrinie. Udajmy się na spoczynek, a jutro jeszcze porozmawiamy.- ziewnął lekko i uśmiechnął się.

Hebron
Myślę, że warto by się tym zająć- powiedział po przełknięciu większego kęsa udźca. Po części liczył na jakąś nagrodę, a po części chciał zobaczyć czym tak naprawdę zajmuje się Kara.

Hebron
Z chęcią poszedłby do ojca szwaczki, ale przyjemny zapach pieczystego mięsa i fakt, że jego żołądek mocno o sobie przypominał, zmusił go do powrotu do stołu.
Zatopił łapczywie zęby w mięsie i ...