Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons
Dungeons & Dragons: Forum Abasz'Har o D&D
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Drizzt Do'Urden bohater czy ślamazarny frajer?
Idź do strony 1, 2  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna -> Książki w realiach D&D
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czera
Kontemplujący


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Się biorą ci kretyni

PostWysłany: Sob 14:13, 12 Lis 2005    Temat postu: Drizzt Do'Urden bohater czy ślamazarny frajer?

Chciałbym znać waszą opinie na temat książek na temat Drizzta Do'Urdena. Gdy na początku czytałem Ojczyznę i inne podobało mi się to, ale im więcej książek jest o Drizzvie to tym bardziej lubię Entrierego, którego nie cierpiałem a nie znoszę Drizzta. Ta jego dobroć jest już przerysowana i żygać się chce, szczególnie gdy koleś zawsze przeżywa - walki ze smokami, armie drowów, demony, piratów, orki a nawet Entrierego. Uważam, że to przerysowana postać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arvelus
Arcymag


Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdynia

PostWysłany: Sob 13:16, 18 Sie 2007    Temat postu:

Mnie tam Drizzt pasi...dostrzegam błędy w książce, ale mimo wszystko mi się podoba. Zwróć też uwagę, że gdyby Drizzt zginął to by się saga skończyła, bo z tego co ja widzę to autor nie toleruje wskrzeszeń...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rudzia
Adept


Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: skąd? Uuu, nie pytaj...

PostWysłany: Wto 16:01, 23 Paź 2007    Temat postu:

Cytat:
Drizzt Do'Urden bohater czy ślamazarny frajer?


A czy to się wyklucza? Very Happy
A tak na poważnie, to naprawdę dobra była tylko ,,Trylogia mrocznego elfa". Inne książki też mi się podobały, ale nie mogę się oprzeć wrażeniu, że w TME klimat buduje nie sam Drizzt, tylko Briza, Vierna, Zaknafein, Dinin, no i przede wszystkim udane życie małżeńskie Malice i Rizzena:)
Myślę też, że znacznie fajniejszym bohaterem jest Zaknafein. Mimo że jest postacią jednoznacznie pozytywną, był taki... No, jakby mroczny i zgorzkniały.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czera
Kontemplujący


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Się biorą ci kretyni

PostWysłany: Wto 19:15, 23 Paź 2007    Temat postu:

Przeczytałem każdą książkę o Drizzcie i rzeczywiście masz racje to nie drizzt robi z tych ksiązek fajne coś do czytania tylko inni bohaterzy w koło. Np. Jarlaxle czy Entreri.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rudzia
Adept


Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: skąd? Uuu, nie pytaj...

PostWysłany: Pią 8:43, 04 Sty 2008    Temat postu:

Co do tego, że Drizzt przeżywa każdą przygodę - ja to rozumiem, ale mółby chociaż przeżywać w kilku kawałkach:) Jakieś OIOMy, blizny, te rzeczy: Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Inmemorial
Zbrojny


Dołączył: 08 Kwi 2008
Posty: 150
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Czw 23:39, 05 Cze 2008    Temat postu:

Mógłby nie przeżyć i autor powinien zacząć coś nowego. Nie ma co w kółko pisać o tym samym. A co do książek? Przyznam, że nie czytałem mhroczne elfy i dobry mhroczny elf mnie odrzucają.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rudzia
Adept


Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: skąd? Uuu, nie pytaj...

PostWysłany: Wto 12:46, 10 Cze 2008    Temat postu:

Jakby zabil Drizzta, toby go czytelnicy rozszarpali na strzepy (i to male!). Coz, pisanie o czyms nowym nie musi oznaczac usmiercenia poprzednich bohaterow.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
senoth
Początkujący


Dołączył: 14 Wrz 2008
Posty: 37
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 20:23, 03 Paź 2008    Temat postu:

Moim zdaniem Drizzt ma za bardzo sztywniackie teksty(" Robie to co każe mi me serce"-xDD), choc w zasadzie go lubie.

Ps. Drizzt już raz zginął i został wskrzeszony:)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Khaj
Nowicjusz


Dołączył: 24 Sie 2008
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Słupsk

PostWysłany: Czw 17:25, 23 Paź 2008    Temat postu:

Drizzt wymiata, o to chodziło Salvatore by stworzyć postać która pokazuje nam jak mamy żyć. Która popełnia błędy ale stara się je naprawiać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rudzia
Adept


Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: skąd? Uuu, nie pytaj...

PostWysłany: Wto 16:57, 23 Gru 2008    Temat postu:

(ale sobie czas znalazłam, równo dwa miesiące od ostatniego posta)
To prawda - ale większość ludzi czyta fantastykę dla rozrywki, a nie dla wywodów moralnych. Ja z tekstów Drizzta mam polewkę. Bo to takie dobre, nieznające życia dziecko.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arvelus
Arcymag


Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 18:56, 23 Gru 2008    Temat postu:

Nie znające życia? Niby czemu?
Bo mimo wszystko walczy o swoje zasady? Bo się nie poddaje się wpływom innych?
Wierz mi dziewczyno, że to nie jest nieznające życia dziecko. Ale ktoś kto poznał je aż za dobrze i stara się sprawić swoje życie aktem buntu.
Ktoś kto chce udowodnić sobie i światu, że istnieją jeszcze dobrzy ludzie(i nie ludzie)

Ale koniec filozofii;p
ja też Drizzita czytałem dla przyjemności;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rudzia
Adept


Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: skąd? Uuu, nie pytaj...

PostWysłany: Wto 22:15, 23 Gru 2008    Temat postu:

W sumie masz rację. Twoja przemowa omal nie doprowadziła mnie do łez, poczułam się jak totalitarystyczna dręczycielka :). Ale weź pod uwagę, że czytałam tylko 6 książek o Drizzcie, z czego jedną opisującą jego dzieciństwo (czyli określenie "nieznające życia dziecko" traci swój negatywny wydźwięk :) ) i jedną, w której przebaczył (cenzura wycięła określenie), która nie chciała go wpuścić do miasta z przyzczyn rasowych - popraw mnie, jeśli coś źle zrozumiałam, tłumaczenie było denne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nucleonic
Gość





PostWysłany: Wto 7:57, 03 Lut 2009    Temat postu:

Przykro mi, ale post będzie przebrzmiewał arogancją i wysokim mniemaniem o sobie. Fantastyką jednak zajmuję się (w swoim mniemaniu) dosyć długo; albo lepiej nie krótko. I śmieszy mnie wasza dyskusja. Poza tym denerwują mnie te książki w realiach D&D.

Rudzia napisał:
Jakby zabil Drizzta, toby go czytelnicy rozszarpali na strzepy (i to male!). Coz, pisanie o czyms nowym nie musi oznaczac usmiercenia poprzednich bohaterow.
Co za głupie podejście. Być złym za autora, że wreszcie poszedł po rozum do głowy i zrozumiał, że po przeżyciu stu pięćdziesięciu tysięcy przygód, też można umrzeć.

Khaj napisał:
Drizzt wymiata, o to chodziło Salvatore by stworzyć postać która pokazuje nam jak mamy żyć. Która popełnia błędy ale stara się je naprawiać.
..... W tym miejscu zakrztusiłem się śniadaniem. Musiałem iść po coś do wycierania monitora z kawałków bułki, która z pierwszą prędkością kosmiczną wyleciała ze mnie, przy czytaniu tego posta.
Zdradzę Ci tajemnicę Drizzta. Uważaj. Pewnego razu Salvatoremu zachciało się zagrać drowem. Dobrym drowem tropicielem. MP mu nie pozwolił. Gostek się wkurzył i .... bach tak powstał Drizzt.
A na serio. Myślę, że jesteś na tyle duży, by odróżnić zwykłego komercyjnego badziewia, od porządnych książek fantasy (niestety wiele to ich nie jest). Salvatore po prostu chciał zarobić i tyle. Drizzta czytałem jedną księgę i mi wystarczyło - nie podoba mi się, i to bardzo (Krzyształowy Relikt jakby coś). Schematycznie beznadziejna, martwa jakaś. I to co stworzył ten autor w tej książce, przekreśliło to, że przeczytam następne. Bo nie wierzę, że tak różnią się od niej inne.

Arvelus napisał:
Bo mimo wszystko walczy o swoje zasady? Bo się nie poddaje się wpływom innych?
Ktoś kto chce udowodnić sobie i światu, że istnieją jeszcze dobrzy ludzie(i nie ludzie)
Nie podnieć się chłopie przesadnie i nie obraź, ale książki o Drizzcie nie wykorzystują fantasy tylko jako tła (ale jako w ogóle pomysł na książkę, itd.) i nie są jakieś super emocjonujące, nie ma też w nich nawet odrobiny humoru. On nie chce nic udowadniać tylko jak już to przeżyć jak każdy! Poza tym konwencja fantasy to wyklucza - Arvelus, to nie Midnight tylko Faerun z tłumem paladynów i dobrych bohaterów.

I z żadnym się z Was nie zgodzę, jeżeli powiecie, że książki o Drizzcie są dobre, uczą czegoś czy coś w tym stylu. Nadinterpretujecie fakty. Chcecie czytajcie sobie; nie chcecie nie, ja nie mam zamiaru nikogo odwodzić. Ale jak tu się wyjawiać zaczyna dysputa filozoficzna i próbowanie wrzucenia Drizzta w rolę filozofa, czy też ostoi moralności, która ma jakiś przekaz to jest dziecinne i śmieszne. Proponuję wam się zająć prawdziwą fantastyką.
Spytacie (albo i nie) co uważam za dobre książki o D&D. Takich nie ma.

Prawdziwa fantastyka to twórczość takich ludzi (offtop w stosunku do nazwy działu, ale nie ma innego odpowiedniego, a ja chcę Was sprowadzić na ziemię, więc wymieniam tutaj).
- Sapkowski - w szczególności za trylogię husycką i sagę o wiedźminie; et lux perpetua luceat eis Very Happy
- Bracia Strugaccy - piknik na skraju drogi mi wystarczy, żebym się do nich przekonał. Mam nadzieję, że niedługo dokopię się do ich innym ciekawych książek.
- Tolkien - moim zdaniem zbyt baśniowe, ale nie zaprzeczę - dzieła wielkie.
- K.S. Robinson - Lata Ryżu i Soli rządzą, niestety nie radzę wam czytać, bo jest trudne i sam wymiękam (połowa jeszcze mi została).
- Lem - ze wskazaniem na Solaris, Śledztwo, Opowiadania o pilocie Pirxie, Szpital Przemienienia, a z tego co wiem, to też Eden, Pamiętnik znaleziony w wannie, Powrót z gwiazd no i Cyberiada.
- Jacek Dukaj - jak nie czytaliście, żałujcie. O Xavrasie Wyżryn jest świetne. Dysputy też są OK, więc polecam. Tylko broń Boże nie zaczynajcie od "Lodu" bo się zniechęcicie.
- Andrzej Pilipiuk - jak chcecie się odprężyć i pośmiać, to Jakub Wędrowycz rulez lub...
- Terry Pratchet - tego pana chyba przedstawiać nie muszę (ŚMIERĆ RULEZ).
- Robin Hobb - Trylogia o skrytobójcy dobra, a nawet bardzo dobra. Szczerze polecam, ale jak ktoś ma czas. To jest już klasa nieco niższa niż Sapkowski, Lem, czy inni wymienieni wyżej.
- Anne Rice - według wielu świetne, według mnie niezłe. Kroniki wampirów. Czytałem tylko wywiad, ale jest niezły. Jak ktoś lubi te klimaty, to polecam.

Jest jeszcze wielu dobrych autorów, ale ich nie wymienię, gdyż nie znam się tak dobrze na ich książkach, tak jak na tych. Macie z czego wybierać. A wy kupujecie jakiegoś Drizzta Do'Niewiadomoco.


Ostatnio zmieniony przez Nucleonic dnia Wto 15:23, 03 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Govin
Początkujący


Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Inowrocław

PostWysłany: Sob 9:20, 28 Lut 2009    Temat postu:

Ja mam tylko jedno pytanie(wiem że nie odpiszesz bo dostałeś bana i dobrze Mr. Green ).
Jak można oceniać całą sagę po jednej książce? Coś takiego jest po prostu śmieszne. A pamiętaj że jest to pierwsza książka R.A.Salvatore i nie wiesz jaka jest reszta. Sam przeczytałem do dziesiątej części i ją akurat kończę, a gdy skończę pujde i kupie se jak powiedziałeś jakiegoś Drizzta Do'Niewiadomoco, bo akurat go lubię. Proszę cie żebyś nie podsumowywał całego autora po jednej jego książce.
To tyle co chciałem powiedzieć, chcecie czytajcie Legendę Drizzta lub nie, proszę o jedno - nie wypowiadajcie się jak ten zbanowany.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Volfer
Adept Cienia


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lublin

PostWysłany: Nie 9:13, 15 Mar 2009    Temat postu:

Govin napisał:
Jak można oceniać całą sagę po jednej książce? Coś takiego jest po prostu śmieszne. A pamiętaj że jest to pierwsza książka R.A.Salvatore i nie wiesz jaka jest reszta
To co on Lucas, i zaczął od IV? Myślałem, że autor po napisaniu trzech książek wystarczająco dorósł, żeby coś napisać porządnego. A legenda obejmuje kilkanaście ksiąg, w których z tego co wiem, Drizzt uchodzi fartownie z życiem niezliczoną ilość razy? Do tego ten epicki rozmach...

Można oceniać. Uwierz, gdyby saga była dobra, to nie byłoby w niej złych książek. Bo autor nie powinien pisać "na chama" tylko bardziej przemyślanie. A już doszukiwanie się metafory w Drizztu to jest naprawdę dziecinne.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Govin
Początkujący


Dołączył: 06 Lut 2009
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Inowrocław

PostWysłany: Nie 14:49, 15 Mar 2009    Temat postu:

R.A.Salvatore nie napisał najpierw sagi Legenda Drizzta. Jego pierwszym dziełem była Trylogia doliny lodowego wichru w której w skład wchodziły Kryształowy Relikt, Strumienie Srebra i Klejnot Halfinga. Po napisaniu tych dzieł, czytelnicy chcieli żeby Salvatore napisał coś o dzieciństwie Drizzta. Po złożeniu reszty dzieł poswała dopiero Legenda Drizzta.
I jeszcze raz powtarzam NAJPIERW PRZECZYTAJ, A POTEM OCENIAJ. Nie możesz oceniać książek nawet ich nie przeczytając, a że ktoś ci powiedział, albo wyczytałeś że są głupie lub fajne, o niczym nie świadczy.
Ktoś ci powie że książek o Harry Potterze są fajna, też tak będziesz uważał? (akurat dla mnie są totalnym bezsensem).
Jakbyś przeczytał choćby dwie książki więcej R.A. Salvatore to bym się z tobą nie sprzeczał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Makkovar
Użytkownik


Dołączył: 08 Mar 2009
Posty: 50
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Karton, trzeci od lewej

PostWysłany: Nie 17:18, 15 Mar 2009    Temat postu:

Akurat Trylogia Doliny jest IMO najbardziej trywialną i "H&S'owatą" częścią cyklu. Cała saga o mrocznym elfie, którego imię przypomina dźwięk rozsuwanego rozporka jest bardzo nierealistyczna i posiada przewidywalną fabułę, jednak np. książki poświęcone przygodom w Podmroku zawierają przy okazji swoisty "przybrudzony" klimacik, dzięki któremu da się je czytać bez bólu.

Mimo wszystkich jego wad nie uważam, żeby dało się ocenić tak rozległy cykl po przeczytaniu tylko jednej części. Jeśli komuś, jak mnie, nie podobają się książki o Dolinie Lodowego Wichru, to mogą mu przypaść do gustu te, w których występują drowy z Menzoberranzan (lub odwrotnie).


Ostatnio zmieniony przez Makkovar dnia Nie 17:19, 15 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Volfer
Adept Cienia


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lublin

PostWysłany: Wto 16:57, 17 Mar 2009    Temat postu:

Govin napisał:
I jeszcze raz powtarzam NAJPIERW PRZECZYTAJ, A POTEM OCENIAJ. Nie możesz oceniać książek nawet ich nie przeczytając, a że ktoś ci powiedział, albo wyczytałeś że są głupie lub fajne, o niczym nie świadczy.
Dobry pisarz, pisze dobrze zawsze. To po pierwsze. Po drugie, sam pomysł sagi jest do kitu i się nie trzyma przysłowiowej kupy. Po trzecie czy to Drizzt, czy to Caderly to i tak książka będzie beznadziejna, bo samo jej założenie jest beznadziejne.
Govin napisał:
Ktoś ci powie że książek o Harry Potterze są fajna, też tak będziesz uważał? (akurat dla mnie są totalnym bezsensem).
Bezsens mało powiedziane.

Makkovar napisał:
Mimo wszystkich jego wad nie uważam, żeby dało się ocenić tak rozległy cykl po przeczytaniu tylko jednej części.
Kolejna wada Drizzta - rozległość tematu, która czyni to bardziej nierealistyczne niż bajka. Przygodami Drizzta z jednej książki można by obdarzyć 10 zwykłych ludzi. Przyjmijmy, że zwykły nie jest, ale to i tak oznacza, że autor grubo przesadził.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arvelus
Arcymag


Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 18:53, 17 Mar 2009    Temat postu:

Cytat:
Dobry pisarz, pisze dobrze zawsze

Nie prawda, Pisarz też człowiek, może mu książka nie wyjść. Nawet kiedy czytałem Tolkiena zauważałem, że styl nieco się zmienia, jakby doroślał.

Podobnie widzę różnice między stylem napisania Silmarillon, a Hobbitem czy Władcą Pierścieni.

Tak jak podany przykład Harrego Pottera.
Moja koleżanka kiedyś mi powiedziała,l że pierwsza część jest do bani, ale kolejne fajne.
Mnie on osobiście nie przypadł do gustu.

Cytat:
Kolejna wada Drizzta - rozległość tematu...

A o Frodo co powiesz?
O Harrym Potterze? (pomijając, że my uznajemy go za słabego, to jednak dla wielu jest to fantastyczna ksiżka)
O Abdelu z Wrót Baldura?
O Geraldzie?

Każda książka która jest podzielona na części obdarza bohatera niezliczonymi przygodami.

Prawda, nie podoba mi się, że Drizzit jest taki wszechmogący, że do czego by się nie zabrał to mu się udaje, wiem, że książka ma wiele wad i nie staje w czołówce, ale mimo wszystko podobała mi się.

Btw.
Podejrzewam, że nawet wśród miliona ludzi nie znalazłbyś kogoś kto zszedł do Otchłani;]


Ostatnio zmieniony przez Arvelus dnia Wto 18:53, 17 Mar 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rudzia
Adept


Dołączył: 08 Paź 2007
Posty: 222
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: skąd? Uuu, nie pytaj...

PostWysłany: Wto 16:43, 31 Mar 2009    Temat postu:

Cytat:
Sapkowski - w szczególności za trylogię husycką i sagę o wiedźminie; et lux perpetua luceat eis

Wymienił najlepszego polskiego autora i jego najgorsze książki... Wierz mi - TME wiele brakuje, ale trylogia husycka to przy nim ZERO! ZE-RO!

Volfer napisał:
Kolejna wada Drizzta - rozległość tematu, która czyni to bardziej nierealistyczne niż bajka. Przygodami Drizzta z jednej książki można by obdarzyć 10 zwykłych ludzi.

Oj, ziomal... Przecież to tylko bajka dla dzieci, ja się tym fascynowałam mając 14 lat... Nie musi być realistycznie. Myślę, że ja na jego miejscu do końca życia siedziałabym na Kopcu Bruenora i moim najciekawszym zajęciem byłoby leczenie odmrożeń. O ile wcześniej Malice nie rozwaliłaby mi łba.
_____________________________________________________________
Apropos Sapkowskiego, proszę nie odbiegać od tematu. - GP Kondeks
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Volfer
Adept Cienia


Dołączył: 11 Lut 2008
Posty: 599
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Lublin

PostWysłany: Pon 6:26, 06 Kwi 2009    Temat postu:

Rudzia napisał:
Oj, ziomal... Przecież to tylko bajka dla dzieci, ja się tym fascynowałam mając 14 lat.
Właśnie o tym mówię. Gratulacje!

Rudzia napisał:
Wymienił najlepszego polskiego autora i jego najgorsze książki... Wierz mi - TME wiele brakuje, ale trylogia husycka to przy nim ZERO! ZE-RO!
To wymień lepsze. Świat króla Artura? Maladie? Droga z której się nie wraca?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
półkrwisty
Nowicjusz


Dołączył: 06 Kwi 2009
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 17:42, 07 Kwi 2009    Temat postu: Re: Drizzt Do'Urden bohater czy ślamazarny frajer?

Czera napisał:
Chciałbym znać waszą opinie na temat książek na temat Drizzta Do'Urdena

Przeczytałem całą dyskusję i tak Ci odpowiem;
Świat FR jest specyficzny, bardzo konserwatywny pod względem
podejścia do fantasy - ot dziedzictwo Tolkiena. Jakiekolwiek porównania
do powieści Sapkowskiego mają tyle samo sensu co gdybanie, co jest
lepsze kung fu czy karate? Dla mnie każda książka jest po prostu inna,
ani lepsza, ani gorsza - po prostu jedne są bardziej dla mnie, a inne mniej.

Powieści o Drizzcie są dla mnie bardzo wartościowe, ponieważ przedstawiają
najprzeróżniejsze podejścia do życia, ideologie i wartości.
Z jednej strony Drizzt z głębokim kompleksem drowa, starający się odkupić
jakby winy całej swej zdegenerowanej rasy a naprzeciwko Artemis, mistrz
wśród morderców walczący z pustką wewnątrz siebie. A w tle? Porywczy
Wulfgar, delikatna i twarda jednocześnie Cattie-brie, szlachetny w swym
ojcostwie Bruenor, wygodnicki Regis i pragmatyczny Jarlaxe.
Czy zwykłe czytadło mogłoby zawierać tak wspaniały panteon bohaterów?
Bądź spokojny, pan Salvatore tworzy naprawdę dobre fantasy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mish
Badacz Podziemi


Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z Odległej Galaktyki

PostWysłany: Pon 20:09, 01 Cze 2009    Temat postu:

Mnie ksiazki o Drizzcie się podobały, ale akurat Drizzta lubiłem w nich najmniej. Ot, taki sztywniacki gościu. Moim zdaniem dużo ciekawszą postacią jest Entreri lub Jarlaxle.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
hamerek
Użytkownik


Dołączył: 10 Kwi 2009
Posty: 83
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 13:22, 02 Cze 2009    Temat postu:

ja tam drizzta bardzo lubię (może dlatego, że jestem za dobrymi?), ogólnie cała ich drużyna jest fajna, tyle tylko, że trzeba czytać cykl od samego początku i rozumieć przemianę bohatera.
Entreri jest to zimny drań choć zaczyna się zmieniać. A Jarlaxle to miszcz nad miszczami, ze swoimi zabawkami oślepia każdego kto w pobliżu rzuci wykrycie magii i zawsze ma cos w zanadrzu (choćby Bregan D'aerthe)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Eugenes
Nowicjusz


Dołączył: 27 Kwi 2008
Posty: 8
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 21:01, 26 Cze 2009    Temat postu:

Ja Drizzta zacząłem czytać na przełomie podstawówki i gimnazjum.
Czytałem go zamiast Harrego Poterra więc mam duży sentyment do tych książek.
Akcja tego cyklu i sam bohater stal się w pewnym momencie dla mnie schematyczny więc nie przeczytałem wszystkich książek ale pierwsze 3 mogę każdemu polecić Razz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna -> Książki w realiach D&D Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2  Następny
Strona 1 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin