Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons
Dungeons & Dragons: Forum Abasz'Har o D&D
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Fabularne znaczenie określników czarów
Idź do strony Poprzedni  1, 2
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna -> Odgrywanie, prowadzenie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mish
Badacz Podziemi


Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z Odległej Galaktyki

PostWysłany: Śro 13:21, 28 Kwi 2010    Temat postu:

Cytat:
Pierścień władzy narzucał swoją wolę właścicielowi i potężnie go uzależniał

Tu ja pozwolę sobie wtrącić, że niekoniecznie. O ile dobrze pamiętam, w pierwszej części Władcy Pierścieni Gandalf nie chciał przyjąć Pierścienia, ponieważ bał się używać mocy zła aby nie stać się drugim Sauronem. Pierścień nie dominował nad właścicielem. On siał tylko pewne sugestie co można osiągnąć przy jego pomocy, a właściciel najczęściej łamał się widząc te wizje.
Cytat:
CZ Amona Jero

NZ Ammon Jerro
Cytat:
Dobra, a co złego jest w przyzywaniu demonów i zmuszaniu ich by zrobiły coś dobrego?

Ciekawe rozważania na ten temat zawarte były w którejś książce o Drizzcie. Powiedzmy sobie tak: demony i diabły uosabiają zło zawarte w ludziach, a zło nie może służyć dobru. Więziony diabeł prędzej czy później zdoła skłonić czarodzieja do czynienia zła, choćby nieświadomie.
Demon może przeinaczyć rozkazy czarownika, czyniąc przy okazji wiele zła. Czart może wreszcie wypaczyć znaczenie słowa "dobro" według przywoływacza. Po prostu nie da się zmienić natury istot będących ucieleśnieniem idei zła.

Dobrym przykładem postaci która stoczyła się na dno mimo dobrych intencji jest Darth Revan z KotORa. Zbuntował się on przeciw radzie, zebrał armię i stronników po czym ruszył bronic Republiki przed wrogami. Wojna zmuszała go do poświęcania ludzi w imię "wyższego celu", aż w końcu po tryumfie jego wojsk stał się kimś jeszcze gorszym niż pierwszy wróg.
Po prostu po zbyt częstym kontakcie ze złem, granica między dobrem a złem zaciera się w psychice postaci, i czasem czyni ona zło sądząc że to środek prowadzący do wyższego dobra.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arvelus
Arcymag


Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdynia

PostWysłany: Śro 13:43, 28 Kwi 2010    Temat postu:

Z tym pierścieniem to rzeczywiście. Ująłem to w złe slowa. Nie narzucał woli, a właśnie sugerował, ale ta sugestia była bardzo silna, na tyle aby sam Gandalf się jej bał. Co nie Zmienia faktu, że bardziej, lub mniej bezpośrednio wpływał na psychikę.

Z tymi demonami... Ty mówisz już o czym innym. Im można ulec ale nie trzeba. Demon MOŻE wypaczyć ideę dobra w umyśle jego pana, ale nie musi. Pan może mieć silniejszą wolę. To jest ryzykowanie, a nie czynienie zła. To zupełnie co innego.

A ten Revan to przykład kogos kto niepodołał ciężarowi, co nie znaczy, że nie da mu się podołać. Napoleon też musiał podejmować cięzkie decyzje w wyniku których ginęły tysiące, a przynajmniej część z nich bezsensownie (o ile w ogóle wojna może mieć sens), a mimo to nie jest zapamiętany jako ten zły.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kondeks
Przewodnik w Zaświaty


Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 819
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 15:16, 28 Kwi 2010    Temat postu:

Cytat:
Z tym pierścieniem to rzeczywiście. Ująłem to w złe slowa. Nie narzucał woli, a właśnie sugerował, ale ta sugestia była bardzo silna, na tyle aby sam Gandalf się jej bał. Co nie Zmienia faktu, że bardziej, lub mniej bezpośrednio wpływał na psychikę.

Jak powiedział Mish pierścień spaczał poprzez wizje potęgi. Sama potęga jaką oferował była niebezpieczna. Tak samo morze wyglądać zło.

Cytat:
Z tymi demonami... Ty mówisz już o czym innym. Im można ulec ale nie trzeba. Demon MOŻE wypaczyć ideę dobra w umyśle jego pana, ale nie musi. Pan może mieć silniejszą wolę. To jest ryzykowanie, a nie czynienie zła. To zupełnie co innego.

Mówisz, że nie trzeba ulec. Jednak zgodzisz się, że za każdym razem jest na to szansa. Więc to tylko kwestia czasu. Jak wiemy degradacja postępuje powoli, być morze niezauważalnie zewnętrznie.
Zresztą jak Mish powiedział, nie sam demon może w obrębie narzuconej mu woli dążyć do zła.

Cytat:
A ten Revan to przykład kogos kto niepodołał ciężarowi, co nie znaczy, że nie da mu się podołać. Napoleon też musiał podejmować cięzkie decyzje w wyniku których ginęły tysiące, a przynajmniej część z nich bezsensownie (o ile w ogóle wojna może mieć sens), a mimo to nie jest zapamiętany jako ten zły.

Powinieneś dodać 'w Polsce i Francji'. Jest biała i czarna legenda Napoleońska. Jednak zastanów się, czy osoba dążąca do panowania nad Europą kosztem tysięcy istnień, jest dobra. Dzięki niemu powstało namiastkowe, podporządkowane mu Księstwo Warszawskie. Było to okupione gigantycznym wkładem żołnierzy Polskich. Mimo wszystko, z tego co wiem w Tylży, był skłonny nie tworzyć go, jeżeli uzyskałby dzięki temu lepsze dla siebie warunki. Moim zdaniem przykład zupełnie nietrafiony.

Pamiętajmy, że degradacja to nie tylko dobry->zły, ale też (może przede wszystkim: dobry->neutralny i neutralny->zły
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mish
Badacz Podziemi


Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z Odległej Galaktyki

PostWysłany: Śro 16:09, 28 Kwi 2010    Temat postu:

Cytat:
Z tymi demonami... Ty mówisz już o czym innym. Im można ulec ale nie trzeba. Demon MOŻE wypaczyć ideę dobra w umyśle jego pana, ale nie musi. Pan może mieć silniejszą wolę. To jest ryzykowanie, a nie czynienie zła. To zupełnie co innego.


A uważasz, ze taki hazard, w którym stawką jest życie tysięcy ludzi (bo w końcu potężny mag może zniszczyć całe królestwa)to dobry czyn? Nawet jeśli chcesz użyć batalionu demonów do odparcia armii goblinów? W praktyce, jeśli przegrasz, to ci ludzie ucierpią znacznie bardziej, niz jeśli bys nic nie zrobił.

Cytat:
A ten Revan to przykład kogos kto niepodołał ciężarowi, co nie znaczy, że nie da mu się podołać.


Owszem, zauważ jednak, że ww. Revan był osobą obdarzoną piekielnie silną wolą i wielką charyzmą. Więc jeśli ktoś taki się nie oparł, to co może jakiś szeregowy czarownik?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arvelus
Arcymag


Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdynia

PostWysłany: Śro 19:33, 28 Kwi 2010    Temat postu:

To jest czyn wyjątkowo ryzykowny i ten ktoś powinien być absolutnie pewny swoich umiejętności oraz jeszcze absolutniej przygotowany do tego, ale to wciąż jest czyn dobry, bo stara się osiągnąć coś dobrego.
Ale czar "przyzwanie potwora" nie daje demonowi możliwości wpłynięcia na maga, D&D tego nie uwzględnia, to jest już nasza (a raczej wasza) dorobiona ideologia, a jeśli nie trzymamy się systemu to lepiej to skończyć, bo równie dobrze u mnie demony mogą być ucieleśnieniem absolutnego dobra... bo ok, bez przegięć, ale powinniśmy się trzymać systemu, bo inaczej mamy zbyt wielką dowolność i nigdy się nie dogadamy, bo każdy może mieć inną wizję;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kondeks
Przewodnik w Zaświaty


Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 819
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 22:32, 28 Kwi 2010    Temat postu:

Cytat:
Ale czar "przyzwanie potwora" nie daje demonowi możliwości wpłynięcia na maga, D&D tego nie uwzględnia, to jest już nasza (a raczej wasza) dorobiona ideologia, a jeśli nie trzymamy się systemu to lepiej to skończyć, bo równie dobrze u mnie demony mogą być ucieleśnieniem absolutnego dobra...

Zarąbiste zdanie, trzeba przyznać! ;)
D&D mówi, że przyzwanie demona jest czarem z określnikiem [zło], co oznacza, że jest to zły czyn. My staramy się wyjaśnić ewentualne przyczyny takiego stanu rzeczy.
Na razie zaproponowaliśmy:
1. Samo rzucenie zaklęcia wpływa na psychikę, tak że rzucający zbliża się ku złu.
2. Efekt zaklęcia to balansowanie na krawędzi. Łatwo można się stoczyć. Wystawianie się na takie niebezpieczeństwo jest w złe (jeżeli czarujący zdaje sobie sprawę z takiej możliwości).
3. Zaklęcie jest kulturowo uważane za złe, więc czyn taki jest przekraczanie pewnej granicy.

Wezwanie potwora daje kontrole właścicielowi nad demonem. Mimo to demon zachowuje częściową autonomie. Domyślnie nie jest zabronione by mówił.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arvelus
Arcymag


Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdynia

PostWysłany: Czw 12:03, 29 Kwi 2010    Temat postu:

Nie wiem czy to znaczy, że dobrze czy źle, ale dzięki :p


Ad1.
Ale w mechanice D&D tego nie ma. Czyli obydwa asperkty charakteru (mechaniczny zapis, oraz zachowanie gracza) pozostają bez zmian, a więc nie ma to za bardzo sensu
Ad2.
Podobnie, nigdzie nie ma aby przyzwanie demona za pomocą Przywania potwora wiązało się z jakimkolwiek ryzykiem
Ad3.
To dla mnie najbliższe sensowności, ale to już nie jest kwestia dobro-zło, ale właśnie kultura, a nikt nie mówi, że kultura musi być dobra (np. Drizzt był dobry bo sprzeciwiał się kulturze;]

Poza mówieniem nie może robić nic sensownego, w sumie chyba mozna by mu nawet kazać się zamknąć, ale będę musiał przeczytać dokadniej.
Tak czy siak mówienie mozna zignorować, to nie jest problem
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kondeks
Przewodnik w Zaświaty


Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 819
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 15:43, 29 Kwi 2010    Temat postu:

To znaczyło, że zarąbiście długie. W sumie przez to w pewnym sensie wypasione. ;)

ad.1 Wg. mechaniki rzucenie czaru z określnikiem [zło] jest czynem złym. Kwestią pozostaje interpretacja w jaki sposób. Jednak jeżeli jest to złem to mechanicznie charakter BG zbliża się ku złu, co powinno wpłynąć na odgrywanie postaci.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arvelus
Arcymag


Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdynia

PostWysłany: Czw 16:44, 29 Kwi 2010    Temat postu:

System nie narzuca graczowi w jaki sposób ma odgrywać postać. Jedynie sugeruje w charakterystyce ras i klas. Jakikolwiek bezpośredni wpływ systemu na odgrywanie jest błędem. Od tego o krok od wybierania graczom imion przez MG (bo przecież to rodzice wybierają, nie oni), ras (bo nie wybierasz kim jesteś), charakteru (bo w sumie najważniejsze jest wychowanie), a zakończy się na wyborze tekstów jakie będzie walił BG i gracz pozostanie kimś którego rolą jest wybór kogo BG sieka mieczem.

Gdyby MG stwierdził, że w jego wizji świata krasnoludy są niepijącymi aniołkami i kochają gobliny i by stwierdził, że Twój krasnolud ma taki właśnie być i kropka to byś uznał, że musisz to zrobić bo inaczej będziesz kiepskim graczem?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kamulec
Władca Podziemi
Władca Podziemi


Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 2788
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 17:26, 29 Kwi 2010    Temat postu:

Cytat:
System nie narzuca graczowi w jaki sposób ma odgrywać postać.

Arvelus - ten system narzuca charakter. Tak, ten system mówi, że rzucanie czarów zła jest czynem złym. I rozmawiajmy w oparciu o to.

Gracz nie może odgrywać postaci jak mu się podoba. Musi uwzględniać efekty wpływające na jego postać. Może być to kwestia wpływu magii (artefakty), zaklęć zmieniających charakter (pokuta), klątw (np. likantropia), efektów (strach), czy uroków (sugestia).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kondeks
Przewodnik w Zaświaty


Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 819
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 17:28, 29 Kwi 2010    Temat postu:

Cytat:
System nie narzuca graczowi w jaki sposób ma odgrywać postać.

W pewnym sensie narzuca. Jeżeli grasz elfem, który zachowuje się jak krasnolud to musisz to wyjaśnić - sytuacja jest mało prawdopodobna, wyjątkowa. System narzuca jakieś zasady, których trzeba przestrzegać, a jeżeli się tego nie robi trzeba mieć dobre wyjaśnienie.

Cytat:
Gdyby MG stwierdził, że w jego wizji świata krasnoludy są niepijącymi aniołkami i kochają gobliny i by stwierdził, że Twój krasnolud ma taki właśnie być i kropka to byś uznał, że musisz to zrobić bo inaczej będziesz kiepskim graczem?

Ustalenie zasad świata to kwestia dogadania się między graczem i MP lub jest ustalany przez MP (zależnie od relacji prowadzący-gracz). Jeżeli jest ustalona konwencja, to trzeba jej się trzymać lub podyskutować nad jej zmianą. Kiepskim graczem, jest ten kto nie trzyma się konwencji.

System wymaga podania charakteru, który może się zmienić na skutek postępowania gracza (między innymi rzucania czarów zła). Dobry gracz odgrywa charakter swojej postaci.

Bezpośredni wpływ systemu to kierowanie się zasadami świata. Np. nie można spadać do góry bez wpływu magii. Nie można dopuścić do sytuacji, kiedy gracz stwierdza, że jego postać spada do góry, bez żadnego sensownego wyjaśnienia. Tak samo smoki latają.

Innym bardziej drastyczny przykładem zmiany charakteru, są przeklęte przedmioty.
MP: "Ten hełm jest przeklęty, zmienia Ci się charakter na przeciwny."
W twojej wizji gry, gracz może zignorować to i odgrywać dalej tak samo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arvelus
Arcymag


Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdynia

PostWysłany: Czw 19:08, 29 Kwi 2010    Temat postu:

Cytat:
Arvelus - ten system narzuca charakter. Tak, ten system mówi, że rzucanie czarów zła jest czynem złym. I rozmawiajmy w oparciu o to.

No to, pomijając możliwość, że jest to mechaniczny bubel który twórcy wymyślili i zapomnieli przemyśleć, dla mnie najwiarygodniejsze jest aby to było złe wedle kultury jakiejś dobre, czy neutralnej społeczności.

Cytat:
Gracz nie może odgrywać postaci jak mu się podoba. Musi uwzględniać efekty wpływające na jego postać. Może być to kwestia wpływu magii (artefakty), zaklęć zmieniających charakter (pokuta), klątw (np. likantropia), efektów (strach), czy uroków (sugestia).

Ale to już zupełnie co innego. Ja mówię o tym, że gracz ma prawo wykreować "charakterystykę bazową" bohatera, ale wszelkie czary i podobne efekty nakładają na postać "szablon" na który gracz już nie ma wpływu.
A pokuta zmienia charakter tylko jeśli istota się z tym zgadza;]

Cytat:
W pewnym sensie narzuca. Jeżeli grasz elfem, który zachowuje się jak krasnolud to musisz to wyjaśnić - sytuacja jest mało prawdopodobna, wyjątkowa. System narzuca jakieś zasady, których trzeba przestrzegać, a jeżeli się tego nie robi trzeba mieć dobre wyjaśnienie.

I w tym momencie to nie zasada, a reguła "a od reguł, z reguły, są wyjątki". Takie wytłumaczenie na prawdę nie trudno wymyślić

Cytat:
Ustalenie zasad świata to kwestia dogadania się między graczem i MP lub jest ustalany przez MP (zależnie od relacji prowadzący-gracz). Jeżeli jest ustalona konwencja, to trzeba jej się trzymać lub podyskutować nad jej zmianą. Kiepskim graczem, jest ten kto nie trzyma się konwencji.

To ja ustalam, że krasnoludy kochają się z elfami, a gobliny to ich najlepsi przyjaciele, ponadto rzucanie czarów z określnikiem zło nie jest złe jeśli się nie wykorzystuje ich do zła. Wszystko z jednej beczki.

Cytat:
System wymaga podania charakteru, który może się zmienić na skutek postępowania gracza (między innymi rzucania czarów zła). Dobry gracz odgrywa charakter swojej postaci.

Nie znasz nikogo (czytaj:żadnej dziewczyny) kto(która) się zachowuje raz tak, a raz tak? Bez powodu?

A wyobraź sobie BG-kobieta cierpiąca na permanentny okres i co godzinę jest w innym humorze wedle prawa "kobieta zmienną jest^2". Jeśli ktoś będzie chciał grać taką postacią to będzie znaczyć, że jest kiepskim graczem?
(Nie mówię tu o tym, że o 13tej uratuje wieśniaków, a o 14tej sama ich powybija. Mam na myśli wahania na linii prawo-chaos)

Cytat:
Bezpośredni wpływ systemu to kierowanie się zasadami świata. Np. nie można spadać do góry bez wpływu magii. Nie można dopuścić do sytuacji, kiedy gracz stwierdza, że jego postać spada do góry, bez żadnego sensownego wyjaśnienia. Tak samo smoki latają.

To już nie odgrywanie, a fizyka którą zajmuje się MG;]

Cytat:
Innym bardziej drastyczny przykładem zmiany charakteru, są przeklęte przedmioty.
MP: "Ten hełm jest przeklęty, zmienia Ci się charakter na przeciwny."
W twojej wizji gry, gracz może zignorować to i odgrywać dalej tak samo.

Nie. Wytłumaczyłem to kontrując post Kamulca o pokucie, likantropach, strachu i reszcie;]

Kondeks. A weź wyobraź sobie demonologa który w pewnym momencie mówi sobie "ja cię kręce, kurcze felek... to co robię jest niedobre. Jak się oni muszą teraz czuć? Od dziś jestem dobry". Ale ponieważ nie zna nic poza demonologią to stara się pomagać tak jak umie.
Aby było jasne, ja nie mówię o przyzywaniu Asmodeusza w celu złapanie podrzędnego złodzieja, ale np. bebilitha aby bronił wioski przed zgrają uzbrojonych po zęby bandytów z którymi mieszkańcy nie mieliby szans.
Czy przez to, że z całego serca i z całych sił chce bronić niewinnych wieśniaków sprawia, że i tak powróci do mordowania ich?

Poza tym, jeśli zło zrzuca na ścieżkę zła to dobro popycha do dobrego charakteru. A więc ośmielę się stwierdzić, że przy odpowiednim rozegraniu może sie to wyzerować, a nawet właśnie być dobre. Trzeba tylko uważać aby nie nadużywać ich mocy (tak jak podałem wyżej). W ten sposób mamy logiczny i wiarygodny "system" dzięki któremu demonolog nie przyzwie czarta aby zaorał pole, ale w nagłym wypadku będzie mógł uratować niewinnych nie bojąc się, że nagle zmieni zdanie i złoży z nich ofiarę


Ostatnio zmieniony przez Arvelus dnia Czw 19:13, 29 Kwi 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kondeks
Przewodnik w Zaświaty


Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 819
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 22:07, 29 Kwi 2010    Temat postu:

Cytat:
To ja ustalam, że krasnoludy kochają się z elfami, a gobliny to ich najlepsi przyjaciele, ponadto rzucanie czarów z określnikiem zło nie jest złe jeśli się nie wykorzystuje ich do zła. Wszystko z jednej beczki.

Dokładnie! Mam na myśli to, że to tylko twoja inwencja, a nie jakaś reguła. Uważasz, że tak powinno być i szanuję to zdanie, ale nie jest to zasada oficjalna.

Cytat:
A wyobraź sobie BG-kobieta cierpiąca na permanentny okres i co godzinę jest w innym humorze wedle prawa "kobieta zmienną jest^2". Jeśli ktoś będzie chciał grać taką postacią to będzie znaczyć, że jest kiepskim graczem?
(Nie mówię tu o tym, że o 13tej uratuje wieśniaków, a o 14tej sama ich powybija. Mam na myśli wahania na linii prawo-chaos)

To nie wahanie na linii chaos-prawo, to raczej problemy z głową. Taka osoba musi być szalona. To jest zupełnie coś innego. Jeżeli natomiast jakaś osoba dla kaprysu pomaga lub zabija to jest chaotycznie zła.

Cytat:
Kondeks. A weź wyobraź sobie demonologa który w pewnym momencie mówi sobie "ja cię kręce, kurcze felek... to co robię jest niedobre. Jak się oni muszą teraz czuć? Od dziś jestem dobry". Ale ponieważ nie zna nic poza demonologią to stara się pomagać tak jak umie.

Wybacz, ale to dość trudne do wyobrażenia sobie. Chyba, że za sprawą magii. W ogóle bez pomocy magii nie da się tak nagle zmienić charakteru z dobrego na zły. Nawet jeśli zachodzi taka przemiana, to ów nawrócony raczej stara się całkowicie pozbyć dawnych praktyk.

Cytat:
W ten sposób mamy logiczny i wiarygodny "system" dzięki któremu demonolog nie przyzwie czarta aby zaorał pole, ale w nagłym wypadku będzie mógł uratować niewinnych nie bojąc się, że nagle zmieni zdanie i złoży z nich ofiarę

Dla mnie to zawsze będzie ryzyko. Ryzyko jakie niesie za sobą potęga demonologii. W końcu skoro już przyzywa demony...


W paru aspektach (niewymienionych w tym poście) się z Tobą nie zgadzam, ponieważ mam trochę inne podejście. Jednak uważam za bezcelowe byśmy dalej powtarzali nasze zdania w tym aspekcie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arvelus
Arcymag


Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdynia

PostWysłany: Czw 22:15, 29 Kwi 2010    Temat postu:

Cytat:
To nie wahanie na linii chaos-prawo, to raczej problemy z głową. Taka osoba musi być szalona. To jest zupełnie coś innego. Jeżeli natomiast jakaś osoba dla kaprysu pomaga lub zabija to jest chaotycznie zła.

Chyba się nie zrozumieliśmy:)
To była antyteza, że tego nie robi, tylko, że raz działa bardzo spontanicznie, aby zaraz całkowicie oddać się rozumowi. Coś w ten deseń

Z tym demonologiem to wystarczy wymyślić bardzo dobry powód dla którego tak się stało. Magia też może brać w tym udział, albo jakieś bóstwo. Jednak jest to możliwe.

Tak czy siak masz rację, to już zakrawa na dyskusję o gustach:)
Choć powiem, że rzeczywiście trochę zachwialiście moim podejściem i nieco się zmieniło podczas rozmowy;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mish
Badacz Podziemi


Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z Odległej Galaktyki

PostWysłany: Pią 16:34, 30 Kwi 2010    Temat postu:

Ja dodam od siebie jeszcze tylko jedno, mianowicie:
Cytat:
A weź wyobraź sobie demonologa który w pewnym momencie mówi sobie "ja cię kręce, kurcze felek... to co robię jest niedobre. Jak się oni muszą teraz czuć? Od dziś jestem dobry". Ale ponieważ nie zna nic poza demonologią to stara się pomagać tak jak umie.

Mechanika D&D nie zabrania komuś takiemu zamiast demona wezwać powiedzmy istoty niebiańskiej. A wzywanie diabła, kiedy można wykorzystać pomoc istot dobrych, to czyn wybitnie zły, moim zdaniem.

Tyle ode mnie
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arvelus
Arcymag


Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pią 17:21, 30 Kwi 2010    Temat postu:

Ale jest klasa demonolog co jest szczególnie skuteczna w przyzywaniu demonów;]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna -> Odgrywanie, prowadzenie Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2
Strona 2 z 2

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin