Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons

[Thorik]

Skoro byli na tyle silni żeby wybić wszystkich wojowników orków, ktorzy byli na tyle potęzni aby oprzeć się wrogom czającym się w dziczy, to BG powinni dać radę odprowadzić ich do miasta. No chyba, że u was rozwalenie 50 wojów to błahostka.

[Czera]

Ja myślę, że Kondeks za bardzo utrudnia sprawę. Co za problem sprzedać jakichś niewolników. Trzeba tylko wiedzieć kto chce ich kupić.

[Thorik]

Dokładnie. Zawsze znajdzie się ktoś, kto w dobrym państwie (Swoją drogą to jest jakaś parodia. "Dobre państwo" jest skazane na zagładę, bo nie napadnie na sąsiada, nie użyje orków do swych celów itd.) jako jedyny będzie handlował niewolnikami, bo jest tu nisza na jego towar.

[Czera]

Wiesz Kondeks myśli, że to jest państwo króla Artura niemal z baśni, nie wiem gdzie on żyje - to jest strasznie nierealne.

[Thorik]

Choćby taki Cormyr czy kto: Nawet jeżeli się nie wiem jak rozbuduje to i tak bedzie siedzial w swych granicach, bo wszakże napadanie jest złe i fu i be. Mimo to bedzie potężny i majestatyczny i wogule.

[Kamulec]

Dobre państwo ewentualnie też może prowadzić wojnę. Tyle, że nie wojnę totalną.

W jakim świecie Kondeks żyje? W Zapomnianych Krainach.

Dobre państwo może się utrzymać bo:
Ludzie w nim są zwykle neutralni lub dobrzy (złych ściga, zamyka lub zabija. Oni emigrują do złych państw, a dobrzy do dobrych). W ten sposób ryzyko zabicia elity magów przez skrytobójców jest bardzo mało prawdopodobne. Nie to co w złym (tym bardziej, że czary chroniące przed charakterem lub go wykrywające byłyby bezużyteczne). Paladyni i kapłani dobrych bogów nie będą ze sobą walczyć, by udowodnić wyższość swych bóstw.
Dobre państwo może liczyć na pomoc innych dobrych państw.
Niewolnictwo? Od tego są chłopi i rzemieślnicy, by było niepotrzebne. W średniowieczu społeczeństwa się na nim nie opierały. Był co najwyżej efektem ubocznym.

Niewolników nikt raczej nie kupi w dobrym państwie, bo się ich za bardzo nie da ukryć i wykorzystywać równocześnie, a ryzyko jest ogromne. Poza tym, mi głównie chodzi o dobrą, nie złą drużynę.

Czera, w jakim świecie ty żyjesz? Wyobrażasz sobie w każdym calu złe państwo?

[Czera]

W każdym nie, ale zdecydowanie wole naturalistyczne podejście do świata, gdzie żyją smoki, sa wielkie impreia, potwory, siły ciemności, mafie, kartele przemytnicze, najemnicy itd. Nawet w srebrnych marchiach jak się dobrze pokręcisz to sprzedaż niewolników, oczywiście na mniejsza skalę.

[Kamulec]

Może w Srebrnych Marchiach i tak, bo tam nie żądzą ludzie, którzy utrzymują kontrolę tylko nad okolicą miast, ale potwory i dzikie humanoidy. W Cormyrze i innych rozwiniętych państwach sytuacją ma się inaczej. Nie możemy zresztą roztrząsac problemu jedynie na przykładzie konkretnych miast.

Poza tym, chodzi mi raczej o:
-właśnie inne rozwiązania problemu, niż sprzedanie w niewolę, bo to nic orginalnego
- w niewolę sprzedadzą ich BG i BN skłaniający się ku złu. A mnie głównie interesuje dobrzy, bo to oni mają dylematy moralne.

[Czera]

Cóż można ich oddać władzy najlbiżeszego ośrodka miejskiego.

[Kamulec]

I co by te władze zrobiły?

[Czera]

Nie mam zielonego pojęcia, kombinujecie jak koń pod góre,, może kazałyby odbudować wieś czy inny splondrowany ośrodek mieszkalny, być może potem ich wypuszczą , a może nie. Według mnei zadajecie pytanai trochę z beczki pomyśl MP, a nie zadawj pytań głupich bo do niczego nie dojdziesz.

[Kamulec]

To jest foum dyskusyjne. Szukam kogoś, kto udzieli mi odpowiedzi, a nie powie, że nie wie.

PS: Na przyszłość tego rodzaju wiadomości będą kasowane, jako nic nie wnoszące. Po prostu jak ktoś wejdzie na temat, nie będzie musiał marnowac czasu.

[Rudzia]

JA bym orkijskie kobiety i dzieci oszczędziła, starając się w miaręmożliwości sprowadzić na dobrą drogę - najmniejsze bobasy zabrałabym ze sobą.
Co do expków - expki za oszczędzenie życia na zachętę?
Co do niewolnictwa - walki gladiatorów czy mordowanie niewolników to bestialstwo, ale myślę, że jeśli niewolnik miałby dach nad głową, jedzenie i bylby dobrze traktowany, to jego pan mógłby być nawet postacia neutralną...

[Kondeks]

Exp zwykle sie nie daje na zachęte...
Co poszukiwacz przygód zrobi z 100 orkowych dzieci?

[Rudzia]

1. Nie ma czegośtakiego jak expki za wykonanie zadania?
2. Eee, nikt mi nei powiedział, że jest ich aż tyle, myślałam, że dużo mniej...

[Czera]

Można wprowadzić bonusy dal graczy w psotaci doświadczenia za wykoanie zadania. Nie jest to jednakże reguła tylko dowolność MP. Ja bym się wcale nie zastanawiał nad dziećmi orków i ich kobietami nie weim czy w wirze walki zauważył, ze coś wielkiego, zielonego i brudnego jest kobietą czy mężczyzną. Pozatym nie zabijesz roków teraz one , a zarżną kogoś za parę lat, a mnożą się jak króliliki.

[Kamulec]

Wszystko należy od mentalności BG (i graczy). Dość istotna jest świadomość, że średnia INT orka jest tylko trochę niższa o ludzkiej, która przecież wynosi minimalnie 3. Inteligentny ork może mieć o wiele głębsze przemyślenia i życie wewnętrzne od głupiego człowieka.

Przecięcie wstęgi życia jest zwykle nie odwracalne, zaś nie wszyscy orkowe dopuścili się czynów, za które na taką karę ich skazano. Nie można nawet być pewnym, że wszyscy są źli. Znaczny wpływ ma na nich wiara, tradycja i zwyczaje plemienia, lecz co niektórzy mogą być do ich przestrzegania przymuszani.
Dlatego też, nie koniecznie moralnie pozytywne jest zabijanie orków za wyjątkiem tych stanowiących bezpośrednie zagrożenie.

[Czera]

Gdyby moi gracze zastanawiali się podczas gry jaki intencje i myśli mają orki to dawno by leżeli rozdziobywani przez kruki i worny.

[Rudzia]

Worny? Jakiś nowy gatunek?
Faktycznie, można nie zauważyć, czym się różni ork od orczki - ale chodzi raczej o bezbronne kobiety - wojowniczki idą pod nóż. Niezabijanie kobiet to raczej obrona śłabszych niż seksizm:)

[boker]

Oswajanie orków, raczej to się nie uda.. nawet wpajając im wartości od dziecka, ork będzie dumnym orkiem i żaden człowiek tego nie zmieni..
Moim zdaniem, jeśli wyrżnięte zostały ich matki, dziećmi powinni się zaopiekować dzicy druidzi którzy obcują z bestiami.. Albo jakiś zły tyran który wziął by je pod swoją opiekę i wychował na wojowników, oczywiście ukrywając swoje prawdziwe intencje przed ppl..
Ewentualnie jakiś rezerwat dla orków ? do czasu aż dorosną ?

A propo to chyba skądś sie biorą półorki ?. Gdyby orczyce od orków niczym się nie różniły to fakt faktem że nie miały by zbytniego powodzenia u męskiej części ludzi. A u żeńskiej to już w ogóle wątpię :)..
By nie dyskryminować innych ras, które stanowią równoznaczną część faerunu. Wnoszę pozew także w ich ochronie!
A i mam pomysł.. młodymi u szlamów mógł by się zaopiekować władca śluzów :))

[Femius]

Boker sądzę, że półorki biorą się z napadów na ludzkie wioski ;)
I myślę, że dla postaci dobrych rzeczywiście najlepszym wyjściem zostawić je u druidów, albo sprzedać w niewolę.
Ja moją postacią zostawił bym je jednak na pastwę losu ;p

[Czera]

[boker]

Nasuwa mi się dość niefortunny aczkolwiek skuteczny pomysł. Gdyby poszukiwacze przygód mieli by do dyspozycji łupieżcę umysłów o silnych mocach psi'onicznych, miałby niezłą wyżerkę i pole do popisu. Tylko nie bardzo wiem czy to moralne nastawiać "na chama" zryty łeb przesiąknięty niegodziwością :))

de facto gdyby paladyn wykrył ziarno zła rzekomych dobroczyńców, mogło by się okazać że zmuszony zostanie walczyć za swoją orczą trzódkę.. może by go wtedy docenili!

[Rudzia]

Trzy pomysły na to, co zrobić z orczymi cywilami:
1. Posiekać i wsadzić do słoika
2. Dziećmi się zaopiekować, a kobiety pojąć za żony
3. Oddać dzieci do sierocińca stworzonego przez jakiś fajnych, dobrych BN

[Czera]