Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons
Dungeons & Dragons: Forum Abasz'Har o D&D
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

[3.5] Klątwa wieży mroku - Sesja
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna -> Zakończone pojedynki, sesje i turnieje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fang
Użytkownik


Dołączył: 20 Lut 2011
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 20:55, 08 Gru 2011    Temat postu: [3.5] Klątwa wieży mroku - Sesja

Wczesna wiosna w Elerin. Przygraniczne miasto Astyl jest ważnym ośrodkiem handlowym. Łączą się w nim dwa ważne trakty prowadzące z gór cienia i puszczy Amalen do stolicy. Przepływająca w pobliżu rzeka zaopatruje mieszkańców w wodę, a okoliczne wioski we wszelakią żywność. Nieopodal wznosi się zrójnowana wieża maga, pamiętająca jeszcze czasy Wojen Magów. Wokół miasta wznoszą się wysokie mury obronne, a wśrodku stoi okazała warownia. Miasto jest pełne ludzi i krasnoludów które sprzedają w nim wyroby rodowych rzemieślników. Nie trudno spotkać tu elfy, dla których jest to bezpieczna przystań przed podróżą pomiędzy puszczą Amalen i leżącą za górami cienia elficką krainą. Wielu poszukiwaczy przygód rozpoczyna swoje odyseje właśnie w tym miejscu. Liczne gospody zapewniają im schronienie pomiedzy ekspedycjami. Wielu nigdy nie wraca... Nieliczni pojawiają się dość często... Ostatnio miasto huczy od plotek o oszustwach podczas turniejów łuczniczych. Czasami pojaawiają się informacje o napaści na jedną z okolicznych wiosek.

W gospodzie "Pod magiczną wieżą" nie ma dziś dużego ruchu. W sali znajduje się zaledwie kilka osób. Z pośród nich wyróżnia się znacznie pewien młody mężczyzna w szatach oznaczających korpus magów królestwa Elerin. Zaciekle dyskutuje z oberżystą o wynikach ostatniego turnieju łuczniczego.

W pewnej chwili do sali wkracza posłaniec i przybija do ściany obwieszczenie
W imieniu miłościwie nam panującego Karnasa II, króla i protektora Elerin oznajmiam:
Ten kto rozwiąże zagadkę tajemniczego ataku na wioskę Akal, otrzyma w nagrodzie
2 tysiące sztuk złota i dozgonną wdzięczność naszego królestwa.
Mastan, hrabia Astyl


Młodzieniec przy barze powiedział głośno
Nareszcie! Ktoś w końcu musiał zauważyć wycięcie w pień całej wioski. Ale wydaje mi się że nagroda jest nieco nie adekwatna. Przecież cały garnizon postawiono na baczność, a nie udało się im znaleźć nawet śladu po sprawcach.


///PROSZĘ O PODAWANIE IMIENIA BOCHATERA NA POCZĄTKU WIADOMOŚCI (chyba że ma być przez chwilę tajemnicą), A W PIERWSZEJ, OPISU WYGLĄDU.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lagnar
Użytkownik


Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 0:03, 09 Gru 2011    Temat postu:

Po wyjściu posłańca od jednego ze stołów wstaje dość wysoki, jak na krasnoluda, jegomość. Długie czarne włosy lśnią w świetle lamp, podobnie jak jego broda doskonale zadbane. Z brzękiem kółeczek kolczych powoli podchodzi do obwieszczenia. Zaczyna czegoś szukać przy sakwie wiszącej obok pochwy z krótkim mieczem. Po chwili rezygnuje i przeszukuje tę drugą - obok lekkiego, świetnie wykonanego topora. W końcu z uśmiechem wyjmuje i zakłada okulary zabierając się za lekturę.

-Hmmm... - mamrocze do siebie - Może warto rozprostować gnaty? Wyślę chłopaków niech się zorientują w terenie.

Schowawszy cenne szkła z powrotem do sakiewki wraca do swojego stołu, tam pochyla się nad jednym z gości- wysokim łysym mężczyzną z paskudną szramą na lewym policzku- i szepcze mu do ucha kilka słów. Ten kiwa głową, wstaje i wychodzi.

-Karczmarzu kufel gorzałki! - krzyczy krasnolud siadając - Zapowiada się ciekawy dzień!

Po czym, obrzuciwszy jeszcze całą salę wzrokiem, wraca do rozmowy ze swymi kompanami.


Ostatnio zmieniony przez Lagnar dnia Pią 0:04, 09 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dawkurp
Nowicjusz


Dołączył: 03 Gru 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 17:42, 09 Gru 2011    Temat postu: DORF

W rogu pomieszczenia siedzi postać niska nawet jak na krasnoluda i w spokoju żłopie piwo. Uwagę otoczenia zwraca nie tylko imponująca kolekcja blizn, ale też wygląd albinosa. Co chwilę też sprawdza pochwę z bardzo nietypowym długim mieczem - wszystkim widzom kojarzy się nieodmiennie z lodowatą ciemnością długiej zimy.
Po skończeniu złocistego trunku wstaje i podchodzi do baru, gdzie młody mag nadal żywo dyskutował z oberżystą.

-Widzę, że ta sprawa interesuje cię, magu. - przerywa Elerińczykowi - Czy na tyle, aby samemu wybrać się na wyprawę, hmm... badawczą?


Ostatnio zmieniony przez dawkurp dnia Pią 18:05, 09 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fang
Użytkownik


Dołączył: 20 Lut 2011
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 19:29, 09 Gru 2011    Temat postu:

Witaj zacny przyjacielu. Jak cię zwą? Odpowiada
Jestem Wincent, mag 6 kręgu, wierny sługa miłościwie nam panującego króla Karnasa, dowódca korpusu magów w hrabstwie Astyl. Tak, interesuję się tą sprawą, ale niestety mam związane ręce. Zwiadowcy donieśli nam o wzroście aktywności ogrów w okolicy, więc muszę być na gotowy zjawić się na każde wezwanie hrabiego. Jednak pomogę w miarę moich możliwości.


W tym momencie rozległo się wołanie drugiego krasnoluda.

Wybacz, ale muszę obsłużyć klienta. Mówi i bierze od oberżysty kufel piwa. Zawachał się przez moment po czym powiedział głośno Każdy kto zdecyduje się podjąć wyjaśnienia tej sprawy, dostaje kolejkę na mój koszt!


Ostatnio zmieniony przez fang dnia Pią 21:45, 09 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lagnar
Użytkownik


Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 23:13, 09 Gru 2011    Temat postu:

Dziękuję- mówię do maga i spoglądam do kufla- miał być kufel gorzały ale może być. Pociągam długi łyk przyglądając się mężczyźnie i jednocześnie wysupłując srebrnika jako zapłatę.

-Co ktoś taki jak ty robi w takim miejscu jak to? Nie powinieneś raczej siedzieć w bibliotece albo nie wiem... wzywać demony w wieży? A tu widzę mag prowadzi karczmę. I zachodzę w głowę bo już prędzej siebie bym widział na twoim miejscu bo w końca co za różnica czy się podaje piwo czy gwoździe kuje- tu plebs i tu plebs hłe hłe hłe!

Ci którzy przysłuchują się rozmowie rozpoznają w krasnoludzie Somaleina- miejscowego kowala niskiej rangi zajmującego się wytwarzaniem podstawowych produktów jak podkowy itd. w swoim warsztacie "U Somaleina- kowalstwo przedmiotów codziennego użytku". Jeśliście miejscowi to wiecie, że dość spokojna z niego persona choć ma małego bzika- lubi co jakiś czas przyłączyć się na kilka tygodni do przejezdnej grupy poszukiwaczy przygód i wrócić z jakimś trofeum na ścianę lub po prostu pomóc w szlachetnej misji.


Ostatnio zmieniony przez Lagnar dnia Pią 23:16, 09 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lord Xan
Generał Podziemi
Generał Podziemi


Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Barlinek/Poznań

PostWysłany: Sob 13:06, 10 Gru 2011    Temat postu:

Od stołu wstaje niewysoki mężczyzna. Delikatnie ściąga kaptur szarozielonego płaszcza, mimo to jednak nie udaje mu się zachować gęstej blond-czupryny w ładzie. Szybko poprawią łuk na plecach, odgarnia włosy za spiczaste uszy, wiąże je i podchodzi do ściany celem zapoznania się z treścią obwieszczenia.

- Akal... - szepcze po cichu, wyciągając jednocześnie z tuby mapę okolicy - Dobrze... - ponownie mruczy do siebie, rozglądając się po sali. Następnie zbliża się do baru, gdzie trwa dyskusja. Odchrząkuje, by zwrócić na siebie uwagę.

- Trzeba jak najprędzej zorganizować wyprawę, bo z każdą chwilą zaciera się więcej śladów po napastnikach - mówi już pewnym głosem, choć nie jest w stanie ukryć melodyjnego akcentu swojego ojczystego języka - mhm, nie przedstawiłem się. Jestem Shanatael Silverleaf i jestem tropicielem z Północy.


Ostatnio zmieniony przez Lord Xan dnia Sob 13:08, 10 Gru 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fang
Użytkownik


Dołączył: 20 Lut 2011
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 13:33, 10 Gru 2011    Temat postu:

To już nawet nie mogę pracować we własnej dospodzie zaśmiał się Wincent Gdybyś przerzył to co ja, też marzyłbyś o chwili wytchnienia w zwykłym życiu.

Następnie zwracając się do Shanatael'a powiedział

Nie wiem co chesz tam jeszcze znaleźć. Wioskę napadnięto cztery dni temu, a przez ten czas nawet najmniejsze ślady zostały zatarte przez gwardzistów którzy "przeszukiwali" teren. Ale...
Przerwał na moment, zbladł, a jego dotychczas uśmiechnięta twarz przybrała grobowy wyraz
Jednak mozesz czegoś poszukać. Właśnie się dowiedziałem że napadnięto kolejną wioskę. Jestem tam wzywany. Jeżeli ktoś chce, może przenieść się ze mną.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lagnar
Użytkownik


Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 13:50, 10 Gru 2011    Temat postu:

Zgoda przenoszę się z tobą. Poczekaj chwilę. - mówię po czym podaję jedną z sakiewek łysej kobiecie siedzącej naprzeciw.

-Popilnuj mi okularów Jen - uśmiecham się.

Podnoszę oparty o stół krasnoludzki topór i przytraczam do pasa. Plecąc szybko warkocz z brody krzyczę - No dajesz elfie pokaż na co cię stać jak krew taka gorąca! Kto jeszcze? Może ty bracie?- patrzę tu na niskiego krasnoluda.

No cóż Wincent chyba musimy odłożyć naszą pogawędkę na później. Ale po wszystkim chętnie wysłucham twojej historii i jak pozwolisz postawię ci piwo w twojej własnej karczmie he he.


Ostatnio zmieniony przez Lagnar dnia Sob 13:53, 10 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dawkurp
Nowicjusz


Dołączył: 03 Gru 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 16:15, 10 Gru 2011    Temat postu: DORF

- Wstyd nie skorzystać z zaproszenia do tak doborowego towarzystwa. Najwyższy czas dobrać się komuś do skóry! Swoją drogą, mówcie mi Dorf. - mówię, łapiąc plecak i sprawdzając po raz kolejny czy miecz płynnie wychodzi z pochwy.

-Panie magu, do dzieła!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lord Xan
Generał Podziemi
Generał Podziemi


Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Barlinek/Poznań

PostWysłany: Sob 16:16, 10 Gru 2011    Temat postu:

- Dobrze, ruszajmy jak najprędzej! - Shanatael złapał jeszcze tylko swoją torbę leżącą przy stole - zaczekajcie chwilę na mnie, muszę tylko zabrać mego towarzysza.

Elf wybiegł z karczmy, rozejrzał się po niebie i gwizdnął w palce. - Elendu! - zakrzyknął jeszcze, po chwili zaś na jego ramieniu wylądował dorodny jastrząb. Wszedł z powrotem do budynku, poprawił pas u spodni i skinął twierdząco w stronę maga.
- Utkaj swoje zaklęcie, czarodzieju.


Ostatnio zmieniony przez Lord Xan dnia Sob 16:17, 10 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fang
Użytkownik


Dołączył: 20 Lut 2011
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 21:17, 11 Gru 2011    Temat postu:

Wszyscy gotowi? zapytał i wyciągnął rękę Trzymajcie się mnie i nie puszczajcie

To powiedzawszy zaczął cicho wypowiadać słowa sentencji, drugą ręką wykonując skąplikowane gesty. Z jego ciała zaczęło wylewać sie światło które po chwili was oślepiło. Gdy odzyskaliście wzrok, nie staliście już w karczmie, ale na środku dziedzińca małej wioski. Nie była ona duża, kilka niewielkich, skromnych domków. Mogło w niej mieszkać około 30-40 osób. Jednak teraz nie mieszkał już nikt...

Przed wami roztaczał się widok jak z najgorszego koszmaru. Wszędzie walały się zakrwawione i zmasakrowane zwłoki. Niesposób było zanleźć miejsca w zasięgu wzroku nie splamionego krwią. Nawet zwierzęta umilkły, zapanowała grobowa cisza...

Jedynymi zywymi istotami oprócz was w tej niewielkiej osadzie była grupa 3 strażników miejskich którzy właśnie wjeżdżali do wioski. Dwóch znacznie skromniej ubranych zatrzymało się i z wyraźną niechęcią zabrało za porządkowanie zwłok. Trzeci powoli oglądał miejsce kaźni.

Wincent na widok masakry zaklął pod nosem, ale kiedy zauważył jeźdźców, szybkim krokiem pomaszerował do tego który najwyraźniej był ich przywódcą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dawkurp
Nowicjusz


Dołączył: 03 Gru 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 21:28, 11 Gru 2011    Temat postu: DORF

Idę za Wincentem dowiedzieć się co właściwie wiadomo na temat zdarzeń w tej wiosce.

-Ej, ty tam na koniu! Wiesz, co tak skasowało wioskę?Nieumarli? Wampiry? Banda goblinów? Nienawidzę tych kurdupli.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lord Xan
Generał Podziemi
Generał Podziemi


Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Barlinek/Poznań

PostWysłany: Nie 22:46, 11 Gru 2011    Temat postu:

Shanatael wypuszcza ptaka w powietrze, a sam hamując odrazę dokładnie rozgląda się po miejscu kaźni. Szuka śladów istot, które mogły dokonać ataku, sprawdza, czy nie znajdzie jakichś charakterystycznych śladów stóp. Jednocześnie przysłuchuje się rozmowie ze strażnikami, starając się dowiedzieć jak najwięcej w jak najkrótszym czasie. Liczy się każda chwila!

Elendu tymczasem zakreśla coraz większe koła nad gruzami wioski wypatrując czego się da z powietrza.


Ostatnio zmieniony przez Lord Xan dnia Nie 22:47, 11 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lagnar
Użytkownik


Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 23:30, 11 Gru 2011    Temat postu:

-Ho ho ho- mruczę do siebie i wyjąwszy kapciuch z tytoniem zaczynam nabijać fajkę. Gdy już się rozpaliła zaciągam się głęboko, odchrząkuję i poczynam przyglądać się ciałom. Badam je, szukam charakterystycznych śladów. Jednak w przeciwieństwie do elfa nie brzydzę się dotykać zwłok, obracać ich czy przeszukiwać.

-Może najeźdźcy coś zostawili? Bywa, że w takich sytuacjach mordercy podrzucają swoje "wizytówki".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fang
Użytkownik


Dołączył: 20 Lut 2011
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 8:38, 12 Gru 2011    Temat postu:

//// PISZCIE IMIĘ POSTACI NA POCZĄTKU POSTA, O TAK

Somalein:
Przyglądasz się zwłokom. Zauważasz że rany nie są regularne i proste jak od miecza lub topora, ale poszarpane i nieregularne, zadane pazurami albo szponami.

Shanatael:
Powoli krążysz dookoła wioski. Znajdujesz wiele śladów nóg w pobliżu głównego placu, ale one należą pewnie do mieszkańców. W pobliżu widać pojedyńcze, dość świeże ślady wilków, zapewne zwabionych zapachem krwi, ale nie mogły być one przyczyną masakry, bo mieszkańcy poradzili by sobie z kilkoma tymi zwierzętami, w najgorszym razie schowali by się do domów i byli bezpieczni.

Dorf:
Żebym to ja wiedział skrzacie. odciął się jeździec
Czy ty wogóle wiesz z kim rozmawiasz? To jest Mael, dziedzic hrabstwa Astyl. powiedział Wincent Wioska wygląda dokładnie tak jak poprzednia. Trzeba dokładnie ją przeszukać, ale pewnie znów nie ma śladu po agresorach.
Niestety. Kiedy ludzie dowiedzą się o tej masakrze, pewnie zaczną się buntować. Słusznie, mamy ich bronić, a możemy jedynie wzruszyć ramionami. Po nieumarłych pozostałoby dużo śladów. Wampiry nie zmarnowały by tyle krwi. A goblinów w tej okolicy nikt nie widział od 30 lat. Zauważył Mael
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lagnar
Użytkownik


Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 15:23, 12 Gru 2011    Temat postu:

Somalein:

-To jakieś bestie! Powinniśmy rozejrzeć się wokół wioski w poszukiwaniu śladów. Przeszukajmy też budynki- ktoś mógł ocaleć i coś widzieć. Może w domach będzie więcej śladów- to coś musiało przecież wedrzeć się do środka- ludzie by sami nie wyszli.

Wincent znasz jakieś czary wieszczące? Nie znam się na tym za bardzo ale czytałem, że niektórzy magowie potrafią przepowiadać przyszłość lub widzieć przeszłość.

I jeszcze jedno- trzymajmy się najlepiej w grupkach- mam złe przeczucia.

Proponuję abyśmy z Dorfem i Shanataelem zbadali budynki. Szanowny Maelu prosiłbym ciebie i twoich ludzi o poszukanie śladów wokół miasteczka- macie konie więc zrobicie to szybciej. I nie skradajmy się- nie chcę przestraszyć jakiegoś zaszytego biedaka i skończyć z bełtem w flakach.


Ostatnio zmieniony przez Lagnar dnia Pon 15:28, 12 Gru 2011, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dawkurp
Nowicjusz


Dołączył: 03 Gru 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 16:03, 12 Gru 2011    Temat postu: Dorf

Dorf
W takich chwilach wszyscy jesteśmy żołnierzami, hrabio. Wincencie, czy taką masakrę mógł zrobić jakiś mag renegat? Nawet berserker nie poradziłby sobie z całą wioską, ale dla odpowiednio silnego maga to tutaj to nic.
Poza tym można sprawdzić czy nie ma jakiś podziemnych tuneli w okolicy, może w ten sposób napastnicy pojawiają się i znikają bez śladu. To naprawdę wygląda na robotę fachowca, szefie.


Somaleinie, dobry pomysł. Gdzie zaczynamy?


Ostatnio zmieniony przez dawkurp dnia Pon 16:04, 12 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lagnar
Użytkownik


Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 16:16, 12 Gru 2011    Temat postu:

Somalein:

Jeśli to był mag to co najwyżej jakiś przyzywacz. Ci tutaj są rozszarpani szponami. Mam 2 pomysły. - rozglądam się za jakimś kościołem lub ratuszem- Ludzie mogli stawiać opór w miejscowym, najbardziej solidnym budynku- ktoś mógł przeżyć w tamtejszych piwnicach lub czymś podobnym. Z drugiej strony, jeśli oczywiście coś takiego miało miejsce to właśnie tam nastąpił najsilniejszy atak i bardziej prawdopodobne, że jakiś szczęśliwiec zaszył się w którejś z chat i został przeoczony. Przeszukiwanie każdej chałupy i szafy po kolei zajmie jednak mnóstwo czasu tak więc chodźmy najpierw do "twierdzy". O ile oczywiście w ogóle coś takiego tu jest...

Tunele to bardzo prawdopodobny pomysł. Czy mógłbyś, Shanataelu kazać swojemu zwierzakowi poszukać dziwnych dziur w ziemi czy czegoś podobnego? Ma bystrzejszy wzrok niż my.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lord Xan
Generał Podziemi
Generał Podziemi


Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Barlinek/Poznań

PostWysłany: Pon 19:51, 12 Gru 2011    Temat postu:

Shanatael

Oczywiście - elf gwiżdże w palce przywołując jastrzębia do siebie. Następnie inkantuje po cichu w śpiewnym języku modlitwę do Corellona, by Ten obdarzył go darem rozmowy ze zwierzętami.

"Elendu, przyjacielu, postaraj się wypatrzyć swym wspaniałym wzrokiem tuneli lub podziemnych przejść, przez które mogli się wedrzeć najeźdźcy. A może zdążyłeś zauważyć już coś podejrzanego?"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lagnar
Użytkownik


Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 21:37, 12 Gru 2011    Temat postu:

Somalein:

-Hmmm poczekajcie chwilę...

Przyglądam się ciałom jeszcze raz i liczę wszystkie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fang
Użytkownik


Dołączył: 20 Lut 2011
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 21:40, 12 Gru 2011    Temat postu:

Niestety, ale nie zajmuję się tą gałęzią magii. Mogę wezwać jednego z moich przełożonych, ale zanim którykolwiek z nich tu przybędzie, to w okolicy nie zostanie żywa dusza... powiedział smutno Wincent, a mówiąc to wykonał kilka prostych gestów Nie widzę żadnych śladów magii poza aurami wokół was i śladem po naszej teleportacji.

Sprawdzacie po kolei wszystkie budynki. W kilku znajdujecie kolejne ciała, ale nikogo żywego. Inaczej sprawa ma się z miejscową kapliczką. W prawdzie nikogo tam nie ma, ale nie widać śladów aby tam walczono. Po chwili na ramieniu Shantaela ląduje Elendu od którego dowiaduje się że poza kilkoma norami zwykłych leśnych zwierząt, w najbiższej okolicy nie ma śladu wejść do tuneli.

Po chwili nadjeżdzają jeźdźcy.

Znaleźliśmy trop!

Somalein: Zauważasz że wśród ciał jest tylko kilku mężczyzn w sile wieku. Większośc to starcy, kobiety i dzieci.


Ostatnio zmieniony przez fang dnia Pon 21:42, 12 Gru 2011, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lagnar
Użytkownik


Dołączył: 21 Gru 2010
Posty: 75
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 22:48, 12 Gru 2011    Temat postu:

Somalein:

-No to słabo Wincencie. Mam nadzieję, że w takim razie specjalizujesz się w bardziej bezpośredniej magii. Rozumiem też, że przełożeni zapewne mają ważniejsze rzeczy na głowie niż szybko się teleportować. - prycham - Doskonale poradzimy sobie sami.


Po ponownym sprawdzeniu ciał wstaję i podchodzę do grupy.

-Najeźdźcy najwyraźniej porwali tylu silnych mężczyzn ilu zdołali wziąć żywcem.

Po przybyciu jeźdźców zaczynają lekko drżeć mi ręce, a przez ciało przebiega dreszcz. Zaciągam się potężnie fajką i zaczynam ochryple kaszleć. Kąciki ust drżą.

-Zatem chodźmy!


Ostatnio zmieniony przez Lagnar dnia Pon 22:55, 12 Gru 2011, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Lord Xan
Generał Podziemi
Generał Podziemi


Dołączył: 22 Lis 2009
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Barlinek/Poznań

PostWysłany: Wto 0:18, 13 Gru 2011    Temat postu:

Shanatael

Elf podąża w ciszy i z gracją za towarzyszami. Na pytanie o znalezienie przez ptaka jakichkolwiek śladów kiwa tylko przecząco głową. Stara się znaleźć trop, o którym mówili jeźdźcy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
dawkurp
Nowicjusz


Dołączył: 03 Gru 2011
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 13:08, 13 Gru 2011    Temat postu: Dorf

Podchodzę do grupy, kolejny raz sprawdzając miecz.
Nigdy nie wiadomo kiedy coś może wyskoczyć, prawda?
-Chwileczkę. Ślady na ofiarach wyglądają na zwierzęce, ale zabranie jeńców rzadko zdarza się zwierzętom. Tutaj albo ktoś napuścił tresowane sierściuchy albo to były jakieś zwierzołaki, a w takim przypadku mogą być i dwa metry od nas a ich nie zauważymy jak nie wiemy gdzie szukać i którego typu. Więc do podążania za tym tropem musimy się zabrać gotowi do ostrej jatki. Broń w dłoń, panowie!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
fang
Użytkownik


Dołączył: 20 Lut 2011
Posty: 62
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 21:51, 13 Gru 2011    Temat postu:

Jeźdźcy prowadzą was w kierunku strumienia. Jego brzeg jest bagnisty. Nagle, w samym środku bagna pojawiają się wyraźne ślady kilku (11) humanoidów. Widać że przynajmniej sześćy z nich jest poważnie ograniczonych ruchowo, a dwie istoty są całkowicie swobodne. O pozostałych nie sposób czegokolwiek powiedzieć. Po kilku metrach, ślad znów się urywa.

Widzę ślad magii. Ale niestety jest on zbyt słaby żeby cokolwiek więcej o nim powiedzieć. Właściwie to nawet nie ślad, a odcisk śladu, zawirowanie na magicznym tle. To może być słaby czar sprzed kilkudziesięciu minut, albo potężny sprzed kilku lat. powiedział Wincent Skłaniam się jednak ku pierwszej opcji. W jednej z moich ksiąg jest opis czaru, który pozwalał tropicelom unikać wykrycia na łonie natury. Znasz może taki czar Shanataelu?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna -> Zakończone pojedynki, sesje i turnieje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin