Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons
Dungeons & Dragons: Forum Abasz'Har o D&D
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Czas chaosu - sesja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna -> Prowadzenie i przygotowywanie sesji internetowej
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nekrus
Użytkownik


Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 17:48, 23 Gru 2010    Temat postu:

Nekrus

-Nie mam najmniejszego zamiaru używać magii albo tym bardziej mojego sługi, zbyt mocno już jestem zmęczony po dzisiejszym. Ale niech Ci będzie losujmy.

Sięgnąłem po słomkę szczerze najmniej mnie obchodziła ta pyszałkowata Elfica, wolę konkretniejsze kobiety. Chociaż jakbym wylosował też nie byłoby źle mógłbym mieć na oku tą Elfią mądralę. Wcale mi się nie podoba że wszystkich nas tu zebrała, ciekawe jakimi pobudkami się kieruje zemsta może?


Ostatnio zmieniony przez Nekrus dnia Czw 17:48, 23 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zipek
Użytkownik


Dołączył: 19 Lis 2010
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 18:20, 23 Gru 2010    Temat postu:

Quarion

-Losujcie między sobą. Nie mam ochoty z nią spać. A z tego co widzę to mamy chętnych. No, nie Merdith?-powiedziałem.

I powiedziałem prawdę, ponieważ moim marzeniem nie było zbliżyć się do elfki. Ten, który będzie z nią spał powinien mieć ją na oku. Na ogół nie jestem taki nieufny, ale ona budzi we mnie jakieś dziwne podejrzenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dante_B
Użytkownik Zaawansowany


Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Głogów

PostWysłany: Czw 18:59, 23 Gru 2010    Temat postu:

Alarien
Nożyk poleciał ale minął twoje oko. Trafił w ścianę obok drzwi.
Elfka już stała z mieczem w ręku.
-Będę za piętnaście minut, mam nadzieję że to ważne...
Jak powiedziała, tak też zrobiła. 15 minut później znalazła Alariena na dole.

Reszta
Wygrał Merdith. Chwilę po tym Elfka była na dole. Nie wyglądała na szczęśliwą, a dokładniej rzecz ujmując była poważna. Wyszła z Alarienem z karczmy.


Ostatnio zmieniony przez Dante_B dnia Czw 19:01, 23 Gru 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nekrus
Użytkownik


Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 19:46, 23 Gru 2010    Temat postu:

Nekrus

-Quarion widziałeś tych oboje? Warto by sprawdzić dokąd poszli, dasz radę ich wyśledzić? Zapytałem łotrzyka lżąc w myślach nierozwagę tego Alariena nie spodziewałem się psiakrew takiego obrotu spraw, coś wisiało w powietrzu, trzeba było działać...
-Jak co mogę pójść z Tobą chyba że sam dasz sobie radę, znasz lepiej poruszanie się po mieście niż ja. Ty natomiast Medithu jeśliś zmęczony to idź do pokoju tej Elfki i zobacz czy nie zauważysz czegoś istotnego. Nie możemy tracić czasu nie teraz.
Niech to demony, a miałem odpocząć... -Pomyślałem ponuro, kolejna zarwana noc przede mną...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zipek
Użytkownik


Dołączył: 19 Lis 2010
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 20:30, 23 Gru 2010    Temat postu:

Quarion

-Widziałem. Myślę, że nie sprawiłoby mi to problemów. Postaram się tego nie zawalić. Jeżeli chcesz możesz iść ze mną. Jeżeli oczywiście lubisz poskakać i pobiegać, tak żeby cię nie widziano. Chyba, że wypoczniesz, a ja wrócę z informacjami, jeżeli jakieś uda mi się zdobyć.-powiedziałem.

Zrzuciłem z ramienia plecak i wrzuciłem do niego łupy z dzisiaj. Następnie rzuciłem nim do Merditha z nadzieją, że ma odpowiedni refleks, żeby go złapać.

-Proszę cię Merdithu, jeśliś miły weź za mnie ten plecak, bo mi będzie zawadzał. Tylko byłbym wdzięczny, gdybyś nie kradł moich zdobyczy. Nie żebym miał cię za złodzieja, ale chyba sam rozumiesz.-powiedziałem i upewniłem się, że wszystko jest na miejscu po czym narzuciłem kaptur na głowę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Galonger
Użytkownik


Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 20:59, 23 Gru 2010    Temat postu:

Merdith

- Ciekawi mnie kiedy w końcu odpoczniemy... - powiedziałem bez trudu łapiąc rzucony mi plecak. - Niech więc tak będzie. Nie uśmiecha mi się przeszukiwanie czyjegoś dobytku. Ominie mnie cała akcja ale powiedzcie mi później co usłyszeliście proszę... Dajcie mi znak jeśli Silvana skieruje się na górę żebym miał czas. Tymczasem faktycznie udam się do pokoju elfki. Mam tylko nadzieję, że jak u niej zasnę to się jeszcze obudzę - kontynuowałem. Głos mi lekko zadrżał. Miałem nadzieję, że towarzysze tego nie zauważą. Wziąłem swoją torbę i plecak Quariona po czym udałem się na górę.

Poszedłem bezpośrednio do pokoju Silvany, rzuciłem przy drzwiach bagaże i broń, a następnie zacząłem ostrożnie lecz zarazem skrupulatnie przeszukiwać pomieszczenie centymetr po centymetrze gdyż wiedziałem, że raczej długo potrwa to spotkanie na dole.


Ostatnio zmieniony przez Galonger dnia Czw 21:01, 23 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nekrus
Użytkownik


Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 22:03, 23 Gru 2010    Temat postu:

Nekrus

Zostawiłem torbę w pokoju karczmy i szybko zwinąłem się za Quarionem poprawiając sztylet za pasem, Tumba był niespokojny. To nie był dobry znak, chyba że kruk przejął moje emocje bowiem nerwy miałem jak postronki. Bieganie po dachach? To nie powinno być wielkim problemem, zawsze byłem sprawny fizycznie. Obym tylko nadążył za tym młodzikiem, poruszanie się w ciemnościach to też nie był raczej dla mnie zbyt duży problem. W razie czego puściłem Tumbę wychodząc z karczmy, niech lata nad nami i obserwuje przyda się nam to.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dante_B
Użytkownik Zaawansowany


Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Głogów

PostWysłany: Pią 14:44, 24 Gru 2010    Temat postu:

Alarien
-Jeśli to nie jest ważna sprawa to ci ukur... ukręcę łeb przy samych kostkach. I o co ci biega z anielską pania? Pogięło cie? -Mówiła idąc bardzo szybko w stronę małego pałacyku z wieżą.

Quarion i Nekrus
Jak narazie szczęście wam dopisuje mkniecie niezauważeni po dachach.
Tylko nic nie możecie dosłyszeć z tej odległości.

Merdith
Pokój jak każdy inny tylko gdzieniegdzie walają się ciuchy Silvany. Pierwsze łóżko bliżej drzwi jest pościelone, za to drugie bliżej balkonu jest rozkopane. Nie ciężko się domyślić w którym spała elfka. No i oczywiście ciekawy przedmiot tkwi wbity w ściane...

------------------------------------------------------off topic----------------------
Wesołych świąt.


Ostatnio zmieniony przez Dante_B dnia Sob 2:14, 25 Gru 2010, w całości zmieniany 4 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Galonger
Użytkownik


Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 10:20, 25 Gru 2010    Temat postu:

Merdith

Sztylet wbity w ścianę? Rozwalona pościel na łóżku i Silvana wychodząca wściekła? Chyba jednak coś przed nami ukrywa. Stanąłem tak analizując to co zauważyłem. Ktoś mógł ją zaatakować, ktoś mógł zbudzić a ona była czujna i chciała wbić sztylet, ten cały Alarien mógł ją do czegoś zmusić i zastraszyć. Odpowiedzi mogło być wiele. Założyłem nową kurtkę i rękawice - były jakby na tą okazję, bo pozostanę w nich niezauważony tej nocy. Cisnąłem lniany worek w kąt, położyłem plecak Quariona pod swoje łóżko, założyłem pasy z mieczami i ruszyłem biegiem z karczmy w pogoń za całą gromadką. Rozpędziłem się przed najbliższym budynkiem żeby trochę wbiec na niego po ścianie, chwyciłem za gzyms (dobrze że miałem rękawice) i wskoczyłem na dach. Wolałbym jednak biegnąć uliczkami ale jeszcze mnie ktoś zauważy. Lata spędzone w cyrku w końcu się przydadzą - z tą myślą zacząłem jak najszybciej biec i przeskakiwać dachy żeby dogonić Alariena i Silvanę ale żeby Quarion i Nekrus mnie nie zauważyli. Dzisiaj nikomu nie można ufać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zipek
Użytkownik


Dołączył: 19 Lis 2010
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 18:20, 25 Gru 2010    Temat postu:

Quarion

-Chyba musimy się trochę zbliżyć, żeby dowiedzieć się czegoś ciekawego. Chyba, że czekamy w oddali, aż rozpocznie się coś to będziemy w stanie zobaczyć, a nie usłyszeć. Z tej odległości podsłuch nie idzie nam najlepiej.-wyszeptałem, mimo wszystko bojąc się, że ktoś nas usłyszy. Zastanawiam się, co by było gdybyśmy postarali otwarcie z nimi porozmawiać, chociaż to również chyba nie jest dobry pomysł. Przynajmniej nie teraz. Musimy się czegoś dowiedzieć, bo zanim natrafimy na dobrą poszlakę, możemy już nie żyć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nekrus
Użytkownik


Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 19:43, 25 Gru 2010    Temat postu:

Nekrus

-No warto bliżej tylko żeby nas nie zauważyli tylko, bo nic nie słyszę stąd. Warto się zbliżyć jeszcze troszkę. Ale uważaj na plecy, wolę nie dostać sztyletem pod żebra. Sytuacja stawała się ciekawa, ale trzeba było podjąć ryzyko nie mamy wyjścia...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mish
Badacz Podziemi


Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z Odległej Galaktyki

PostWysłany: Nie 11:14, 26 Gru 2010    Temat postu:

Alarien
-Sprawa JEST ważna. Wyjaśnię ci, kiedy już spotkamy się z twoim znajomkiem, bo nie chce mi się dwa razy gadać - odpowiedziałem Silvanie zimno.
-A co do "anielskiej pani"... - zaśmiałem się udawanie - ... toż to jedynie komplement dla waszej urody, panienko. Naprawdę, nie ma co się oburzać - dodałem, maszerując w ślad za nią.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dante_B
Użytkownik Zaawansowany


Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Głogów

PostWysłany: Nie 11:30, 26 Gru 2010    Temat postu:

Alarien
-Mam nadzieję iż wiesz że jesteśmy śledzeni... -mruknęła nieprzyjaźnie- towarzystwo mi w tym momencie nie odpowiada, jest wręcz nie wskazane... Jesteśmy już blisko i wiedz że jeśli ta sprawa będzie błacha to będę zmuszona zrobić ci krzywde... co źle by się odbiło na nas obojgu.

Quarion i Nekrus
Bieganie po dachach wychodziło wam świetnie do czasu. Kiedy to Nekrus nastąpiwszy na deskę w dachu połamał ją.

Merdith
Kiedy dostałeś się na dach widziałeś w oddali Nekrusa i Quariona więc podążanie za nimi nie sprawi ci większego problemu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zipek
Użytkownik


Dołączył: 19 Lis 2010
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 12:10, 26 Gru 2010    Temat postu:

Quarion

Usłyszałem trzask. Zatrzymałem się gwałtownie i odwróciłem się, a sztylet z rękawa był już w mojej dłoni, ledwo widoczny, ale niebezpieczny dla każdego, kto mógłby się tutaj pojawić. To tylko Nekrus złamał deskę w dachu. To mogło nas zdradzić.

-Mam nadzieję, że nie skręciłeś sobie kostki, co?-zapytałem.-Mogli, a nawet powinni to usłyszeć, więc z naszego planu zbliżenia się do nich nici. Myślę, nawet, że powinniśmy się trochę oddalić, albo dać im szansę, żeby poszli dalej, żeby zwiększyć dystans. Chyba, że masz nadzieję, że są głusi, hm?

Schowałem sztylet. Patrzyłem na tych, których śledziliśmy sprawdzając czy nas zauważyli.


Ostatnio zmieniony przez Zipek dnia Nie 13:56, 26 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mish
Badacz Podziemi


Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z Odległej Galaktyki

PostWysłany: Nie 13:05, 26 Gru 2010    Temat postu:

Alarien
-Ależ oczywiście wiem o jednym i drugim, droga Silvano - odparłem pogodnie. Mimo, że wiedziałem, jaka z niej osoba, jej przechwałki drażniły mnie. Czy ta półelfka myśli, że nie potrafię jej załatwić?
-Jednak na twoim miejscu nie składałbym obietnic, których nie możesz wszak dotrzymać - dodałem jeszcze, nie mogąc powstrzymać się przed podkreśleniem moich zdolności.
Chwilę później pomyślałem o naszym ogonie, i nagle przyszło mi do głowy, że mógłbym spróbować wymóc na Bellisannie przyzwanie tej iluzji, którą wszak mi obiecała. Skoncentrowałem się na chwilę, myśląc intensywnie iluzji, jaką miała stworzyć. Czy moja próba odniosła efekt nie wiem, ale lepsze to, niż biernie czekać. [/i]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nekrus
Użytkownik


Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 14:34, 26 Gru 2010    Temat postu:

Nekrus

-Masz Ty szczęście że mam buty takie trwałe inaczej już bym miał nieprzydatną nogę, ale fakt trzeba się oddalić nie ma co. Wyślę kruka za nimi, niech śledzi z góry.
Tego się nie spodziewałem, cud że nie spadłem jednak. Jakkolwiek trzeba zwolnić, ale muszę mieć ich w zasięgu wzroku, muszę. Na dodatek chyba i my jesteśmy śledzeni... Spojrzałem za róg budynku, chyba wydawało mi się że mignął mi przed oczami cień... Hm...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Galonger
Użytkownik


Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 19:42, 26 Gru 2010    Temat postu:

Merdith

Starałem się skrócić dystans żeby w miarę możliwości ominąć Quariona i Nekrusa ale żeby zbliżyć się do Alariena i Silvany. Słysząc dźwięk łamanej deski nie wiedziałem czy się śmiać czy płakać. Nie ma co, nadają się do misji szpiegowskich...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dante_B
Użytkownik Zaawansowany


Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Głogów

PostWysłany: Nie 20:05, 26 Gru 2010    Temat postu:

Alarien
-Nie wiem co ty kombinujesz, ale zgubienie tych za pomocą iluzji nie będzie trudne- uśmiechnęła się, po czym pstryknęła palcami- chodź pójdziemy tędy to może pójdą za naszymi iluzjami.-powiedziała zaciągając cie w jakiś zaułek.
Kiedy tylko zrozumiała że ogon złapał haczyk. Wciągnęła cię głębiej.
-Dobra zaraz będziemy w domu przyjaciółki Gallenera więc od razu ci powiem mów szybko i na temat... Jego przyjaciółki zazwyczaj są silnymi magami, a ta żeby było ciekawiej jest magą ognia. A jedyne co wiem na pewno o magach ognia, to to że nie lubią kiedy się ktoś nie streszcza... Rozumiesz?

Merdith
Zbliżyłeś się na tyle aby zobaczyć Silvane ciągnącą Alariena w zaułek.
To co poszło dalej to pewnie iluzja. Na twoje szczęście mijający Quarion i Nekrus nie zauważyli ciebie siedzącego w cieniu.

Quarion i Nekrus
Idą prosto... tumba nie zauważył podmianki a wy byliście za daleko żeby zorientować się o niej.


Ostatnio zmieniony przez Dante_B dnia Nie 20:16, 26 Gru 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zipek
Użytkownik


Dołączył: 19 Lis 2010
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 20:09, 26 Gru 2010    Temat postu:

Quarion

-Za czym tak się rozglądasz? Czyżbyś coś zobaczył co mi umknęło?-zapytałem z nadzieją Nekrusa.
Ciekawi mnie jak radzi sobie Tumba.
-Co zrobimy jeżeli Tumba nie zdobędzie żadnych informacji? To może być jedyna nadzieja na to, że się czegoś dowiemy.-mówiłem cicho.-Z resztą myślę, że już trzymamy odpowiedni dystans. Może i my ruszymy? Nie podoba mi się stanie w bezruchu na jakimś dachu. Zwłaszcza jeżeli sprawa jest naprawdę ważna
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mish
Badacz Podziemi


Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z Odległej Galaktyki

PostWysłany: Nie 21:14, 26 Gru 2010    Temat postu:

Alarien
Cicho prychnąłem, gdyż uznałem to za najlepszy komentarz. Czarodziejki, nie czarodziejki, jaka różnica? Ja i tak wiem, że jestem od nich potężniejszy.
-Wydaje mi się, że mnie nie doceniasz - rzekłem, patrząc Silvanie w oczy. Z doświadczenia wiedziałem, że ludzie na ogół reagują dość nerwowo, kiedy wpatrywać się w ich źrenice. Poza tym, dawało mi to możliwość rzucenia zaklęcia. Oczywiście teraz nie zamierzałem korzystać z magii, a jedynie z siły mojej osobowości.
-Ruszamy dalej? - spytałem po chwili.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Galonger
Użytkownik


Dołączył: 24 Wrz 2009
Posty: 82
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 23:47, 26 Gru 2010    Temat postu:

Merdith

- Jasna cholera! - zakląłem pod nosem widząc jak Quarion i Nekrus pobiegli za domniemanymi iluzjami. Przecież iluzje przemieszczają się jak jakieś bezmyślne zombie. Nie będą o niczym rozmawiać i pewnie będą tylko iść ciągle do przodu. Mam nadzieję, że towarzysze w porę się zorientują ale nie mam czasu żeby ich ostrzec - pomyślałem - W końcu gdzieś na niebie na pewno jest kruk Nekrusa, więc może mnie zauważy. Ufając swojemu instynktowi ruszyłem cicho za prawdziwą parą w nadziei, że nie będą sprawdzać czy złapaliśmy haczyk i nie wykryją mojej obecności. Stworzę malutką kulę świetlną żeby oznaczyć cel towarzyszom kiedy już śledzeni dojdą tam gdzie mają dojść. Mam nadzieję, że to wystarczy...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nekrus
Użytkownik


Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 0:24, 27 Gru 2010    Temat postu:

Nekrus

-Żebyś wiedział że umknęło ale mi Quarionie, niech to demony!
Stwierdziłem i ruszyłem za przeczuciem zawracając na telepatyczne nawoływanie kruka. A jednak Merdith nie został w karczmie jak mu zaproponowałem, bardzo dobrze, jednak nie myliłem się że ten cień wyglądał znajomo. Zacząłem biec patrząc w niebo, kruk mnie prowadził, nie ma co, znowu mi się przydał.
-Musimy się pośpieszyć, prowadź Quarionie trzeba się dostać w tamte uliczki! Merdith bez powodu by tam nie wchodził!
Wskazywałem zalane ciemnością ulice, jedynie księżyc gdzieniegdzie zostawiał na kamiennych ścianach swą łunę. Nie mogłem stracić kontaktu z krukiem, tym bardziej że im Tumba był ode mnie dalej tym więź malała... przyśpieszyłem kroku.


Ostatnio zmieniony przez Nekrus dnia Pon 0:27, 27 Gru 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dante_B
Użytkownik Zaawansowany


Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Głogów

PostWysłany: Pon 11:05, 27 Gru 2010    Temat postu:

Alarien
Dziewczyna jakoś nie specjalnie przejęła się twoim zaglądaniem w oczy.
-Tak, idziemy...
Nareszcie dotarliście do tego pałacyku. Miejsce było duże, ogrody były wielkie i piękne, mijaliście wiele marmurowych kolumn... za dużo tego...
Kiedy wreszcie podeszliście do tylnych drzwi otworzył wam wysoki mężczyzna w kolczudze.
-Pani Rockfeather oczekuje was w salonie.
Silvana weszła i prowadziła ciebie bezbłędnie aż dotarliście do salonu gdzie kasztanowo włosa panna w czerwonej sukni oznaczającej przynależność do magów ognia rozmawiała z naszym znajomym bardem.

Quarion i Nekrus
Trochę się pogubiliście ale na szczęście Merdith puścił kule światła dzięki której naprowadził was z powrotem na trop.

Merdith
Zniknęli pomiędzy kolumnami i jakimiś ozdobnymi drzewkami. Swoją drogą ten dom musiał kosztować olbrzymie sumy... Wysłanie światełka było dobrym pomysłem gdyż już cie zauważyli. I prawdopodobnie już ku tobie zmierzają.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zipek
Użytkownik


Dołączył: 19 Lis 2010
Posty: 60
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 11:10, 27 Gru 2010    Temat postu:

Quarion

-Chwała Merdithowi.-szepnąłem i uśmiechnąłem się.-Musimy ruszać, prędko! Za nim, bo może coś znalazł. Coś co wreszcie nam pomoże.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nekrus
Użytkownik


Dołączył: 17 Lut 2010
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 17:17, 27 Gru 2010    Temat postu:

Nekrus

Podszedłem do Merditha najciszej jak potrafiłem i stanąłem obok niego w ciemności alejki, nie wyglądał na zaskoczonego.

-Merdith, wiedziałem że to Ty. Cóż żeś ujrzał? Bo ta kula niedaleko bez powodu na pewno nie została rzucona? Śledziliśmy naszego magicznego towarzysza z Elfką, ale Tumba mnie ostrzegł i w porę się zjawiliśmy jak widzę, hm... spora posiadłość przed nami na pewno do biednego to ona nie należy.

Spojrzałem w górę kruk był bardzo niespokojny, chyba normalnym sposobem tam się nie dostaniemy raczej.
-Nie ma to jak przepych i bogactwo, nieprawdaż Quarionie?
Zapytałem z uśmiechem towarzysza w którego w oku ujrzałem błysk zadowolenia. Zwłaszcza jak dotyczą one nas samych... Dodałem w myślach.


Ostatnio zmieniony przez Nekrus dnia Pon 17:18, 27 Gru 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna -> Prowadzenie i przygotowywanie sesji internetowej Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Następny
Strona 4 z 9

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin