Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons
Dungeons & Dragons: Forum Abasz'Har o D&D
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Idealny świat - sesja
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna -> Zakończone pojedynki, sesje i turnieje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pon 21:03, 22 Lut 2010    Temat postu: Idealny świat - sesja

Rok 486 II ery. 14 dzień wiosny.


500 lat wystarczyło, by ustalone granice państw zdążyły się umocnić. Mało kto pamięta już wielką barbarzyńską wojnę, wznieconą przez żądnych władzy pierwszych królów.

Monarchowie wielu państw Kontynentu wciąż budują przyjacielskie relacje z sąsiadami, powołując senatorów, przedstawiających interesy swych państw na posiedzeniach Senatu w stolicy Baligothu, w centrum świata.

Baligoth, Tathan, Quivates, Khuwir, Setakia.

Wszystkie państwa określane przez ludzi mianem cywilizowanych...


Dziś mamy piękny dzień. Z rana, jak zwykle, wstało piękne, jasne słońce. Dzienne oko bogów, do którego wszyscy zdążyli przywyknąć. Było ciepło, lecz nie parno, rośliny kwitły. Bezchmurne niebo nie wróżyło niczego złego, ba - wręcz odwrotnie. Zapowiadał się wspaniały dzień.


- Dalej, jazda! Ihaa! - słychać było w oddali dzikie okrzyki jeźdźca, które niemalże tonęły w tętencie kopyt.
Mieszkańcy stolicy centralnego kraju oglądali się na główną, brukowaną drogę, oderwani od codziennych zajęć.
Oglądali się szermierz, z trudem odrywając swój wzrok od pięknych dam, z którymi konwersował, asasyn, siedzący w cieniu arkad, podróżny kleryk, który właśnie dotarł do miasta, tajemniczy osobnik, napawający się pięknem cyprysów tworzących równe rzędy po obu stronach głównej ulicy, wojownik w skupieniu ostrzący swój miecz.
Nawet spokojny mnich wyszedł z klasztoru, w którym aktualnie się zatrzymał, by sprawdzić, co się dzieje.

Siedmiu jeźdźców w pełnym pędzie wjechało przez bramę do miasta, rozniecając wokół kurz. Czerwono-złote barwy wskazywały na królewską straż Baligothu. Popędzając okrzykami swe rumaki w niezwykłym tempie udali się w górę malowniczego miasta, do fortecy króla Baligothu, w której obradował właśnie Senat.

Ludzie pozostawiając swoje dotychczasowe zajęcia pędzili za konnymi, by jako pierwsi dowiedzieć się ku czemu ten pośpiech.


Teraz już prawie każdy wiedział, że to nie będzie tak piękny dzień, na jaki się zapowiadał.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dante_B
Użytkownik Zaawansowany


Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Głogów

PostWysłany: Pon 21:12, 22 Lut 2010    Temat postu:

Asasyn
Podąża za tłumem starając się nie wychylać z cienia.


Ostatnio zmieniony przez Dante_B dnia Pon 21:13, 22 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mish
Badacz Podziemi


Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z Odległej Galaktyki

PostWysłany: Pon 21:21, 22 Lut 2010    Temat postu:

Człowiek
Człowiek leniwie spojrzał na pędzących gwardzistów, po czym zmrużył lekko oczy. Wprawdzie podejrzewał, że i tak niczego się nie dowie, wszak kogoś takiego jak on nie wpuszczą na obrady Senatu, jednak ciekawość zwyciężyła i ruszył swobodnym krokiem za tłumem, mając nadzieję że dowie się dlaczego ci gwardziści tak się spieszą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Poszukiwacz
Początkujący


Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 21:32, 22 Lut 2010    Temat postu:

Kleryk
Szybko znalazł się pośród tłumu, z zaciekawieniem wyciągał głowę. Wreszcie udało mu się przebić przez gapiów. Otrzepał swoją szatę z ulicznego kurzu i począł szukać wzrokiem jeźdźców.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arvelus
Arcymag


Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdynia

PostWysłany: Pon 21:34, 22 Lut 2010    Temat postu:

Agdarii

Przysiadł na dachu jednego z budynków podpierając się swoim kosurem.
Pojego prawicy shing, wojownik w wojenych barwach z oszczepem w ręce, po lewicy Tri-ku'a, elfia mędrczyni.
Oglądał wszystko jako obojętny obserwator
-Nie wiem po co mnie tu przyprowadziliście, ale ufam waszym przeczuciom.
Nie oczekiwał odpowiedzi, oni bardzo rzadko odpwiadali.
Następnie wstał. Pprawił maskę zasłaniającą twarz i spreparowaną lwią głowę na własnej głowie. Wiatr rozwiał złoto-pomarańczową skórę w którą był ubrany. Skoczył i pognał za w tą samą stronę co tłum choć trzymał się na uboczu
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robster
Użytkownik


Dołączył: 23 Sty 2010
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pon 21:52, 22 Lut 2010    Temat postu:

Szermierz...
...który właśnie rozmawiał z trzema pięknym damami, obejrzał się na konnych. - Wybaczcie piękne panie, jednak dusza awanturnika się odzywa. Muszę gnać za przygodą. Żegnajcie. - Po czym pobiegł z konnymi. Zrobił to samo co motłoch, jednak bardziej zainteresował się ludźmi jego pokroju którzy też biegli. ,,Ach, przygoda, piękna przygoda, jakie ryzyko mi przyniesiesz" - pomyślał. Nie biegł do stajen, koń niezbyt mu się przyda. Jego szpada wystarczy, aby zawojować świat...


Ostatnio zmieniony przez Robster dnia Wto 16:56, 23 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czera
Kontemplujący


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Się biorą ci kretyni

PostWysłany: Pon 22:51, 22 Lut 2010    Temat postu:

Mnich
Wysoki mężczyzna obleczony w czarny habit owinął się płaszczem by nie wdychać wzbitego przez końskie kopyta kurzu. Nie zastanawiał się kim są jeźdźcy. Przybył tutaj by pomagać ludziom. inne rzeczy był mu obojętne. Ludzie przeciskali się w kierunku jeźdźców co chwile potrącając mnicha. Mężczyzna starał się jednak zachować spokój, który wpajano mu w klasztornych celach.


Ostatnio zmieniony przez Czera dnia Pon 22:53, 22 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Śro 1:01, 24 Lut 2010    Temat postu:

Jeźdźcy dotarli do najwyższych zabudowań stolicy przed podążającym za nimi motłochem. Zostali wpuszczeni do królewskich stajen, a przywódca grupy po kilku krótkich chwilkach otrzymał pozwolenie na wejście do wnętrz.

Ludzie zgromadzeni przed bramami fortecy zostali wpuszczeni na zewnętrzną część błoni. Zebrała się niemal połowa miasta. Z początku mieszkańcy czekali cierpliwie na rozwój wydarzeń, chwile napięcia się jednak dłużyły i niepokój zaczął wyraźnie zaznaczać się wśród ludu.
Ponad narastającym zgiełkiem niosła się teoria spiskowa pewnego jegomościa w podeszłym wieku:
- ...powiadam wam! Elfy znów pragną władzy nad światem! Gromadzą wojska, by zaatakować Baligoth, by zniszczyć nasze domostwa...

Po wielu minutach, może i godzinach oczekiwania, na królewskim balkonie pojawił się mówca z przekazem. Trzeba było zaspokoić ciekawość ludzi i ukoić ich nerwy.
Młody, bogato ubrany przedstawiciel królewski rozwinął pergamin i począł odczytywać treść:
- „Jego Wysokość, XIV król Baligothu, Miłosierny Teberg, pragnie zapewnić, że interesy królestwa i ludność zamieszkująca kraj nie znajdują się w niebezpieczeństwie.

Bunt wobec ustanowionego prawa podniesiony w dolinie Reast przez prymitywne plemię tam osiedlone zostanie wkrótce zażegnany.

W tym celu do doliny Reast wysłane zostaną służby militarne. Potrzebna będzie także pomoc ochotników. Przede wszystkim przydatne będą wiedza na temat dawnych kultów i języków, znajomość obrzędów i tradycji starodawnych plemion oraz zapał do zażegnania konfliktu. Król zapewnia godziwe wynagrodzenie za wszelką pomoc.

Wszelkie dodatkowe informacje udzielane będą w specjalnie do tego utworzonym punkcie zgłoszeń do wyprawy, znajdującym się w głównej baszcie fortecy.”

Już niedługo po tym oświadczeniu strażnicy zaczęli organizować porządek na błoniach, zapewniając mieszczan, że specjalna pomoc z ich strony nie będzie konieczna. Kolejka do baszty została uszczuplona o kobiety i dzieci, a także mężczyzn posiadających rodziny. Ludzi przed fortecą zaczęło ubywać.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czera
Kontemplujący


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Się biorą ci kretyni

PostWysłany: Śro 8:58, 24 Lut 2010    Temat postu:

Mnich
Mężczyzna z uwagą wysłuchał tego co władca królestwa miał do przekazania. Nie słyszał nic o konflikcie w dolinie Reast. Wiedział jednak, że dzieją się tam pewnie różne niegodziwe rzeczy. Musiał się tam dostać. Może to znak od Heroeinusa?
Mężczyzna postanowił podejść do kolejki. Idąc ulicą stukał swym kijem o bruk.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Poszukiwacz
Początkujący


Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 12:07, 24 Lut 2010    Temat postu:

Kleryk
Cierpliwie wysłuchał przedstawiciela. O łaskawy Lathanderze! Dolina Reast! Nie wiedział o niej zbyt wiele, ale przynajmniej jedno, chce tam wyruszyć! Może nie wszystko stracone. Religia łagodzi obyczaje... przynajmniej czasami, jednak to świetna okazja by poznać trochę świata.
Zastanawiał się jeszcze dłuższą chwilę w kolejce, wymacał swój medalion i upewniwszy się, że jest na swoim miejscu wrócił do rzeczywistości.


Ostatnio zmieniony przez Poszukiwacz dnia Śro 12:08, 24 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arvelus
Arcymag


Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdynia

PostWysłany: Śro 14:59, 24 Lut 2010    Temat postu:

Agdarii
Obnażył zęby pod maską
"Jak to łatwo mówić tylko to co się chce. Czemu dzicy wszczęli bunt?" To było pytanie na które chciał znać odpowiedź.
Zdjął lwią skórę i zwinął ją tak aby wyglądałą na skórzany worek, maski nie ruszał. Pozostała na nim cienka skórzana koszula przyozdobiona w pióra wzdłóż przedramienia.
Podszedł do pierwszego z bzegu strażnika aby go wypytać
-Daleko jest to Reast?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mish
Badacz Podziemi


Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z Odległej Galaktyki

PostWysłany: Śro 15:15, 24 Lut 2010    Temat postu:

Człowiek
Człowiek zmarszczył brwi, słysząc słowa posłańca. Stało się to, co kiedyś musiało się stać - pomyślał. Świat dążył do równowagi, a Baligoth stało się dosyć potężne, co ją naruszyło. Bunt może być rozpaczliwą próbą osłabienia królestwa, aby równowaga wróciła, albo może spowodować jeszcze większe jej zachwianie. Tak czy inaczej, warto by się przyjrzeć tej sprawie - pomyślał człowiek, po czym ustawił się w kolejce jako ochotnik.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dante_B
Użytkownik Zaawansowany


Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Głogów

PostWysłany: Śro 15:35, 24 Lut 2010    Temat postu:

Asasyn.

Większość przemowy wysłuchał, lecz bez zainteresowania... do czasu wypowiedzenia słów wynagrodzenie i Reast.
Po zakończeniu przemowy ustawił się w kolejce. Denerwowało go to iż tylu ludzi stało do niego tyłem a on nie mógł im nic zrobić (ach te przyzwyczajenia).


Ostatnio zmieniony przez Dante_B dnia Śro 15:38, 24 Lut 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robster
Użytkownik


Dołączył: 23 Sty 2010
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Śro 16:07, 24 Lut 2010    Temat postu:

Szermierz

Podczas całego zamieszania mężczyzna starał się dostać jak najbliżej. Unikał stwierdzeń - Nie wpychaj się - I zbywał je tylko zwykłym - Przepraszam, ale... - i nie dokańczał. Kiedy usłyszał całą treść wiadomości stwierdził, że go to nie interesuje. Jednak zauważył jedną postać która go zaintrygowała. Osobnik z maską. Zauważył, że podchodzi do strażnika i założył, że się zgłasza. Ustawił się więc w kolejce, idąc za przykładem zamaskowanego, jenak wpychając się trochę. (bez przesady oczywiście :d)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Czw 0:50, 25 Lut 2010    Temat postu:

Strażnik, do którego skierowane było pytanie Agdariiego, podrapał się po brodzie i odparł powoli:
- Dolina rozciąga się na północny-wschód stąd. Do jej granic będzie jakieś pół dnia podróży wozem, znacznie szybciej na chyżym rumaku.

Kolejne osoby były oddalane z kolejki. Niedługo trwało, by dostać się do baszty i przedstawić siebie oraz swoje atuty pomocne w wyprawie starszemu jegomościowi za biurkiem, który po swych obu stronach miał sztywnych niczym świerki strażników. Zapisywał po kolei nazwiska.

[Tutaj prosiłbym, by każdy uwzględnił w swoim poście co ma zamiar powiedzieć jegomościowi za biurkiem. Kolejność nie jest ważna, gdyż każdy z was wpuszczany jest do środka osobno.]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czera
Kontemplujący


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Się biorą ci kretyni

PostWysłany: Czw 0:57, 25 Lut 2010    Temat postu:

Mnich
Mężczyzna nie czekał długo w kolejce. Ludzie szybko znikali w drzwiach baszty. W końcu drzwi się otworzyły i człowiek wszedł do środka. Tam tylko powiedział: - Jestem Hadlarin Czarny Płaszcz i jestem zakonnikiem. Chcę nieść pomoc poszkodowanym, czy znajdzie się dla mnie miejsce wśród ochotników? -
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Poszukiwacz
Początkujący


Dołączył: 25 Sty 2010
Posty: 28
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 8:55, 25 Lut 2010    Temat postu:

Kleryk
Gdy został wpuszczony do baszty, przeskanował całe pomieszczenie zatrzymując wzrok na postaci siedzącej za biurkiem.
- Witam, zwą mnie Kwestor. Jako kapłan mogę się przydać uzdrawiając rannych i lecząc chorych Znajdzie się dla mnie miejsce?


Ostatnio zmieniony przez Poszukiwacz dnia Czw 9:39, 25 Lut 2010, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Robster
Użytkownik


Dołączył: 23 Sty 2010
Posty: 95
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 9:29, 25 Lut 2010    Temat postu:

Szermierz...
... z niecierpliwością czekał na swoją kolej. Rozglądając się po kolejce nie zauważył nikogo kto mógłby w zasadzie być gdony jego rozmowy. Kiedy wszedł do baszty zauważywszy starszego jegomościa trochę spochmurniał. Zdawał sobie sprawę, że jego dobre chęci mają się nijak do faktycznych zdolności bojowych, a starość prezenotowała doświadczenie. Podchodząc do stołu zredagował w myślach co chciał powiedzieć. - Jestem prawdziwym awanturnikiem, nie tak jak ci na zewnątrz. Oni idą na złoto. W razie niebezpieczeństwa wycofają się bo przestanie im się to opłacać. Ja tak nie zrobię. Będe walczył do końca, bo o tym świadczy dusza bojownika. Pozatym, w przeciwieństiwe do motłochu umiem myśleć. -
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arvelus
Arcymag


Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdynia

PostWysłany: Czw 9:35, 25 Lut 2010    Temat postu:

Agdarii

Zamyślił się po czym wzruszył ramionami.
Wyruszy, rozpozna się w sytuacji i tam ostatecznie zdecyduje
-Posiadam kilka niezwykle przydatnych umiejęności, nadaję się zarówno do walnej bitwy, jak i na zwiad. Poza tym znam podstawy magii, choć nie jest ona konwencjonalna
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dante_B
Użytkownik Zaawansowany


Dołączył: 28 Sty 2010
Posty: 113
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Głogów

PostWysłany: Czw 14:56, 25 Lut 2010    Temat postu:

Asasyn

Gdy wszedł do baszty rozejrzał się jednocześnie myśląc czy temu starszemu człowiekowi czasem nie wcisnąć kitu... lecz się rozmyślił. Po podejściu do tego mężczyzny powiedział tak:
-Witaj bardzo chętnie przyłącze się do waszej operacji mogę się przydać w eliminowaniu ważnych celi np. przywódców buntu. A tak nawiasem mówiąc nazywam się Dante Bloodwinger.


Ostatnio zmieniony przez Dante_B dnia Czw 20:27, 25 Lut 2010, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mish
Badacz Podziemi


Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z Odległej Galaktyki

PostWysłany: Czw 15:40, 25 Lut 2010    Temat postu:

Człowiek
Człowiek swobodnym krokiem wszedł do baszty, po czym na pytanie urzędnika odparł:
- Nazywam się Ranven Linvael, i jestem całkiem wprawnym wojownikiem. Posiadam też kilka innych przydatnych umiejętności. Mogę brać udział w bezpośrednich starciach lub działać w ukryciu, jak wolicie. To znajdzie się dla mnie miejsce wśród członków tej wyprawy, czy mam zwijać manatki?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pon 21:34, 01 Mar 2010    Temat postu:

Mężczyzna za biurkiem był jegomościem około sześćdziesiątki. Ubrany był w staromodny, granatowy frak, na głowie założony miał beret w tym samym kolorze z przyczepionym farbowanym na czerwono gęsim piórem. Jego szczupła, pociągła twarz była naznaczona podłużnymi zmarszczkami. Na spiczastym nosie utrzymywały się drobne okulary o okrągłych szkłach. Na takie soczewki pozwolić mogli sobie tylko najbogatsi.
Mężczyzna lustrował wzrokiem wchodzących, czekał, aż ci się wypowiedzą i odpowiadał przeciągle.

Haldarin
Urzędnik zacmokał i mruknął:
- Zakonnin, tak? Spokój ducha i racjonalne myślenie wpajane w zakonie mogą się przydać – tu zacmokał znowu. Po chwili kontynuował: - A kto według ciebie, Haldarinie, jest poszkodowany w tym – jegomość znów zacmokał – sporze?

Kwestor
- Kapłan, powiadasz. Tak, przyda się pomoc medyka. Jeśli mógłbym wiedzieć – mężczyzna zacmokał i wyciągnął szyję, jakby próbując dostrzec coś w ubiorze Kwestora – jakiemu bogowi służysz?

Szermierz
- Dusza bojownika, werwa, podoba mi się – staruszek aż poweselał, spojrzał na strażnika obok i wykonał gest dłonią, jakby szukając aprobaty u znudzonego wartownika. Oczywiście jej nie znalazł. Nie zmieszany jednak zapytał: - Jak cię zwą, młodzieńcze?

Agdarii
Widząc człowieka w masce, tajemniczego, innego niż wszyscy awanturnicy, starszy jegomość patrzył podejrzliwie.
- Magii, zaprawdę? Czyżby me oczy widziały szamana? – jegomość był całkiem domyślny. – Więź ze światem duchów to wielka potęga. Jak cię zwą?

Dante
- Nawiasem – uśmiechnął się mężczyzna. Od razu dostrzegł w młodzieńcu płatnego zabójcę. Nie zadawał więcej pytań tylko skinął głową i umaczał gęsie pióro w inkauście, po czym naskrobał coś na pergaminie przed sobą. Nie odrywając głowy od zapisków wskazał dłonią na drzwi po swojej prawej.

Ranven
- Już nas chcesz opuścić? – zaśmiał się urzędnik. Spoważniał momentalnie: - Jakież to inne przydatne zdolności posiadasz, bom ciekaw?
Mężczyzna splótł ręce na stole i oczekiwał odpowiedzi.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arvelus
Arcymag


Dołączył: 20 Kwi 2007
Posty: 1590
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdynia

PostWysłany: Wto 9:49, 02 Mar 2010    Temat postu:

Agdarii

-Dhuul Assari i tak, jestem szamanem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czera
Kontemplujący


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Się biorą ci kretyni

PostWysłany: Wto 9:59, 02 Mar 2010    Temat postu:

Haldarin
- Dobry człowiek woli sam cierpieć, niż na cierpienia drugich patrzeć - powiedział spokojnie mnich i czekał na reakcję rekrutującego.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Mish
Badacz Podziemi


Dołączył: 27 Maj 2009
Posty: 367
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z Odległej Galaktyki

PostWysłany: Wto 16:30, 02 Mar 2010    Temat postu:

Ranven Linvael
Człowiek pomyślał przez chwilę po czym rzekł do urzędnika:
- Znam się trochę na magii. Ale to raczej elementarne umiejętności, żadna wielka moc, chociaż czasem się przydaje.
Po tych słowach zaczął bawić się medalionem, który nosi na szyi, wyraźnie wyczekując odpowiedzi.


Ostatnio zmieniony przez Mish dnia Wto 16:31, 02 Mar 2010, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna -> Zakończone pojedynki, sesje i turnieje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 1 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin