Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons
Dungeons & Dragons: Forum Abasz'Har o D&D
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Legendy Egiptu- sesja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna -> Zakończone pojedynki, sesje i turnieje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Faerish
Użytkownik


Dołączył: 29 Paź 2005
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Nie 18:45, 11 Gru 2005    Temat postu:

Gruliath`ap`Nid

- A ja Arandisie, nie zamierzam tolerować twojego wywyższania się i chciałbym ci uświadomić, że nie zostałeś jeszcze władcą całego świata i wszystkich żyjących stworzeń więc racz się powstrzymać przed rozkazami. Jak chcą się bić to niech się biją niech jednak krasnolud będzie świadom, że na pewno się przyłącze i to bynajmniej nie po jego stronie. Nie wiem jak resztę drużyny ale mnie zaczynasz już irytować.
A ty druidzie, jeśli nie odpowiada ci nasze towarzystwo, to nas opuść, nie przedstawiłeś nam zresztą powodów dla których mielibyśmy z tobą podróżować, więc albo przedstawiasz nam się i mówisz jakie masz pobudki albo, cóż... W każdym razie do czasu aż nie porozmawiamy z tą bandą postarajmy się powstrzymać nasze kłótnie. I wiedzcie, że nawet kawałek żelastwa ani potęga pustyni są niczym wobec mocy ludzkiego umysłu.
Nie zachowujmy się wrogo jeśli nie dadzą nam ku temu podstaw. Z ich śpiewów wnioskuję, że jest to banda poszukiwaczy skarbów plądrujących podziemia, raczej nie powinni nam nic zrobić


Przygotowuję się do wyjęcia broni, aczkolwiek na razie tego nie robię. Opieram się o niebo i ciągle rozmyslam,jak można wyciągnąc z tej sytuacji jakieś korzyści lub nową wiedzę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Thorik
Adept


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Highmoon w Głębokiej Dolinie (Brzeg)

PostWysłany: Nie 19:34, 11 Gru 2005    Temat postu:

"Tak, lecz moc ludzkiego umysłu nie zda się na nic trupowi dostarczającemu mięsa sępom krążącym nad pustynią. Potęga ta przeminie, a pustynia była, jest i będzie.
Jeżeli zaczynam Cię irytować, to lepiej spisz to na tych swoich zwojach, aby póxniej to przeanalizować - przecież tak to lubisz." Ostatnie zdanie mówię szyderczo.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cynis
Użytkownik


Dołączył: 29 Paź 2005
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ankh-Morpork

PostWysłany: Nie 19:34, 11 Gru 2005    Temat postu:

Esghald Holion Novfamma

-Ta drużyna rozpadnie się szybciej niż myślałęm - mówię do siebie. Postanawiam nie ruszać się z mego miejsca pod drzewem. Jedynie zmieniam trochę pozycję by jak najlepiej skryć się przed słońcem. Wsłuchuję się w śpiew. -Opóście broń nic nam nie zrobią.- Po krótkim namyśle dodaję: -Albo proponuję dowiedzieć się czy już coś znaleźli i uwolnić ich od tego ciężaru. W tym wypadku to jak najbardziej przygotujcie się do walki.- Ciekawe jak długo wytrzymają to szczucie się nawzajem. Patrąc na krasnoluda myślę, że długo w tym toważystwie nie pociągnie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Faerish
Użytkownik


Dołączył: 29 Paź 2005
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Nie 19:45, 11 Gru 2005    Temat postu:

Gruliath`ap`Nid

- Mówiąc, że ktoś zaczyna mnie irytować miałem na myśli krasnoluda, z tobą jeszcze idzie wytrzymać. A co do zwojów, to ja przynajmniej coś piszę, aby zapisać się w myślach potomności, aby pamiętali me imię po wsze czasy choćby z powodu tego, że coś napisałem i podpisałem to własnym imieniem! Choć planuje zapisać się w historii ludzkości również znacznie wznioślejszymi metodami. Po tobie nie pozostanie nawet kartka papirusu, a jedynym twym śladem będą zwłoki gnijące na pustyni, którą tak ubustwiasz.
A tak właściwie to raczej nie przyszedłem tu rabować podróżników bez wyraźnego powodu i wolę postawić na zwyczjne ignorowanie ich - mało to wędrowców przechodzi przez ten teren? Jeśli będziemy wciąż mysleli, że nas zaatakują i wpatrywali się w nich jak we wrogów to prędzej czy później to zrobią...


Próbuję zachowywać się jak najbardziej naturalnie i siadam jakby nigdy nic pod drzewem ciągle jednak mając broń w pogotowiu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Thorik
Adept


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Highmoon w Głębokiej Dolinie (Brzeg)

PostWysłany: Nie 19:54, 11 Gru 2005    Temat postu:

"Tak, z pewnością wielu o tobie usłyszy, zwłaszcza jeżeli nie będziesz nic robił tylko ciągle gadał o twej wzniosłości. A twój papirus, może przetrwa, a może zostanie pochłonięty przez czasi zaniknie w jego odmętach, nigdy nie wiadomo...
I zacznij szanować pustynię, magu, gdyż jest o wiele potężniejsza i kryje o wiele więcej sekretów niż wam, istotom spoza niej, się wydaje..."
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cynis
Użytkownik


Dołączył: 29 Paź 2005
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ankh-Morpork

PostWysłany: Nie 20:14, 11 Gru 2005    Temat postu:

Esghald Holion Novfamma

Mówie cicho do maga: -Ale mu przygadałeś.- A teraz głośniej do reszty: -Czy wy naprawdę nie możecie wytrzymać z sobą chciarz do czasu aż dojdziemy do miasta? Jakie rozrywki byście mieli mnie to nie obchodzi ale narazie zajmijmy się tą grupą. Prywatne sprawy na bok.- Wstaję i przechodzę obok beduina, który wyraźnie próbuje tu wszystkich pozabijać. -I teraz proszę bez egipskiego. To mogą być syryjczycy a ja chce pozyć jeszcze.- Po syryjsku, mimo palącego pragnienia, krzyczę do nadchodzącej grópy: -Stój! Kto idzie?! Nie mamy wrogich zamiarów!- Sięgam do kieszeni i zaciskam palce na rękojeści sztyletu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czera
Kontemplujący


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Się biorą ci kretyni

PostWysłany: Nie 20:27, 11 Gru 2005    Temat postu:

Grupa, którą obserowaliście podeszłą do was. Wszyscy stanęli z rozstawionymi nogami wbijającymi się w piasek. Nagle przed tłum wyszedł krasnolud o brązowo-mlecznej skórze i piaskowych kódłach włosów. Jego broda została związana w warkocz czaszką jakiegoś dziecka. Krasnoludzkie oczy posłały wam błyskawice. Z pleców ściągnął ogromną maczuge nabijaną miedzianymi kolcami. Cała kompanni stanęła murem za nim. Półork dzierżył w ręce jakąś ciężką kłodę z importowanego drewna, bo takiego w Egipcie rosnącego raczej nie widzieliście. Gobliny wyciągnęły rzeźnickie, zakrzywione noże, a gnomy jakieś drewniane dziwne patyki, które was rozbawiły. Krasnolud w końcu przemówił - Wy kurwie syny pustyni, spłodzone przez odbyt Seta. Na kolana hamy. Dajecie pieniądze, albo pozbawimy was nie tylko szyi, ale i reszty ciała, które zjedzą nasze szakale za tymi wzgórzami na prawo z tąd. Jak nie dacie sami to sobie weźmiemy wasze pienniądze czy wam to się podoba czy nie robaki. Po swej przemowie spoglądnąl srogim wzrokiem na was.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Nie 20:28, 11 Gru 2005    Temat postu:

Liverrin Claron "Promień Blasku"

Siedząc pod drzewem, w spokoju przysłuchiwałem się kłótni przyjaciół. Nie miałem zamiaru się wtrącać, lecz gdy zauważyłem co robi Esghald zirytowany poderwałem się z ziemi:
-Ścierwo Seta! Nie wołaj ich! - prawie krzyknąłem, lecz zauważyłem krasnoluda stojącego naprzeciwko towarzysza. Gdy usłyszałem wypowiedź krasnala zapytałem złośliwie:
- A co jak wam nie damy i nie pozwolimy odebrać naszego mienia? Będziecie z nami walczyć? - spojrzałem na przyjaciół.


Ostatnio zmieniony przez Liverrin dnia Nie 21:14, 11 Gru 2005, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Faerish
Użytkownik


Dołączył: 29 Paź 2005
Posty: 80
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Nie 20:45, 11 Gru 2005    Temat postu:

Gruliath`ap`Nid

- Mówiłem, żeby ich ignorować. Choć to zapewne i tak nic by nie dało - mówię do towarzyszy

- Panowie, jak widzę walka jest nieunikniona, gdyż my wam nic nie oddamy - dlaczego mielibyśmy wam to robić? Tak się zastanawiam dlaczego takie glupie istoty chodzą jeszcze po świcie... Czy nie widzicie , że jesteśmy doświadczoną drużyną, a wy jedynie nedznymi chucherkami służalcze ścierwa? Więc ruszcie stąd te "aksamitne dupska" -roześmiałem się mówiąc tą aluzję do naszych poprzednich przygód - A, tak szczerze mówiąc to wolałbym być krasnoludzie spłodzony przez odbyt Seta, niż przez ten z którego ty wyszedłeś. A więc odejdźcie stąd dzieci, pójdźcie się bawić gdzie indziej, z tymi waszymi śmiesznymi drewnianymi pałeczkami, albo poczujecie siłę mych czarów!

W czasie mowy wyciągnęłem łuk. I jeśli tylko ktoś zrobi jakiś ruch, byłem już gotowy do wyprzedzenia go i podjęcia inicjatywy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mlody
Początkujący


Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: cieszyn

PostWysłany: Nie 21:28, 11 Gru 2005    Temat postu:

Tabaketamon

- Jeszcze sie policzymy elfiatka... Jak kogos irytuje to jest jego problem, moja cierpliwosc sie skonczyla i miejcie to na uwadze.- Mowie mijajac towarzyszy. Kiedy juz jestem blisko krasnoluda wyciagam glownie mlota w strone jego twarzy i podtykajac mu pod nos mowie- Powachaj to skurwielu, i delektuj sie tym zapachem, bo jesli nie odejdziesz to bedzie ostatnie doznanie w twoim zyciu!!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cynis
Użytkownik


Dołączył: 29 Paź 2005
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ankh-Morpork

PostWysłany: Nie 22:07, 11 Gru 2005    Temat postu:

Esghald

Pięknie ja tu po dobroci ale skoro nie to nie. Wyciągam sztylet i trzymam go przy boku. -Tab nie pieść się z nim. Wal po łbach od razu. A za elfitke się jeszcze rozliczymy.- Powinno to ich trochę zmieszać jak się zaczniemy kłucić między sobą. Sam bym pomyślał: "Banda świrów lepiej nie wiedzieć co mogą zrobić w tym stanie". Patrzę w stronę pół-orka. Wskazuję jego lagę. -Ile za to dałeś, dziecko? Bo muszę wiedzieć za ile mam to pchnąć i czy warto to ciągnąć przez tę pustynię.- Zwracając się do towarzyszy: -No dobra może się pomyliłem. Ale napewno by nas nie ominęli wiec po co czekać?- Patrzę szyderczo na pół-orka i śledzę uważnie każdy jego ruch gotów takowy wyprzedzić.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Thorik
Adept


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Highmoon w Głębokiej Dolinie (Brzeg)

PostWysłany: Nie 22:13, 11 Gru 2005    Temat postu:

Wymierzam strzałę prosto między oczy krasnoluda. "Jestem ciekawy czy zdążysz cokolwiek poczuć..." "Tylko nie rozłupujcie czaszek, zrobię sobie ozdoby na zbroję." Mówię z namysłem do towarzyszy. "Jeden niewłaściwy ruch, tylko jeden." szepczę do kransala.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kondeks
Przewodnik w Zaświaty


Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 819
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pon 10:33, 12 Gru 2005    Temat postu:

Wypowiadam zaklęcie Singham i moja pałka dębowa ulega magicznej przemianie. Daje znak skorpionowi by zatakował w momęcie gdy wróg się poruszy i mówie:
- Nie wiem czy wie cie kto to druid plugawi mordercy dzieci, ale posmakujesz dziś potęgi pustyni.
Mówiąc to staram się zatakować (wraz z skorpionem).
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pon 17:41, 12 Gru 2005    Temat postu:

Liverrin Claron "Promień Blasku"

Widząc chęć do walki przyjaciół mówię zdecydowanie:
- Jak chcecie się bić, to proszę, ja poczekam - lekko się cofnąłem, lecz nie zchowałem miecza. - Acha... Oszczędźcie gnomy... mogą się przydać... - dodałem po namyśle.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czera
Kontemplujący


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Się biorą ci kretyni

PostWysłany: Pią 20:08, 16 Gru 2005    Temat postu:

Krasnolud [link widoczny dla zalogowanych], lecz gdy zamchuje się, jego noga obślizguje się na kamieniu wbitym w piasek Synaju i uderza maczugą w piach. W tym samym czasie półork[link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
mlody
Początkujący


Dołączył: 26 Lis 2005
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: cieszyn

PostWysłany: Sob 10:56, 17 Gru 2005    Temat postu:

Biorac zamach zza glowy [link widoczny dla zalogowanych] krasnoluda.
Wydaje przy tym mnostwo gardlowych okrzykow, przeklinajac przy okazji matki wrogow.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Sob 11:48, 17 Gru 2005    Temat postu:

Liverrin Claron "Promień Blasku"

Widząc zbyt pochopny ruch krasnoluda krzyczę:
-Jak śmiesz atakować barda?! Czeka Cię za to surowa kara!
[link widoczny dla zalogowanych] [link widoczny dla zalogowanych], przy czym [link widoczny dla zalogowanych].


Ostatnio zmieniony przez Liverrin dnia Nie 14:36, 18 Gru 2005, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cynis
Użytkownik


Dołączył: 29 Paź 2005
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ankh-Morpork

PostWysłany: Sob 17:12, 17 Gru 2005    Temat postu:

Esghald Holion Novfamma

-To miało mnie przestraszyć? Interesujące.- Odwracam się w kierunku napastnika. -Ciekaw jestem jak sobie poradzisz z moim sztyletem plecach.- Uśmiecham się szyderczo i [link widoczny dla zalogowanych]oponenta przez kark moim sztyletem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Thorik
Adept


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Highmoon w Głębokiej Dolinie (Brzeg)

PostWysłany: Nie 11:02, 18 Gru 2005    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych] strzałę w kierunku [link widoczny dla zalogowanych], upuszczam łuk, wyciągam ostrza i [link widoczny dla zalogowanych] nimi [link widoczny dla zalogowanych] wykonując szybkie [link widoczny dla zalogowanych] z obrotu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czera
Kontemplujący


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Się biorą ci kretyni

PostWysłany: Śro 22:33, 21 Gru 2005    Temat postu:

Tabaketamon rzucił się z furią w oczach na krasnoluda lecz, tak silnie machał młotem, że sromotnie chybił i zniosło go troche w prawo od krasnoluda, lecz ustał na nogach. Bard zaatakował krasnoluda w bardzo wyrafinowany sposób niczym tancerz i przeciął pierś krasnoludowi, z której zacząła mocno broczyć kre, jednak krasnolud nawet się nie zachwiał, lecz tylko głośno wciągnął w płuca powietrze. Esghald próbował zaatakować sztyletem półorka, jednak ostrze zetrzymało się na skórzanym ,utwardzanym kołnierzu na umięśnionym karku półorka. Andaris wypuścił strzałe w kierunku krasnoluda, jednak ta świsnęła mu koło lewego ucha. Po jego twarzy widzisz, że nie zrobiło to na nim wrażenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Thorik
Adept


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 299
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Highmoon w Głębokiej Dolinie (Brzeg)

PostWysłany: Śro 23:09, 21 Gru 2005    Temat postu:

Kontynuuję atak. Podbiegam do krasnoluda i wykonując obrót atakuje go cięciami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Śro 23:25, 21 Gru 2005    Temat postu:

Liverrin Claron "Promień Blasku"

Podczas ataku Arandisa, ostrożnie odsuwam się od rannego krasnoluda. Jednocześnie próbuję nawiązać dialog w syryjskim, z jednym z gnomów:
- [link widoczny dla zalogowanych]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
cynis
Użytkownik


Dołączył: 29 Paź 2005
Posty: 97
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Ankh-Morpork

PostWysłany: Czw 17:03, 22 Gru 2005    Temat postu:

Esghald

Nie zmieniając celu staram się [link widoczny dla zalogowanych] przeciwnika. Jednak piasek pod moimi stopami jest bardzo grząski. To może się żle skończyć. Może by... Nie, nigdy nie poproszę o pomoc. Jestem zbyt dumny. Mam nadzieję, że dam mu radę. -Masz cholerne szczęście, bryło.- Mówię do pół-orka. -Ale ci nie daruję. Zginiesz z mej ręki.- oświadczam nie spuszczając przeciwnika z oczu. Wiem, że go pokonam. Rozum i zręczność są ważniejsze niż rozmiar i siła.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Kondeks
Przewodnik w Zaświaty


Dołączył: 31 Sie 2005
Posty: 819
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 19:17, 22 Gru 2005    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych] tym Singhamem [url=http://gca.dnd.pl/rzuty.php?numer=2918 ]głowę[/url] w orka, który atakuje na Esghalda. Staram się zajść go z flanki. Przez moją twarz przebiega lekki uśmiech. Jednocześnie daje znak skorpionowi by atakował krasnoluda.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czera
Kontemplujący


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Się biorą ci kretyni

PostWysłany: Pią 8:54, 30 Gru 2005    Temat postu:

Andaris po wyrzuceniu łuku podbiega do krasnoluda i wbija mu ostrze w okolice wątroby. Po czym przekręca ostrze. Krasnolud krwawi prawie że czarną posoką po czym pada na ziemie martwy. Niestety Livverinowi nie udało się nawiązać kontaktu z gnomami. Esghald próbuje trafić w orka, jednak zerwał się ostry wiatr zwany Hamasanem i twe ostrze zeszło w bok, o mały włos wbiłbyś je sam sobie. Druid także nie trafia w orka z pwodu silnego wiatru. Nagle widzicie nadlatującego gargulca, który porywa Gruliath`ap`Nida i odlatuje z nim. Nie jesteście w stanie nic zrobić. Piasek sypie się wam do oczu, a kawałki żwiru i piasku tną waszą skórę. Drużyna przeciwników rusza w kierunku dwóch bliźniaczych wzgórz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna -> Zakończone pojedynki, sesje i turnieje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Następny
Strona 7 z 10

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin