Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons
Dungeons & Dragons: Forum Abasz'Har o D&D
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

W poszukiwaniu "Zaginionej Krainy" - sesja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 30, 31, 32  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna -> Zakończone pojedynki, sesje i turnieje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Śro 21:27, 12 Lip 2006    Temat postu:

Dziecko patrzyło na Was bardzo niewinnie - nawet trochę nazbyt realistycznie... Nagle zmarszczyło nos i ponownie uleciała z niego łuna - jakby ta nadzwyczajna energia stopniowo z niego uciekała.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujek czikit
Adept


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 7:12, 13 Lip 2006    Temat postu:

YESTRA

Człowiek snuł domysły.
- Uzdolniony aktor z magicznymi zdolnościami? Nie... - szeptałdo siebie pod nosem - Klątwa? Likantrop? Wampir? - wszytkie pomysły jakie wpadały mu do głowy wydawały się niedorzeczne. - Doppelganger!? - powiedział głośniej już kompletnie załamany tak brakiem sesnsownej odpowiedzi jak i własną głupią tezą. "Jeszcze raz, od początku" - Kim jesteś mały i skąd się tu wziołeś - wypowiadał słowa wyraźnie i z przyjacielskim tonem. Odwrócił się na moment do towarzyszy - Znacie może elficki? - i znów popatrzył z wyczekiwaniem na czarną twarz elfiątka o dziwnych właściwościach...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Okeanos
Zbrojny


Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Czw 8:58, 13 Lip 2006    Temat postu:

Veit

- To jak drużyno ? Bierzemy dzieciaka ze sobą czy załatwiamy problem na miejscu ? Co z nim robimy ? - spytałem, poirytowany całą tą sytuacją jaka miała tu miejsce. Elficki mówisz ? Nie... - rzuciłem w stronę Yesrty.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Czw 10:56, 13 Lip 2006    Temat postu:

wujek czikit
Dziecko było za małe, by Ci odpowiedzieć, jedynie otworzyło usta i powiedziało coś w stylu:
- Asiatasia pufu...

Kolejna łuna uleciała z dzicka, tym razem barwy niebieskiej.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czera
Kontemplujący


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Się biorą ci kretyni

PostWysłany: Czw 13:17, 13 Lip 2006    Temat postu:

Diwrnach aep Selwegar „Kościany Siepacz”
- to dziecko jest dziwne. Nie znam języka mrocznych elfów i nigdy nie pragnąłem, ale miasteczka nie możemy zostawić na paste losu. TU się coś dziej dziwnego, mroczniejszego i większego, a ten smarkacz to zalążek opowieści, którą być może uda nam się odczytać w całości. O ile rzecz jasna przezyjemy. Obym się mylił.- odpowiedziałem w zadumie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujek czikit
Adept


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 14:19, 13 Lip 2006    Temat postu:

Yestra

Druid machnął ręką.
- Nienadaje się do nańczenia dzieci... - Yestra spojrzał wymownie na towarzyszy a potem na niebieską aurę rozpływającą się w powietrzu. Co to może oznaczać? Druid poszedł na zaplecze sprawidzić jak ma się poszkodowany. Teraz gdy ochłonął powinien być bardziej skory do rozmów. Drowiątko zostawił rycerzowi i złodziejowi. Westchnął i odgarną z czoła niesforny kosmyk.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Czw 14:53, 13 Lip 2006    Temat postu:

wujek czikit
Gdy wszedłeś na zaplecze, człowiek siedział na stołku z rękami złączonymi opuszkami palcami. Bardzo się nad czymś zastanawiał. Gdy wszedłeś uśmiechnął się.
czera i Okeanos
Gdy Yestra wyszedł, dziecko powoli zaczęło przestawać szlochać. Uleciała z niego rozmazana, wydaje się Wam, że ostatnia łuna - o kolorze zielonkawym. Oczy dziecka napłynęły krwią. Zaczęło się wierzgać w panice.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujek czikit
Adept


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 15:07, 13 Lip 2006    Temat postu:

YESTRA

"Od początku, jeszcze raz" pomyślał Yestra widząc poszkodowanego.
- Więc, przyjacielu - zaczął spokojnie - Znaleźliśmy cie rannego, rankiem w karczmie, a obok dziecko mrocznego elfa. Możesz mi powiedzieć co się stało?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czera
Kontemplujący


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Się biorą ci kretyni

PostWysłany: Czw 15:26, 13 Lip 2006    Temat postu:

Diwrnach aep Selwegar „Kościany Siepacz”
Niziołku myślę, że udamy się terraz wraz z drowem za Yestrą. Może ten człowiek nam coś wyjaśni. Very Happy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Okeanos
Zbrojny


Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 7:27, 14 Lip 2006    Temat postu:

Veit
- Oczywiście, trzeba jak najszybciej rozwiązać tą sprawę i jakoś pozbyć się tego bachora... - odpowiedziałem gotów na rozkazy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 8:54, 14 Lip 2006    Temat postu:

czera i Okeanos
Liverrin napisał:
Oczy dziecka napłynęły krwią. Zaczęło się wierzgać w panice.

[nie doczytaliście? czy go po prostu olewacie - nie codziennie spotyka się widok krwawiących oczu :|]
Gdy weszliście na zaplecze Yestra właśnie rozmawiał z owym człwiekiem:
- Tak jak mówiłem, coś mnie pchnęło... to tak jakby silny wiatr, który dotknął tylko mnie... to było straszne... - odrzekł człowiek prawie szeptem i zakrył twarz dłonią.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujek czikit
Adept


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 11:35, 14 Lip 2006    Temat postu:

YESTRA

- Rozumiem, przyjacielu. - skinął na przyjaciół by się odsunęli - Czy potrafisz rozpoznać to dziecko? -wskazał na drowiątko. - Widziałeś je, gdy "coś" cię zaatakowało?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 15:37, 14 Lip 2006    Temat postu:

Człowiek popatrzył na Yestrę i przetarł oczy.
- Jakie dzieciątko? - zapytał zdziwniony, patrząc w stronę gdzie wskazałeś palcem.
wujek czikit
Rzeczywiście, krzesło było puste... Poczułeś zakłopotanie. Spojrzałeś na towarzyszy wymownie, z pytaniem na twarzy: "co żeście z nim zrobili?!".
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujek czikit
Adept


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 8:48, 15 Lip 2006    Temat postu:

YESTRA

Yestra urzył słowa, którego nauczył się kiedyś od krasnoludów. Przeklnął donośnie i z manierą w głosie. - Veit - parter, rycerzu - piętro, ja się przejdę... - rzucił nie czekając na reakcję chwycił z kołka swój płaszcz, pognał na górę po pałkę i wybiegł na ulicę. Szykał w ubitym śniegu śladów stóp.

[mam tropienie gwoli przypomniania :] ]


Ostatnio zmieniony przez wujek czikit dnia Sob 18:14, 15 Lip 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Sob 12:21, 15 Lip 2006    Temat postu:

wujek czikit napisał:
Okeanos - piwnica

[1. W grze Okeanos nazywa się Veit.
2. Czy ja powiedziałem, że w tej gospodzie jest piwnica? Jest tylko składzik na zapleczu, lecz tam właśnie siedzicie. Post Okeanosa w takim razie nic nie wnosi i jest niepotrzebny - usuwam.
3. Proszę nie przeklinać... Można użyć np. sformułowania: "Do licha!"]
wujek czikit
Na dworzu nie znalazłeś żadnych śladów. Widocznie dziecko siedzi wciąż w gospodzie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujek czikit
Adept


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 18:13, 15 Lip 2006    Temat postu:

[ nie przekląłem Liv :/, a posta zmieniam, o imieniu zwyczajnie zapomniałem :p]

YESTRA

Druid wrócił do środka. "Nierozsądnie się zachowałem..." Teraz na spokojnie ją rozgladać się po sali. "Gdzie jesteś gadzino?" Zerkał pod stół i dokładnie obejrzał krzesło. Wzią do ręki linę. Może będzie w stanie stwerdzić, czy została przerwana, przegryziona czy przecięta szymś ostrym. Rzucił jeszcze okiem na Dwirnacha. "Co tu jeszcze robisz?" zapytał w myślach, ale nie zdecydował się powiedzieć tego otwarcie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Sob 18:31, 15 Lip 2006    Temat postu:

wujek czikit
Ku Twojemu zdziwieniu lina nie była przerwana, była w całości. Do tego mocno zawiązana, sam nie dałbyś rady się uwolnić. "Jak ten bachor się uwolnił? Mam nadzieję, że nie zawiązali jej zbyt słabo..." - pomyślałeś.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujek czikit
Adept


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 18:38, 15 Lip 2006    Temat postu:

Yestra

Yestra stał chwilę i snuł teorię spiskową jak to miał w zwyczaju "... albo ktoś mu pomógł się uwolnić." Machinalnie spojrzał na towarzyszy, lecz zaraz pokręcił głową. Konserwatywne wychowanie w Lesie Cieni uczyniło go nieufnym nawet wobec pzyjaciół. "A może to dziecko wcale nie jest złe... może to my jesteśmy źli przywiązując je do krzesła...". Druid wstał i pogrążył się myślach. Potem usiadł na krześle i wychylił jakąś przypadkową butelkę wina. Czekał na wyniki poszukiwań krasnoluda i małego człowieka. Sam miał dość wrażeń jak na pierwszy poranek.
- Mości szynkarzu - skinął palcem - Śniadanie prosze.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Okeanos
Zbrojny


Dołączył: 08 Lut 2006
Posty: 151
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Nie 10:13, 16 Lip 2006    Temat postu:

- Nic nie zastałem... - odrzekłem. - Może Yestra ma racje... moglibyśmy spróbować przyjąć inny stosunek co do dzieciaka.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Nie 11:10, 16 Lip 2006    Temat postu:

Gospodarz, który obserwował większość zajścia, zapytał:
- Co podać? Jajecznica, może omlet?
Niewielka ilość ludzi siedzących w karczmie, już była pochłonięta własnymi zajęciami. Jednak nurtowało Was pytanie: "Co stało się z dzieckiem?"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujek czikit
Adept


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 14:05, 16 Lip 2006    Temat postu:

Yestra

-Niema sensu szukać dziecka o pustym żołądku - oznajmił. - Gotowaną rzepę. - gust kulinarny Yestry nie należał do wyszukanych. Czekając na posilek rozglądał się za krasnoludem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Czera
Kontemplujący


Dołączył: 03 Wrz 2005
Posty: 1032
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Się biorą ci kretyni

PostWysłany: Nie 20:21, 16 Lip 2006    Temat postu:

Cool Diwrnach aep Selwegar „Kościany Siepacz”
Po chwili wynurzyłem się z cienia schodów prowadzących na parter.
=Panowie neistety nic nie znalazłem, ale coś mi tutaj nie gra. Tylle wam powiem. Muszę się pomodlić.Siadłem na podłodze i zacząłem modlitwę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujek czikit
Adept


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 11:30, 17 Lip 2006    Temat postu:

Yestra

Druid drgął. Najpierw spojrzał na belki na suficie jakny obawiał się iż znajdzie wzrokiem nietoperza czy ptaka. Szepnął:
-Polimorf?
Wstał i nim szynkarz podał rzepę zaczął rozglądać się po gościach. Miał dobrą pamięc, szukał wzrokiem jakiegoś nowego, kogoś kogo niebyło w karczmie, gdy dziecko siedziało jeszcze przywiązene do krzesła.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pon 13:29, 17 Lip 2006    Temat postu:

wujek czikt
W gospodzie były trzy nowe osoby. Niewinnie wyglądająca elficka kobieta, o bardzo ładnej figurze i pieknej twarzy. Obok modlącego się Diwrnacha stały jeszcze dwa gnomy - pokazywały sobie jakieś dziwne przedmioty. Na suficie dostrzegłeś tylko nieliczne ślady pajęczyn pozostawionych przez pająki, wielkości mniej więcej orzecha włoskiego.
Gospodarz przyniósł rzepę i postawił ją na stole przed Yestrą.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujek czikit
Adept


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 17:03, 17 Lip 2006    Temat postu:

Yestra

Druid pokręcił głową zajadając rzepę. To nie mógł być żaden z nich. Ci dwaj to pewnie kupcy. Samotna, nieiwnnie wyglądająca elfka tutaj? Nie.. to by było zbyt proste. Chodź może jednak...
Wepchał reszte rzepy do ust, połknął i otarł usta. Wstał, podszedł do elfki.
- Co samotna elfka robi na północy? - zapytał pozorując na pewnego siebie amanta. Przy okazji rzucił okiem na boki czy niema obstawy. Spojrzał jej w oczy, a potem udawał że "ocenia jej warunki" lustrując głębokimi oczyma. W rzeczywistości przypatrywał się czy wśród fałd płaszcza nie skryła broni. Może jest zwykłą awanturniczką, a może polimrfem. Chodź ta druga możliwość wydawała się Yestrze niedorzeczna tylko to mu pozostało...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna -> Zakończone pojedynki, sesje i turnieje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5 ... 30, 31, 32  Następny
Strona 4 z 32

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin