Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons

Arvelus

Po jakis 5 minutach Eri znalazłem przechadzającą się po korytarzu kobietę o czarnych włosach, najwyraźniej była na patrolu

Lasard

Eri Addon

Eri żwawym krokiem podeszła do kobiety i uśmiechając się powiedziała:
-Witam. Moja droga czy nie miałabyś pożyczyć pilniczka do paznokci i nożyczek?

Arvelus

Strażniczka się uśmiechnęła
-Jasne moja droga. Niewiele tu nas-kobiet. Przyjdź do pokoju numer 27 za 3 godziny, wtedy kończę wachtę

Lasard

Eri Addon

Eri zmarszyła brwi.
-Za 3 godziny powiadasz? Tylko że widzisz... moja koleżanka ma dość poważny problem i potrzebowała by tego jak najszybciej. Może udałoby ci się na chwilę zerwać ze służby?

Arvelus

-Hmm... Dobra, swoim trzeba pomagać, tylko nikomu ani słowa, bo będę miała kłopoty
Czarnowłosa kobieta uśmiechnęła się uroczo
-Nieco zmienię trasę mojej wachty... albo inaczej, masz tutaj klucz. Idź do mojego pokoju, podejdź do łóżka po prawej, odsuń drugą od góry szufladę w szafce i bierz co chcesz, tylko aby mi potem wróciło
Mówiąc to mrugnęła okiem

Lasard

Eri Addon

Eri usmiechnęła się do kobiety i kiwnęła głową.
-Oczywiście. -potem wzięła klucz od strażniczki i ruszyła w poszukiwaniu pokoju nr. 27.

Arvelus

-Kiedy weźmiesz przynieś mi go, na oko powinnam być w okolicach tamtego korytarza

Eri poszła, przez jakiś czas szukała pokoju nr27, ale w sumie nie zajęło jej to zbyt dużo czasu

Lasard

Dziewczyna szybko otworzyła drzwi i idąc za wskazówkami strażniczki zaczęła szukać nozyczek i pilniczka w szafce.

Arvelus

Nie było trudno ich znaleźć. Eri szybka wzięła do ręki to czego szukała

Lasard

Eri Addon

Eri opuściła szybko pomieszczenie, zamknęła drzwi na klucz i zaczęła szukać strażniczki by zwrócić jej klucz od pokoju.

Arvelus

Z tym także nie było problemu

Lasard

Eri Addon

Gdy tylko Eri oddała klucz strażniczce, ruszyła w stronę pokoju w którym zostawiła swojego klona.

Arvelus

Iria siedziała krzyżując nogi na łóżku, kiedy jej oryginał przyszedł usmiechnęła się do niego
-Masz?

Lasard

Eri Addon

Eri uśmiechnęła się do klona i powiedziała:
-Tak oczywiście. Mam ci pomóc czy sama sobie poradzisz?

Arvelus

-Myślę, że sama sobie poradzę
Wstała, podeszła do Eri i wzięła przybory.
Niemal brutalnie odcięła paznokcie, potem zaczęła bawić się pilniczkiem. Kobiety zauważyły, że idzie to dość opornie, paznokcie nie chciały się dać spiłowywać.
Po pół godziny Iria miała już 10 długich, ładnie obrobionych paznokci.
Po kolejnej pół godziny wyrobiła sobie kolejne 10 u nóg...
-Dzięki, od kogo pożyczyłaś? Trzeba by oddać.

Lasard

Eri Addon

-Pożyczyła mi je pewna strażniczka, ale odda jej się to puźniej. Na razie.. -powoli podchodziła do drzwi- ...trzeba porozmawiać z tym mężczyzną. -otworzyła drzwi i rozejrzała się po korytarzu w poszukiwaniu Dartuma.

Liverrin

Dartum

Mężczyzna, w niemal niezmienionej pozycji, stał oparty o ścianę i zdawał się drzemać. Głowę opuszczoną miał na splecione na piersi ramiona, a oczy zamknięte.

Lasard

Eri Addon

-Przepraszam? Już możemy porozmawiać. -zwróciła się do niego głośno.

Liverrin

Dartum

Człowiek poderwał gwałtownie głowę i spojrzał zamglonym wzrokiem na Eri.
- Ta... - odchrząknął. - Tak.
Ruszył powolnym krokiem w stronę kobiety.

Lasard

Eri Addon

Eri weszła do pomieszczenia i otworzyła szerzej drzwi. Następnie usiadła na łóżku i czekała aż mężczyzna wejdzie do środka.

Liverrin

Dartum

Mężczyzna potarł podbródek dłonią i wszedł do środka, niespiesznie zamykając za sobą drzwi. Spojrzał na kobiety, oczekując jakiegoś wstępu.

Lasard

Eri Addon

-Masz jakiekolwiek informacje o tym co mamy zrobić?

Liverrin

Dartum

Powoli kiwnął przecząco głową.
- Sądziłem, że przysłano mnie do pań, by wyjaśniły mi cel wyprawy. Widzę jednak, że wiedzą panie tyle, co ja. Nic.
Skrzywił się lekko. Przechylił głowę na prawą stronę, czemu towarzyszyło głośne chrupnięcie.
Posłał bliźniaczej siostrze Eri przenikliwe spojrzenie.

Lasard

Eri Addon

Eri również się skrzywiła. Spojrzała na swojego klona mając nadzieję że ta ich oświeci jednak szybko się jej przypomniało że ta wie tyle samo co ona.
-Chyba będzie trzeba się zapytać arcymaga. -po tych słowach wstała i ruszyła do drzwi.

Arvelus

-Pewnie tak
Powiedziała Iria i ruszyła za Eri.