Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons
Dungeons & Dragons: Forum Abasz'Har o D&D
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

W poszukiwaniu "Zaginionej Krainy" - sesja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 30, 31, 32  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna -> Zakończone pojedynki, sesje i turnieje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Wto 16:31, 05 Wrz 2006    Temat postu:

Wilk szybko zaczął poruszać się w stronę lasu. "Wywęszył go" pomyślał Lyzair, myśląc już o momencie, w którym zchwyta nieznajomego i dowie się o co chodzi. Yestra ucieszył się, że jego zwierzęcy przyjaciel tak szybko wytropił "brązową szatę", jak go nazwaliście. Raven nieco się zamyślił, dopiero teraz pojął, że gotowi są do ścigania, lub może raczej szpiegowania, tajemniczego jegomościa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujek czikit
Adept


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Wto 18:02, 05 Wrz 2006    Temat postu:

Yestra

Gdy Wilk podniusł łeb w kącikach ust druida pojawił się uśmiech.
-Świetnie - pochwalił przyjaciela -Prowadź, Cieniu! - dodał z entuzjajzmem gotów rzucić się w pogoń na wrogiem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Apsik
Zbrojny


Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 18:50, 05 Wrz 2006    Temat postu:

Raven de Kruk

Gdy wilk się pojawił Raven był bardzo przestraszony, ale po chwili zrozumiał, że druid ma i swojego przyjaciela tak samo jak czarodziej. Gdy druid i łowca rozmawiali ze sobą Raven przysłuchiwał im się uważnie. "Znaleźli wspólny temat... tropienie też coś" pomyślał z goryczą. Jednak gdy wilk zaczął się powoli ruszać w kierunku lasu, a za nim driud i łowca, Raven poszedł za nimi. "Cóż, ciekawe kim jest osobnik, którego tropimy, czemu druid nie odpowiedział gdy zapytałem o tego nieznajomego? Dziwne... bardzo dziwne. Mam nadzieję, że po wytropieniu tego jegomościa będę miał więcej korzyści niż niekorzyści" Po kilku metrach wyrównał się z druidem - miał zamiar dokładnie go wypytać:
- Druidzie, o co tu chodzi? - wrzasnął z dumną postawą mag na druida - nie dość, że nic nie powiedziałeś nam na temat tego człowieka, to jeszcze sami nie wiemy kim dokładnie jesteś...
Raven popatrzył na łowcę litościwym spojrzeniem - miał nadzieję, że ten go wspomoże i razem wycisną coś z druida. Kot tylko miauczał jakąś niezrozumiałą pieśń kocią idąc u boku czarodzieja, która zagłuszała tylko ciszę po głośnych okrzykach maga.. Raven jednak nie zwracał na to uwagi - teraz było dla niego istotne to co powiedzą dwaj jego chwilowi towarzysze...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujek czikit
Adept


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 18:08, 06 Wrz 2006    Temat postu:

Yestra

Druid przystaną i spojrzał na Ravena. Cierpliwie przeczekał wypowiedzieny podniesionym głosem monolog. Wyprostował się i przybrał dziwną minę. Mag nie mógł wyczytać z niech czy Yestra darzy go lekcewarzeniem czy litością.
- Ciszej elfie. - mruknąl ze spokojem - Zwierzęta nie lubią hałasu.. - dodał i wrocił do tropienia jak gdyby nigdy nic.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Czw 12:09, 07 Wrz 2006    Temat postu:

Gdy Yestra ruszył do przodu, ujrzał nieznajomego, którego ścigacie, siedzącego na grubym konarze niewysokiego drzewa. "Brazowa szata" buchnęła gromkim, przerażającym śmiechem. Łajnu zjerzyła się sierść, wilk druida natomiast pochylił łeb przed nieznajomym, jakby oddawał mu cześć. Bardzo zaniepokoiło i zdziwiło to Yestrę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujek czikit
Adept


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 18:24, 07 Wrz 2006    Temat postu:

Yestra

Druid starał się nie wyglądać na zupełnie zbitego z tropu.
- Kim jesteś nieznajomy? - przełknął ślinę. -Zaniepokoiło nas twoje przybycie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Czw 18:53, 07 Wrz 2006    Temat postu:

- ...Przybycie... tak, to bardzo dobre określenie. - nieznajomy miał bardzo niski, chrapliwy głos. Chwilę potem zrobił dziwny ruch - widocznie miał ochotę zeskoczyć na ziemię i stanąć z Wami oko-w-oko, lecz w chwilę później się rozmyślił. Spod jego kaptura wyłonił się kosmyk złotawych włosów, które szybko zagarnął pod kaptur. Teraz, gdy siedział nad Wami, dostrzegliście, że jego spodnie mają zielono-brudny kolor. Na nogach założone ma wysokie skórzane buty. Przez chwilę, dosłownie moment, Yestrze zdawało się, że obok niego siedzi drowie dziecko. Wilk leżał dalej, co jeszcze bardziej zaniepokoiło druida.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujek czikit
Adept


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 19:30, 07 Wrz 2006    Temat postu:

Yestra

Yestra pochywił się nad Cieniem. Szepnął mu w ucho.
- Przyjacielu, wstań... - rzekł zaniepokojony. - Powiedz nam... - spojrzał z niepokojem w stronę przybysza - Kim jesteś i jakie są twoje intencje...?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 11:48, 08 Wrz 2006    Temat postu:

Wilk wstał bardzo powoli, nie patrząc na nieznajomego w brązowej szacie, jakby bał się jego spojrzenia.
- Kim jestem? - przybysz zawachał się chwilę, po czym rzekł - Też dobre pytanie...
"Jak on może się tak z nami bawić?" pomyślał Yestra z wyrzutem. Lyzair i Raven widocznie byli tak bardzo zaskoczeni reakcją "brązowej szaty", że po prostu stali i słuchali rozmowy między nieznajomym i druidem [tak na marginesie: róbcie coś, bo ja będę za Was robił (Apsik, Drakestar)].
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujek czikit
Adept


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 12:55, 08 Wrz 2006    Temat postu:

Yestra

Zdziwienie Yestry powoli przechodziło w zdenerwowanie. Nie podobało mu się to. Obcy był pewny siebie. Zbyt pewny. Albo po prostu blefował i bawił się naszym kosztem.
- Skoro pytanie jest tak dobre - zaczął luźniejszym tonem - Odpowiedź nam... złotowłosy. - druid uznał, że warto by poszczycić się spostrzegawczością, by nie wyjść na bande przerażonych 'bohaterów do wynajęcia'. - Wówczas i my zdradzimy ci nasze miana...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Apsik
Zbrojny


Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 16:23, 08 Wrz 2006    Temat postu:

Raven de Kruk

Raven był całkowicie zaskoczony przebiegiem sprawy... Za dużo rzeczy było pod znakiem zapytania. Nie wiedział dokładnie kim jest druid, ani kim nieznajomy w brązowej szacie. Był nawet zdenerwowany, że jego pytanie obyło się bez odpowiedzi druida. "Cóż... widać mają sobie wiele do powiedzenia, ale skoro tu już jestem nie będę się tylko przysłuchiwał. Najpierw jednak sprawdzę co z Łajnem - nie wygląda zbyt dobrze." Raven odwrócił się na chwilę od pozostałych i powiedział telepatycznie do kota:
- Łajno, co z tobą? Rozglądaj się czy ktoś się za nami nie czai... Nie możemy się dać zaskoczyć
Po czym odwrócił się i zaraz po wypowiedzeniu się druida, mag powiedział patrząc w stronę przedmówcy:
- Zaraz, zaraz co my mamy mówić? Przecież nic nam nie powiedziałeś druidzie! Więc może wyjaśnij to i owo! - czarodziej mówił to niezbyt głośno, ale z lekkim zdenerwowaniem, a po chwili dodał krzycząc i wskazując swoim kijem na nieznajomego - A ty... ktoś ty w ogóle...?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drakestar
Zbrojny


Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 17:46, 08 Wrz 2006    Temat postu:

Lyzair

"Rozszarpie go a później rozniosę jego szczątki po świecie... Ale na razie sądze, że lepiej byc cicho..." Dokładnie zmierzyłem wzrokiem postać przedemną. Zastanawiałem się...

-Kim jesteś? Wybacz mi ale "Przybycie" nic mi nie mówi. Pozatym czego od nas chcesz?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 20:04, 08 Wrz 2006    Temat postu:

Nieznajomego wyraźnie robawiła reakcja Ravena. Gdy czarodziej zaczął ku niemu wygrażać kijem, uśmiech znikł. Gdy również Lyzair ponowił pytanie, jegomość odparł powoli, pomijając pierwszą część pytania:
- Cóż... czego chcę? Może czegoś od Was chcę... a może tylko od niego! - wkazał chudym palcem na wilka Yestry. Bardzo to zaniepokoiło druida, wręcz burzył się wewnątrz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Apsik
Zbrojny


Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 10:23, 09 Wrz 2006    Temat postu:

Raven de Kruk

"Ha, tylko tyle chce? W takim razie niech sobie weźmie tego wilka i po sprawie" Raven miał nawet powiedzieć na głos swoją myśl, ale odszedł do wniosku, że wilk dla druida jest niczym Łajno dla niego. Czarodziej zrozumiał, że druid broniłby swego towarzysza do ostatniej krwi kropli i pewnie nie zgodził, by się na oddanie go. "Hmmm... a może on nie chce go zabrać. Równie dobrze mógłby sam znaleźć innego wilka w lesie. Druid za dużo ukrywa przed nami!" Takie myśli powodowały tylko, że mag coraz mniej lubił człowieka z wilkiem. Jednak nieznajomy nie powiedział dokładnie o co mu chodzi, więc Raven zapytał:
- O co ci chodzi nieznajomy, przecież to zwykły wilk jakich jest pełno na świecie?
Po wypowiedzeniu tego przeszył wnikliwym wzrokiem nieznajomego. Oczy Ravena zaświeciły lekką zielenią, a jego koci towarzysz miauknął niczym groźny tygrys. Mag przełknął ślinę, coraz mniej mu się to podobało...


Ostatnio zmieniony przez Apsik dnia Czw 20:59, 14 Wrz 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujek czikit
Adept


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 12:00, 09 Wrz 2006    Temat postu:

Yestra

Druid przystanął między Cieniem a nieznajomym.
- Kimże jesteś, panie? - zmrużył seledynowe oczy. - Jesteś jednym z Braci Drzew? Zielonolistnych? Pochodzisz z Posłańców Tundry? A może szkolono cię wśród Mrocznych Konarów? - Yestra wymieniał wszystkie znane mu stowarzyszenia druidów i obrońców dziczy. Podejrzewał że "brązowa szata" do nich właśnie należy. Inaczej Cień nie okazywał by mu tyle... szacunku?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Śro 10:02, 13 Wrz 2006    Temat postu:

Nieznajomy westchnął.
- No... nie taki zwykły. - Wskazał na wilka palcem i chciał coś powiedzieć. Wyszedł z tego jedynie niewyraźny pomruk. Nieznajomy zrobił minę, jakby powinien ponieść karę, za to, że chciał "to coś" powiedzieć.
Na pytanie pytanie Yestry jegomość powoli podniósł kaptur. Miał smukłą twarz. Jego włosy sięgały do ramion, były złoto-blond (jak już wcześniej wspomniałem). Jego duże oczy, miałe złowieszczą czarną barwę. Na czole widniał mu dziwny malunek. Przedstawiał on kruka z rozpostartymi skrzydłami, ze strzałą w prawym lekko zagiętym ku dole. Yestra poznał ten znak [szczegóły na pw Cool ].
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drakestar
Zbrojny


Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 14:39, 13 Wrz 2006    Temat postu:

Lyzair

"Hmmm... Dziwny znak... Na peno chodzi o jakąś organizacje albo krąg druidyczny (tu spojrzał na Yestre) ale nie mogę być pewien. Na razie lepiej go nie atakować."

-Masz racje każde zwierzę jest jedyne w swoim rodzaju i nie ma znaczenia kto jest jego panem. Ale Powiedz mi o co Ci chodzi? Czemuż to zaszczyciłeś nas swoją osobą? - Te ostatnie słowa ledwo wykrztusiłem z gardła ale i tak ociekają sarkazmem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Śro 14:57, 13 Wrz 2006    Temat postu:

Na twarzy nieznajomego pojawił się dziwny uśmieszek. Przymrużył oczy, zamknął je na chwilę. Wydało Wam się, że malunek na czole zapulsował nieznacznie:
- Hmmm... biedny Lyzair tego nie zrozumie... - powiedział z ironią. Tropiciela tak bardzo zaskoczyło to, że zna jego imię, iż w pierwszej chwili uznał go za szatana. Yestra i Raven znali tę umiejętność, mimo iż żaden z nich jej nie używa. Wieszczenie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drakestar
Zbrojny


Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 15:09, 13 Wrz 2006    Temat postu:

Lyzair

"Czyta w myślach!? Istny szatan... Albo po prostu czarodziej kapłan czy inne takie czrujące... Muszę się powstrzymać... Ale zaraz on wcale nie musi czytać w myślach... Jednak powinienem uważać na słowa i myśli."

- Nie nie rozumie - Zamróczałem pod nosem zostaiwając prowdzenie tej dyskusji mimowolnym towarzyszom.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Apsik
Zbrojny


Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 16:01, 13 Wrz 2006    Temat postu:

Raven de Kruk

Czarodzieja nie zadowoliła odpowiedź nieznajomego, ale gdy nieznajomy podniósł kaptur, a na czole pojawił się dziwny malunek Raven przymrużył oczy - dokładnie przyglądał się przedziwnemu rysunkowi. Przestał to robić dopiero wtedy, gdy tropiciel zaczął znowu pytać. Czarodziej odwrócił się w jego kierunku i słuchał uważnie co mówi. Po skończonej wypowiedzi łowcy, mag znów odwrócił się w kierunku nieznajomego. Pojawienie się słowa "Lyzair" w ustach "brązowej szaty", nie wywarło na Ravenie wielkiego wrażenia, poczekał jednak co odpowie tropiciel. Odpowiedź Lyzaira wywołała denerwujący uśmieszek na twarzy maga, który normalnie oburzył by się taką odpowiedzią, jeśli jednak nie była ona skierowana do niego, Ravena to po prostu śmieszyło. Nie miał on jednak zamiaru czekać na odpowiedź nieznajomego. Miał zamiar w końcu się czegoś dowiedzieć:
- Koniec tych zagadek! - warknął z miną rozwścieczonego goryla - chcesz czegoś od nas? Jeśli nie to odejdź, jeśli tak... to powiedz to nam wprost!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujek czikit
Adept


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 17:53, 13 Wrz 2006    Temat postu:

"Cóż za głupiec" pomyślał Yestra, mimowolnie mając nadzieję, że Szata, jak go w myślach orzchcił, słyszy i tę myśl. "Pochwal się nam resztą swoich umiejętności żebyśmy dokładnie wiedzieli z kim mamy doczyniania." Druid uwielbiał dyskretnie okazywać zalety swego umysłu - to bardzo cenił - rozsądek i lotność rozumu.
- Towarzysze, sądze iż ten tutaj osobnik jest tylko zbłąkanym wędrowcem i niema dla nas nic interesującego. - druid powoli odwracał się - Nie pozostaje więc nic innego jak polecić mu rozgrzewajce trunki w tutejszej gospodzie i życzyć miłego dnia. - uśmiechnął się lekko - Cieniu, na nas już czas - niespiesznie odwrócił się i wolnym , obojętnym krokiem wracał do wsi. Miał nadzieje, że ten pokaz lekceważenia wysarczająco zobliguje Szate do mówienia, bo jego "tajemnicze gadki-szmatki" ani troche nie obchodziły druida. "Im więcej frazesów prawisz, tym mnieszą wiedzą się chwalisz" brzmiało proste powiedzonko jakiego nauczył się w dzieciństwie. Po drobnej parafrazie można było by je zastosować do sytuacji...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Czw 10:46, 14 Wrz 2006    Temat postu:

Nieznajomy na te słowa zeskoczył z drzewa. Był rozwścieczony. Cień nie ruszył się z miejsca na zawołanie druida. Mina "brązowej szaty" nie wskazywała na to, że wyczytał myśli Yestry.
- Parastoza inata keross! - wrzasnął przybysz. Nagle coś pociagnęło nogi Yestry, a właściwie je zatrzymało. Było to tak gwałtowne szarpnięcie, że druid niemal się przewrócił. Instyktownie spojrzał w dół. Jego nogi, do kolan, oplecione były ciasno konarami najbliższego drzewa. "Pokaż mi więcej!" wołało coś w głowie Yestry. Raven i Lyzair odskoczyli z przerażenia na boki.
Nieznajomy stanął wyprostowany:
- Nie pozwolę sobie na taka zniewagę! - Yestra obrócił głowę do "szaty". Znak widocznie pulsował.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Apsik
Zbrojny


Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 18:00, 14 Wrz 2006    Temat postu:

Raven de Kruk

Raven miał też miał właśnie się odwrócić, żeby pójść razem z druidem, ale gdy korzenie drzew oplątały jego towarzysza, mag, aż odskoczył, prawie przydeptując swego czarnoskórego kota. Czarodziej zareagował jednak szybko. Wycelował kijem w nieznajomego. Jego oczy zapłonęły zieloną mgiełką, na tyle mocną i wyraźną, że wyglądało to naprawdę upiornie. Włosy jego zaczęły falować na nagłym powiewie wiatru. Raven otworzył usta i wykrzyknął:
- Argamalaka!
Z końca jego kija wyleciał dziwny zielony pocisk, przypominający piłkę wielkości głowy. Natychmiast poszybował on w kierunku nieznajomego, lecąc prosto w jego głowę. Mag cofnął się dwa kroki w tył, a jego kocur tylko zjeżył sierść, stając u boku swego pana.

[jednym zdaniem: rzucam magicznym pociskiem w gościa]


Ostatnio zmieniony przez Apsik dnia Czw 20:55, 14 Wrz 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujek czikit
Adept


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 18:04, 14 Wrz 2006    Temat postu:

"Kapłan lub druid" pomyślał Yestra. "Jakiż to bóg może dawać siłe tak niegodziwej duszy..."
- Otoczyć go, nie dajcie mu przemówić! - wrzasnął druid. - Cieniu, atakuj! - rzucił, ale coś mu się wydawało, że wilk go nieposłucha.
Druid nie próbował się wyrywać - czym jest siła człowieka wobec drzewa? Zamiast tego odzyskując równowagę wyciągną swą proce, wyszaprną z woreczka przy pasie kamyczek i strzelił celujac przeciwnikowi prosto w twarz...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 9:36, 15 Wrz 2006    Temat postu:

Gdy pocisk Ravena leciał w stronę nieznajomego, zrobił on niezdarny unik i machnął ręką w rozpaczliwej próbie odbicia zaklęcia. Działania te sprawiły, że pocisk trafił go w lewe ramię. "Brązowa szata" zawył z bólu. Chciał coś powiedzieć, lecz w jego stronę nadleciał pocisk Yestry, nieznacznie tylko mijając się z celem. Przybysz "zawarczał" groźnie:
- Emestala... atak!
Cień rzucił się w stronę Yestry jakby opętany. Z pyska wypływała mu biała piana. Oczy zwierzęcia płonęły furią. Skoczył na druida jednym susem, gryząc w rękę. Yestra poczuł w ramieniu przerażający, piekący ból.
[Lyzair może wykonać teraz jakąś czynność (jeżeli oczywiście Drakestarowi na tym zależy), zanim napiszę więcej (prawdopodobnie dziś wieczorem).]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna -> Zakończone pojedynki, sesje i turnieje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 6, 7, 8 ... 30, 31, 32  Następny
Strona 7 z 32

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin