Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons
Dungeons & Dragons: Forum Abasz'Har o D&D
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

W poszukiwaniu "Zaginionej Krainy" - sesja
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 30, 31, 32  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna -> Zakończone pojedynki, sesje i turnieje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dragii
Użytkownik


Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 18:14, 01 Lut 2007    Temat postu:

Danhold

Danhold spojrzał na leżącego przeciwnika z góry, nie dobił go jednak gdyż słyszał jak przyjaciele zabijają drugiego. „Jeszcze nam wszystko wyśpiewasz ptaszku ty jeden”. Myśli się kłębiły wokół kapłana, jaki jeszcze na niego spadnie dziś obowiązek. Nie był samolubny, ale jego myśli o nadchodzącym kolejnym dniu przyprawiały go o dreszcze. Będąc kapłanem od ponad roku nigdy nie zdawał sobie sprawy, jaki świat może być niebezpieczny. Danhold rozejrzał się dokoła po polance i za przyjaciółmi. Lyzair stał najbliżej krasnoluda zaś Raven stał opierając się o laskę po tym jak wymiotował i rozglądał się za śladami po wczorajszych przeżyciach. Yestra także się kręcił po łące w poszukiwaniu śladów przeklętego węża.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Czw 19:27, 01 Lut 2007    Temat postu:

Raven rozglądał się uważnie, a jego elfi wzrok pozwolił mu dostrzec na śniegu swoje ślady i ślady namiotu. Lecz nic więcej. Wszystko było misternie posprzątane - ci dwaj albo sprawdzali czy wszystko jest dobrze lub byli przypadkowymi zbirami z okolicy.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drakestar
Zbrojny


Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Czw 21:06, 01 Lut 2007    Temat postu:

Lyzair

-Inaczej to sobie zaplanowałem - zamruczał pod nosem, patrząc na swoją brudną od krwi skórzaną zbroję. "Ale moge to jeszcze wykorzystać na swoją korzyść". Nie wycierając mieczy z krwi, powoli odwrócił się do leżącego opryszka i zapytał - Mam przesłuchać teraz tego bratka? Sądze, że po krótkiej pogawędce ze mną wyśpiewa wszystko... - zakończył uśmiechając się jak szaleniec.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujek czikit
Adept


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 12:23, 02 Lut 2007    Temat postu:

Yestra

Widok krwi chlapiącej na lewo i prawo był dosyć wstrząsający. Nie jednak na tyle by wywołać taką rekację jak u Ravena. Zwierzęta dy polują rozbią sobie różne rzeczy...
Gdy elfi łowca zaczął grać szaleńca Yestra szybko to podchwycił. Na twarzy druida pojawił się uśmieszek.
- Masz do tego pełne błogosławieństwo Sługi Natury, Lyzairze...
Schował oręż jednak w dalszym ciągu był czujny. Kto wie, czy w lesie nie kryja się członkowie kultu Szaty...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drakestar
Zbrojny


Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 17:40, 02 Lut 2007    Temat postu:

Lyzair

Na słowa Yestry, Lyzair usmniechnał się jeszcze szeżej. Spojrzał na leżącego na ziemi opryszka - Czas rozpcząć zabawę ale najpierw... - urwał, podszedł szybko i przycisnał stopą klatke piersiową opryszka do ziemi -... pewne środki bezpieczeństwa - błyskawicznie włożył miecz pod pache jego zdrowej ręki, zaparł się i z całej siły pociągnał starając się przeciąć ścięgna, by uniemożliwić ruchy ręki.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Apsik
Zbrojny


Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 19:37, 02 Lut 2007    Temat postu:

Raven de Kruk

Raven zamyślił się. "Nie dobrze." Zerknął jeszcze raz na śnieg. [Widać ślady opryszków? Chodzi mi o to, czy widać skąd przyszli?]
Mag podszedł do druida, zerknął na niego niezbyt przyjaźnie i podszedł jeszcze do pozostałych kompanów. "Sadyści..." Nie pochwalał tego co robią, a nawet się tym brzydził. Dziwił się jak Lyzair może takie rzeczy robić - w końcu też jest elfem. "Ciekawe gdzie się wychował?"
Mag spojrzał w oczy opryszkowi, po zabiegach łowcy, był już bezradny. Zerknął potem na krasnoluda. "Jakiemu to Bogowi służysz, że zezwalasz na takie męki?" Czarodziej nie wytrzymał i rzekł z wyraźnym oburzeniem do krasnala:
- Nie pochwalam waszych uczynków względem tego osiłka, ale też nie będę się wtrącał. Po prostu nie chce mieć z tym nic wspólnego, ale czy twój Bóg Danholdzie pozwala na takie tortury?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drakestar
Zbrojny


Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 20:08, 02 Lut 2007    Temat postu:

Lyzair

Szłysząc słowa czarodzieja, pochylony nad ofiarą Lyzair, spojrzał na niego spod łba. - Wyjaśnie Ci wszystko jak z nim skończe czarodzieju. Na razie proszę Cię, nie wtrącaj się. - zakończył, po czym zwrócił twarz w stronę opryszka - A teraz zajmiemy się tobą... Powiesz mi grzecznie kim jesteś, skąd przybyłeś oraz w jakim celu? Uwierz mi ten ból który teraz odczuwasz jest niczym w porównaniu z tym co mogę Ci zaserwować w razie braku satysfakcjonującej mnie odpowiedzi. Los twojego towarzysza wyda Ci się wtedy błogosławieństwem i będziesz błagał mnie o szybką śmierć. Więc słucham?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pią 23:21, 02 Lut 2007    Temat postu:

Raven dosztrzegł też ślady nieprzyjaciół. Przybyli z głębi lasu.
Lyzair pociagnął mieczem. Rozległ się przeraźliwy krzyk, a z rany trysnęła krew. Opryszek dysząc ciężko i krzyrząc wymamrotał:
- Nic nie powiem, wywłoko... argh... elfiego łona! Grrrar!
Raven nawet nie mógł na to patrzeć.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drakestar
Zbrojny


Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 23:44, 02 Lut 2007    Temat postu:

Lyzair

- Nie chcesz współpracować? Naprawdę zmuszasz mnie do rzeczy na które aktualnie nie mam ochoty - zakończył zimno - Czy któreś z was ma może jakiś wyjątkowo mocny alkohol? Spirytus na przykład? Zmniejszyłoby to czas jaki zajmie nam ten biedak - zastanowił się chwile "Czy jest sens dalszych tortur które mogą być stratą czasu jeśli ten oprych jest fanatykiem ale może warto zaryzykować?" Podjał błyskawiczną decyzje. Na głowe oprycha spadł jeden szybki cios pięścią mający spowodować chwilową utratę przytomności. "To mi da chwilę do namysłu i narady... Mam nadzieję"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Sob 14:03, 03 Lut 2007    Temat postu:

Przy uderzeniu opryszek rzucił wściekle głową na bok. Stracił przytomność.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dragii
Użytkownik


Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 15:59, 03 Lut 2007    Temat postu:

Danhold

- Też mi się nie podoba sposób, jaki Lyzair przechuje tego oprycha, ale wole się nie wtrącać gdyż przypuszczam, że ten oto człek wyśpiewa wszystko elfowi. A co do mego boga to nie pochwala takiego traktowania, lecz gdyby to byłby ork to chętnie ja z nim pogadam. – Danhold spokojnie odpowiedział czarodziejowi i oddalił się od niego i łowcy, aby na to nie patrzeć. Zbliżył się do Yestra i zapytał – I co znalazłeś jakieś ślady tego węża?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Apsik
Zbrojny


Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 19:53, 03 Lut 2007    Temat postu:

Raven de Kruk

Raven się omal nie przewrócił. Nigdy w życiu nie widział tak makabrycznego widoku. Znowu zebrało mu się na wymioty. Odruch był tak mocny, że mag nie wytrzymał. Po chwili zmagań z samym sobą zwymiotował na torturowanego opryszka. Zachwiał się, po czym usiadł powoli na śniegu. "Nie mogę na to patrzeć..." Zakrył twarz rękoma. Z jego oczu spłynęło kilka łez. U elfa budziła się litość...
Raven powoli wstał i nie patrząc na żadnego z towarzyszy oddalił się kilkanaście metrów od niech. W ciszy i skupieniu usiadł na śniegu, starając się nawiązać kontakt z chowańcem.
{Udało się?}
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Sob 21:06, 03 Lut 2007    Temat postu:

Raven spróbował nawiązać kontakt ze swym chowańcem. Gdy już czuł więź... nagle Łajno wyszedł zza drzewa i otarł się o bok elfa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drakestar
Zbrojny


Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 8:33, 07 Lut 2007    Temat postu:

Lyzair

Lyzair popatrzył zdziwiony na Ravena - Wybacz ale nie rozumiem, cze,u zwymiotowałeś na niego? Przecież od czasu gdy unieszkodliwiłem mu ręke nie uszkodziłem jego ciała? - Zakończył zdziwiony. Po czym zapytał Twoarzyszy - [i]mam do was parę pytań. Po pierwsze jak daleko moge posunać się w przesłuchań i czy mam je kontynuować? Nasz czarodziej już parokrotnie wyraził swój sprzeciw, chciałbym znać wasze zdanie. Kolejną kwestia jest późniejszy los tego tu oprycha. I w końcu jeśli mam kontynuować poterzebowałbym paru rzeczy. - zasępił się na chwilę - Raven jeśli tak nie podobają Ci się moje metody to może mógłbyś nakłonić go do rozmowy magią?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Apsik
Zbrojny


Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Śro 22:17, 07 Lut 2007    Temat postu:

Raven de Kruk

Nie trzebabyło uszkadzać jeszcze bardziej bezbronnego osiłka. Wystarczyło tylko, że Raven na niego spojrzy i już zbierało mu się na wymioty. "On tego nie rozumie... może i on lubi zapach krwi, ale ja na pewno nie..." Mag skoncentrował się na chowańcu, który przed chwilą się pojawił. Pogłaskał go delikatnie, po czym sprawdził czy nie zniknęło nic z plecaczka przyczepionego do grzbietu kota. W końcu zaczął telepatycznie wypytywać chowańca:
- Gdzie byłeś? Co się stało? Czego się dowiedziałeś?
[Co Łajno powiedział?]

Gdy elf skończył wysłuchiwać swego chowańca, stwierdził, że się o niego bardzo martwił. W końcu jednak wstał i spojrzał złowrogo na Lyzaira, mówiąc:
- Wiesz co? Sądzę, że powinieneś przestać... to jest... yyy... okropne! Obrzydliwe! Jeśli już w ogóle mamy go przesłuchiwać - zostaw to mi! Będę jednak potrzebował całego dnia na to... Proponuję, żebyśmy zabrali go do gospody - tam już wszystkim się zajmę
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujek czikit
Adept


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 9:53, 10 Lut 2007    Temat postu:

Yestra

Druid z dala przysłuchiwał się rozmowie.
- Może Raven ma racje... z drugiej strony, jeśli ten oprych jest jakimś fanatykiem to nic nieda przesłuciwanie go... i taszczenie do gospody. Hm.. pomyślmy... - druid podszedłdo leżącego na ziemi osiłka i kucną przy nim. Zastanawiał się czy zna jakieś jego symbole czy strój jaki ma na sobie i potrafi go zidentyfikowac z jakimś kultem.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Sob 13:31, 10 Lut 2007    Temat postu:

Yestra nic nie rozpoznał. Zwykła szata, zroja, broń. Jednak zastanawiało go, dlaczego obydwoje wyglądają prawie tak samo...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dragii
Użytkownik


Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 18:31, 12 Lut 2007    Temat postu:

Danhold

Danhold stał spokojnie i rozmyślał czy powinni wracać do karczmy czy pozostać w lesie i kończyć przesłuchanie. Ruszył się w miejsca i podszedł do zabitego nachylił się i rozdarł jego szatę na piersiach szukając jakiś emblematów na ciele.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pon 18:59, 12 Lut 2007    Temat postu:

Danhold rozdarł szatę wroga, jednak najwidoczniej znów zapomniał o zbroi, w którą przecież niedawno również uderzył głową. Zrobił niewyraźną minę i przyjał postawę kogoś, kto wie co robi.

[Dragii - nie wiem, czy zapomniałeś, czy tak specjalnie napisałeś... Ale śmiesznie wychodzi. ;)]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Dragii
Użytkownik


Dołączył: 09 Paź 2005
Posty: 84
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pon 21:40, 12 Lut 2007    Temat postu:

Danhold

Krasnolud zrobił grymas na twarzy widząc przed sobą zbroję. Szybko się obrócił żeby sprawdzić czy towarzysze to widzą zmienił też wyraz twarzy i wrócił do zdejmowania owej niespodzianki dalej szukając śladów kultu Szaty. Jego pomyłka mogła go ośmieszyć a nawet sprowadzić hańbę na jego klan, w którym się wychowywał. Nie wspomniał, co to znaczy dla kogoś takiego jak kapłan Moradina i jeszcze na oczach elfach. „ Och Moradinie, dlaczego tak mnie doświadczasz. Może to przez ten cios w głowie mi się coś pochrzaniło, że zapomniałem o tym małym drobiazgu” Danhold mruczał coś do swego boga.

[Rzeczywiście zapomniałem więc w kolejnym poście to jakoś naprawiłem]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Apsik
Zbrojny


Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 12:20, 17 Lut 2007    Temat postu:

Raven de Kruk

Raven powoli i spokojnie wyciągnął z plecaczka, który zamontowany był na grzbiecie chowańca, śpiwór, który wczorajszego dnia posłużyły jako prowizoryczne sanie dla nieprzytomnego Lyzaira. Mag rozłożył je obok nieprzytomnego osiłka i z wielkim trudem przetoczył go na posłanie. "Ależ on ciężki... bez pomocy innych nie dam chyba rady dotaszczyć go do gospody." Elf złapał za końcówki śpiworu i był już gotów je ciągnąć, ale najpierw rzekł do pozostałych kompanów:
- Nawet jeśli on jest fanatykiem to magiczna energia zawsze może go złamać! Pomóżcie mi go ciągnąć - sam nie dam rady!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujek czikit
Adept


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 11:01, 18 Lut 2007    Temat postu:

Yestra

Druid wyrwał się z zadumy.
- Panowie, pomóżcie mu! - nakazał - Ja musze się tu rozglądnąć za tym wężem... jeśli rozpoznam jego gatunek może uda mi się uleczyć Cienia...
Yestra ją rozglądać się bacznie dookoła. Wąż jako zimnokrwiste zwierzę nie przeżyje na mrozie. Hmm... martwy wąż nie ucieka... Podczas walki musieli zatrzeć slady więc nawet na śniegu trudno będzie dostrzec charakterystyczny trop gada. Warto jednak spróbować...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Nie 13:46, 18 Lut 2007    Temat postu:

Yestra
Yestra nie znalazł żadnych śladów węża... przynajmniej na pierwszy rzut oka. Gdy zaczął dokładniej szukać, znalazł niedalego pod krzakami wąską, zdawało się głęboką jamę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Drakestar
Zbrojny


Dołączył: 21 Lis 2005
Posty: 175
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 1:47, 23 Lut 2007    Temat postu:

Lyzair

- Eh dobra pomogę mu... Ale Yestra powinieneś go najpierw chociaż prowizorycznie opatrzyć, nie chcemy przecież by wykrwawił nam się po drodze, prawda?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujek czikit
Adept


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 11:30, 24 Lut 2007    Temat postu:

Yestra

Druid odwrócił się. Po chwili podszedł do rannego.
- Obawiam się, że niewiele moge zrobić... - Yestra uderwał skrawek szaty nieprzytomnego osiłka i obwiązał nią najbardziej krwawiące miejsce. - Jest ogłuszony, za jakiś czas sam się obudzi...
Wrócił do dziwnej norki. Zastanawiał się jak wypłoszyć z tamtąd węża. Potrafił zrozumieć zwierzeta, ich nastawienie, jednak nie był na tyle potężny by z nimi rozmawiać...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna -> Zakończone pojedynki, sesje i turnieje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 17, 18, 19 ... 30, 31, 32  Następny
Strona 18 z 32

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin