Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons
Dungeons & Dragons: Forum Abasz'Har o D&D
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Wieczny Mrok!" Sesja właściwa
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30 ... 33, 34, 35  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna -> Zakończone pojedynki, sesje i turnieje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Czw 16:49, 22 Sty 2009    Temat postu:

Erasiel

Półniebianin nagle otrząsnął się ze wspomnień... zarówno tych swoich, jak i Thorgala.
Spojrzał po przyjaciołach, najpierw na Nerinxiana, potem Thorgala, na końcu zatrzymał wzrok na wyczerpanym Moristinie.
- Niech to szlag... – zaklął po cichu. Niech chociaż cierpienie drowa nie pójdzie na marne.
Gwałtownymi ruchami niemal zerwał lewą rękawicę, szybkim ruchem wyciągnął adamantowy sztylet zza pasa i przejechał sobie nim po zewnętrznym boku nadgarstka. Przycisnął rękę do ściany, by krew ściekała po niej, a nie kapała na ziemię...

P.S. Dziwne, że mamy sztylety i różdżkę, skoro nam wszystko zabrali. ;)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Narsaroth
Badacz Podziemi


Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Czw 17:01, 22 Sty 2009    Temat postu:

Drow patrzy z półprzymkniętymi powiekami na towarzyszy i mruczy coś pod nosem. Niestety nie da się zrozumieć o co mu dokładnie chodzi. Obserwuje świat, jakby był pobocznym obserwatorem - wszystko jest mu obojętne. Jego myśli krążą wokół tematu upiora...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bel-ort
Widmowy Wędrowiec


Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 23:18, 22 Sty 2009    Temat postu:

Thorgal Aegirsonn

-Iluzja, to tylko iluzja... - powiedział na głos. Po chiwli, wskazał towarzyszom róg podłogi. - Tam nie ma żadnych liter. -Wrócił myślami do swojej rodziny.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nerinxian
Adept


Dołączył: 20 Paź 2007
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z tamtąd

PostWysłany: Pią 9:24, 23 Sty 2009    Temat postu:

Nerinxian

Zwracam uwagę na fragment wskazany fragment ściany i podchodzę w tamtą stronę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
beretta1234
Adept


Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Pią 14:02, 23 Sty 2009    Temat postu:

Ściana w miejscu wskazanym przez Thorgala rzeczywiście nie ma żadnego napisu. Wraz z coraz większą ilością krwi Erasiela, widać że ta przerwa ma mniej więcej 1.5 metra wysokości i ok 1 metr szerokości. u góry jest zakończone łukiem. Jednak nawet gdy dotknie się tego miejsca czuje się ścianę.
Krew Erasiela odkrywa coraz większe połacie napisów. Teraz już nie brakuje dużo aby zapełnić całą ścianę. Erasiel jednak powoli słabnie.
Morisitn powoli odzyskuje świadomość. Rozgląda się wokół siebie i widzi Nerinxiana w rogu pomieszczenia, Erasiela z ręką przyciśniętą do ściany niedaleko siebie oraz Thorgala patrzącego w róg pomieszczenia, jednak jakby nieobecnego.

Zabrali wam główny ekwipunek, sztylety mieliście schowane, tak samo różdżki
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Bel-ort
Widmowy Wędrowiec


Dołączył: 24 Mar 2008
Posty: 414
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Warszawa

PostWysłany: Pią 15:34, 23 Sty 2009    Temat postu:

Thorgal Aegirsonn

Thorgal czując ból Erasiela sam wyciąga sztylet i nacina sobie ręke tak, aby przypadkiem sobie nic nie zrobić. Szybko przykłada ją do ściany obok przyjaciela.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Narsaroth
Badacz Podziemi


Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Pią 18:23, 23 Sty 2009    Temat postu:

Jeżeli jest to możliwe, to drow wstaje i wyciąga różdżkę leczenia. Cały czas stara się ich obserwować i kontrolować poziom "wycieńczenia". Gdy zauważy, że wyraźnie słabną - rzuci czar leczenia.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
beretta1234
Adept


Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Nie 16:00, 08 Lut 2009    Temat postu:

Gdy krew ostatniego z was padła na lodowate mury twierdzy w której się znaleźliście wszystko zaczęło wirować. Krew gotowała się w „żyłach” ścian, co natychmiast spowodowało topienie się ich powierzchni. Piękne marmury, idealnie równe łóżka, wszystko zaczęło się przeistaczać. Już po paru chwilach staliście w okropnej dziurze, lochu, którego podłoga pokryta była rozkładającymi się szczątkami najróżniejszych istot. Smród bezwzględnie uderzył do waszych nozdrzy, co spowodowało u każdego z was torsje. Wykończony zaklinacz padł na ziemie targany przez wymioty. Gdy podniósł głowę na wprost jego oczu leżała na wpół zgniła elfia czaszka. Przerażenie oraz obrzydzenie wzięło górę nad wycieńczeniem i Moristin podskoczył natychmiast z krzykiem, przerażony. Erasiel nie mógł przestać się trząść. Cała ta aura… aura zła… wszędzie czuł tylko … śmierć… krew… pożogę. Barbarzyńca, gdy tylko ostrząsnął się z pierwszego szoku po poczuciu smrodu, gdyż miał nad wyraz rozwinięte wszystkie zmysły oprócz wzroku, a zapach przestał być aż tak drażniący, natychmiast ogarnął go spokój. Zapewne to też dzięki temu iż nie widział tego co inni… przecież martwi nie mają aur. Thorgal czuł zdezorientowanie. Bardzo silne emocje buchające od Erasiela przeszkadzały mu skupić się. Kręciło mu się bardzo w głowie.
W momencie gdy iluzja padła wszyscy zaczynacie (oczywiście oprócz Barbarzyńcy) widzieć w normalnych kolorach. To co wydawało się planem cienia okazało się niesamowicie dobrą mistyfikacją. Powoli dochodzicie do siebie. Krwawe napisy na ścianach przybrały bardzo niewyraźną formę, krew spływała w dół ściany. Teraz możecie odczytać cały tekst wiadomości.

Jeśli to czytasz, znalazłeś się w tej samej pozycji co ja podróżniku. Wiem, że to co cię otacza wydaje się prawdziwe, jednak za tym wszystkim kryje się inna prawda. Znalazłem się tutaj przez przypadek, dziwny portal skierował mnie do tego wymiaru. A przynajmniej tak myślałem. To nie jest żadnej inny wymiar, tylko jakieś dziwne, zapomniane przez bogów miejsce gdzie grupa szaleńców robi co chce. Na początku, przez pierwsze tygodnie tutaj dawałem się iluzji, jednak później mój talent pomógł mi zobaczyć prawdziwą postać tego miejsca. Tą mroczną. Minął miesiąc, albo i więcej, nie wiem… nie ma tutaj dnia i nocy. Dawno już powinni mnie zabić, ale nie zrobią tego. Dziwne.. Wszystko jednak drastycznie się zmieniło, gdy do bram mojej świadomości zapukała dziwna istota. Pokonałem ją bez problemu, od razu wyczytałem jej zamiary, jednak ona nie poddawała się. Po setkach bitew postanowiłem poddać się jej, byłem zmęczony. Dawno nie widziałem żadnego z moich oprawców, a przynajmniej ani razu od momentu gdy zerwałem iluzje. Teraz pożywienie teleportują mi do środka pomieszczenia. Miałem nadzieje iż istota, która mnie nachodziła da mi w końcu ukojenie, ukojenie w śmierci. Jednak tak się nie stało. Gdy poddałem się jej, ona pokazała swoją prawdziwą twarz… o ile można było to nazwać twarzą. Głowa tej istoty była pokryta mackami, a oczy były puste, jedyne co było w nich widać to zło. Istota nie przemówiła ani razu, jednak jej myśli trafiały do mnie. Pokazywała mi dziwne, chore obrazy, o których nie chce pamiętać. Jego usta, jeśli w ogóle gdzieś są pod tymi mackami nie przemówiły, ale złe oczy wrzeszczały pożoga, śmierć i pożoga. Kiedyś byłem nadwornym magiem… teraz jestem tylko marionetką… nie wiem co ze mną zrobią, jednak mają w tym jakiś cel, czuje to. Uciekłem, ale nie z zamiarem samobójstwa. Chciałem lepszego życia, a jestem tu. Pisząc to chce aby ktoś dowiedział się prawy, mam nadzieję, że cała moc jaką włożyłem w napisanie tego wydrze się po za te mury i ktoś ją odczyta. Może wywiad dowie się więcej, gdy w końcu zacznie mnie szukać. Jeśli to czytasz, moje ciało najpewniej pożerają już pewnie gdzieś robaki. Mam nadzieje, że Ciebie nie spotka taki sam los jak mnie. Mam nadzieję, że odnajdziesz drogę do domu podróżniku. Marax

Cały tekst drow przeczytał na głos, z uwagi na ułomność Barbarzyńcy. Gdy wodziliście wzrokiem po ścianie odczytując kolejne zdania, zauważacie, że wcześniej gdzie nie było tekstu znajdują się drewniane, spróchniałe drzwi. Gdzieś na zewnątrz pomieszczenia słychać było wyraźne odgłosy poruszania się. Najprawdopodobniej wasze odkrycie nie umknęło uwadze waszym oprawcą. Co robicie?

WYGLAD POMIESZCZENIA:

[link widoczny dla zalogowanych][/img]

Odgłosy dochodzą zza drzwi którymi was wprowadzono. Postarajcie się umiejscowić na mapce mówiąc gdzie mniej więcej stoicie (prostokąty to łóżka)


Ostatnio zmieniony przez beretta1234 dnia Pon 16:41, 09 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Narsaroth
Badacz Podziemi


Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Nie 16:24, 08 Lut 2009    Temat postu:

Moristin

W trakcie czytania tekstu twarz drowa przybierała coraz bardziej posępny wyraz. Gdy skończył, spojrzał z przerażeniem na towarzyszy i powiedział: "Iluzje, sztuczki z umysłem... nie, tylko nie to!" - w jego słowach brzmiała desperacja. "Illithidzi". Mroczny elf chwycił różdżkę niewidzialności w rękę i ustawił się jak najdalej od drzwi, zza których słychać było odgłosy (stoi po lewej stronie, za drugim łóżkiem). "Tylko dlaczego oni nas tu trzymaja? Przecież powinni nas dawno zeżreć, albo uczynić nas ich niewolnikami." - zastanawiał się dalej. Miał ponury wyraz twarzy, na której przerażenie mieszało się z gniewem. Niestety nadal był osłabiony i z trudem się utrzymywał na nogach. Przemówił do intruza w swojej głowie: "Jakbym osłabł... to mnie prowadź". Drow wiedział dobrze, że "prowadź" w tym przypadku znaczy - "przejmij kontrolę". No cóż, nie chciał być kulą u nogi w swej drużynie. Po chwili zastanowienia odwrócił głowę w stronę nowo odkrytych drzwi. "Czy warto czekać zanim przyjdą nasi porywacze? Może podejmiemy ryzyko i uciekniemy przez te drzwi?" powiedział drow wskazując różdżką na nie. "Nie mamy wiele czasu" - dodał.
_____________________________________________________________
Post zmieniony z uwagi na dopisek MP do ostatniego posta


Ostatnio zmieniony przez Narsaroth dnia Pon 18:08, 09 Lut 2009, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pon 1:24, 09 Lut 2009    Temat postu:

Erasiel

Torsje, ból i duszności. Ręka półniebianina powędrowała ku szyi. Rozpaczliwie starał się choć trochę uwolnić spod szczelnie przylegającej zbroi. Zło... wyczuwał je... wzrokiem szukał Thorgala. Wiedział, że tylko on teraz wie, co się dzieje... że tylko on go rozumie.
- Illithidzi... - wysapał cicho. Niewiele o nich słyszał. I był pewien, że nic dobrego.
Kapłan spróbował się odprężyć, złapać dech w piersi. Powędrował wzrokiem po przyjaciołach, spojrzał na drzwi.
Musieli być przygotowani na najgorsze. Erasiel powoli wyciągnął zza pasa adamantowy sztylet i uchwycił go pewnie w prawej dłoni.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nerinxian
Adept


Dołączył: 20 Paź 2007
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z tamtąd

PostWysłany: Pon 16:41, 09 Lut 2009    Temat postu:

Nerinxian

Podchodzę w stronę drzwi. "Co za smród, nieraz cieszę się że nie widzę tego co inni." Pomyślałem po czym przygotowuje się na możliwość walki z obcymi. Ty Powiedziałem wskazując na tego któremu towarzyszy szum skrzydeł. Co wiesz o tych istotach z mackami na twarzy, jak ich nazwałeś?


Ostatnio zmieniony przez Nerinxian dnia Pon 16:51, 09 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
beretta1234
Adept


Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Pon 16:49, 09 Lut 2009    Temat postu:

Odgłosy zza ściany stawały się coraz głośniejsze. Teraz wyraźnie słychać było jakieś rozmowy, jednak w dialekcie którego nie znacie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Pon 22:52, 09 Lut 2009    Temat postu:

Erasiel

- Illithidzi, zwani też Łupieżcami Umysłów... – powtórzył. – Istoty bardzo inteligentne, ale zarazem odrażające. Są mistrzami Magii Umysłu, a ich technika jest niezwykle zaawansowana.
Erasiel wsłuchał się w odgłosy za drzwiami.
- Z tego co wiem, porozumiewają się telepatycznie...
Spojrzał pytająco na Moristina, jakby chciał dowiedzieć się więcej. Podobno drowy zamieszkiwały w ich sąsiedztwie.

Erasiel stoi blisko drzwi, którymi wprowadzono drużynę i nasłuchuje. W ręce ma sztylet, gotowy, gdyby ktoś wszedł do środka.


Ostatnio zmieniony przez Liverrin dnia Pon 23:39, 09 Lut 2009, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Narsaroth
Badacz Podziemi


Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 1:01, 10 Lut 2009    Temat postu:

Moristin

Drow po usłyszeniu słów kapłana pokiwał z uznaniem głową, po czym dopowiedział:
-"Owszem, ale potrafią także mówić. Do innych ras przemawiają telepatycznie, gdyż uważają je za 'niegodne'. Między sobą mogą rozmawiać przy pomocy dźwięków."
Moristin po chwili odwrócił głowę w stronę "nowych" drzwi i powiedział:
-"Słusznie zauważyłeś, że są bardzo inteligentni. Pamiętaj, że dźwięki mogą być takim samym złudzeniem, jakim była ta komnata przed chwilą. Równie dobrze mogą nas zajść bezszelestnie z drugiej strony..."
Podzielił się swoimi spostrzeżeniami z resztą drużyny. Po chwili rzucił na siebie czar niewidzialności z różdżki i zapytał:
-"Uczynić was także niewidzialnymi? Będą mieli niezłą niespodziankę, jak nikogo tutaj nie zastaną..."
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Wto 11:09, 10 Lut 2009    Temat postu:

Erasiel

Zmieszanie na twarzy półniebianina mieszało się z wyrazem uznania dla wiedzy drowa. Rzeczywiście, nie pomyślał o tym. Dałby się zaskoczyć.
Chytry uśmieszek, który wpłynął na lico kapłana jasno niósł w sobie odpowiedź na pytanie Moristina.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nerinxian
Adept


Dołączył: 20 Paź 2007
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z tamtąd

PostWysłany: Wto 12:28, 10 Lut 2009    Temat postu:

Nerinxian

Pamiętajcie że niewidzialność może wam zaszkodzić, lepiej żeby w czasie walki nikt na mnie nie wpadł. Powiedział po czym zaczął dokładniej nasłuchwać tego co się dzije za drugimi drzwiami.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Narsaroth
Badacz Podziemi


Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 16:33, 10 Lut 2009    Temat postu:

Moristin

Drow użył swojej różdżki na reszcie drużyny. Gdy zbliżył się do Nerinxiana powiedział:
-"Dla Ciebie niewidzialność nie stanowi problemu. W końcu widzisz bez pomocy zmysłu wzroku, dlatego nawet w ferworze walki będziesz w stanie nas uniknąć. Niemniej lepiej z nimi nie walczyć, zwłaszcza w zwarciu. Mogą Cię łatwo otumanić, a potem schwycić i wyrwać mózg. Nie chciałbym tracić wojownika w drużynie." powiedział mroczny elf, po czym także i Nerinxiana uczynił niewidzalnym.
-"Pamiętajcie także o tym, że jak zaatakujecie kogoś, niewidzialność zniknie" dodał drow. Niestety gdy rzucał niewidzialność na towarzyszy, czar działający na niego zniknął (najwidoczniej zapomniał o tym przy rzuceniu pierwszego czaru), dlatego na końcu rzucił także i na siebie.
-"Lepiej uciekajmy, a walczmy dopiero w ostateczności. Oni są naprawdę silni." powiedział szeptem. Następnie drow poszedł i stanął na łóżku, plecami do ściany. Chciał zachować mniej-więcej równy dystans do obu drzwi.
-"Możemy też otworzyć w tym samym momencie oba drzwi na raz. Nie dość, że w sali będzie pusto, to zdezorientujemy ich. Nie będą wtedy wiedzieli, jaką drogę ucieczki obraliśmy. Jeżeli za którymiś drzwiami byłoby pusto, zaproponowałbym natychmiastową ewakuację. W przeciwnym razie, poczekamy przy ścianach jak oni wejdą i wymkniemy się w tym czasie. Nie ma sensu czekać, aż przyjdą po nas. Co o tym sądzicie?" powiedział szeptem.


Ostatnio zmieniony przez Narsaroth dnia Wto 16:53, 10 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nerinxian
Adept


Dołączył: 20 Paź 2007
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z tamtąd

PostWysłany: Wto 17:03, 10 Lut 2009    Temat postu:

Nerinxian

Proponuje, tu zrobil dość dziwną minę złapcie się za ręce, to wam pomoże uniknąć wpadania na siebie. Wyjdziemy pustymi drzwiami. ja mogę iść ostatni bo i tak będę wiedział gdzie jesteście. Powiedział do innych.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
beretta1234
Adept


Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Wto 20:47, 10 Lut 2009    Temat postu:

UWAGA: Thorgal nie odpisuje na moje wiadomości na gg mimo iż jest dostępny, dlatego póki co go poprowadze, ponieważ nie chce aby sesja stała. Gdy (jeśli) wróci będzie grał dalej.

Thorgal


- Ja za doradzanie brać się nie będę - odpowiedział Thorgal na rozważania kompanów - Jeśli zaraz mamy być zaatakowani to zostaje albo ucieczka albo walka. Jednak jeśli tam gdzie uciekniemy będą także znajdować się te istoty to te, które będą nas najpewniej ścigać jeśli uciekniemy, sprawią, iż będziemy otoczeni, bez szans, z wiedzą o ich sekrecie. Rozwiązanie takiej sytuacji jest jedno... śmierć - ostatnie słowo Thorgala wypowiedziane było gardłowym głosem, tak jakby nie mogło mu przejść przez nie.

Thorgal rozejrzał się dookoła rozmyślając nad możliwym zastosowaniem przedmiotów leżących wszędzie jako osłone i broń, ponieważ jedyne co miał przy sobie to zwykły sztyleta. Podszedł do najbliższego łóżka i przewrócił je tak, aby dało rade ułamać mu noge. Zrobił to dość zręcznie i teraz za bron slużył mu kawałek drewna który wcześniej był nogą łożka.

- Ja będę walczył, nie wiem jak wy - powiedział zdecydowanym tonem.

Do Erasiela dochodzi silna pewność siebie Thorgala. Wie, że on nie żartuje i wie, że nie podda się bez walki. Wie, że nie zginie, jeśli nie musi. Jedyne co musi to żyć dla swojej rodziny.


Ostatnio zmieniony przez beretta1234 dnia Wto 20:53, 10 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Wto 22:53, 10 Lut 2009    Temat postu:

Erasiel

Przyjaciele stanęli przed nie lada dylematem. Zaryzykować i walczyć czy uciekać i liczyć na szczęśliwy bieg wydarzeń? Nagle coś się w półniebianinie przełamało, jakaś jego cząstka, której do tej pory nie znał, odezwała się zdecydowanie:
- Także będę walczył. Element zaskoczenia da nam przewagę. Gdy zdecydujemy się na ucieczkę, nieznany teren będzie działał na naszą niekorzyść. Zaczekajmy, aż ktoś się zjawi i zaatakujmy z ukrycia.
Nikt tego nie dostrzegł, jednak w oku kapłana pojawił się błysk. Błysk pewnego wygranej łowcy polującego na zwierzynę.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Narsaroth
Badacz Podziemi


Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Śro 0:03, 11 Lut 2009    Temat postu:

Moristin

-"Element zaskoczenia? Owszem, da nam przewagę, lecz tylko chwilową. Nie wiem czy to wystarczy, aby zabić takiego stwora. A zwłaszcza... nogą od stołu." mroczny elf spojrzał na Thorgala jak na człowieka conajmniej niespełna rozumu (choć nikt nie mógł tego widzieć). On po prostu nie potrafił zrozumieć takiego zachowania. Niestety, ludzie zawsze byli inni. Dla niego było łatwiej uciec, niż toczyć walkę - zwłaszcza bez oręża.
-"I szczególnie gdy jest ich więcej niż jeden." dodał z niesmakiem. Drow był (delikatnie mówiąc) zdziwiony postawą towarzyszy. Nie wierzył, że przeżyją takie starcie. Niemniej decydowała większość. Sam nie zamierzał uciekać.
-"Nie pochwalam tego, jednak zostanę z wami. Jak się bronić to razem. Sam nie będę uciekał"
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
beretta1234
Adept


Dołączył: 06 Lip 2008
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Śro 9:28, 11 Lut 2009    Temat postu:

Wraz z dźwiękiem ostatniego słowa, drzwi przed wami dosłownie wyparowały. Przez nie do pomieszczenia weszło 4 ludzi, bardzo dziwnie wyglądających. Ich gałki oczne były całkowicie białe, a twarze wykrzywione w dziwnych grymasach, głównie bólu. Każdy z nich nosił przy sobie miecz oraz sztylet. Nie mieli żadnej zbroi.
Weszli dość szybko do pomieszczenia. Zauważają przewrócone łóżko. Na chwile zastygają w bez ruchu.

Co robicie?

(Jeśli podejmujecie walkę inicjatywa jest wasza, macie element zaskoczenia)
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nerinxian
Adept


Dołączył: 20 Paź 2007
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Z tamtąd

PostWysłany: Śro 9:43, 11 Lut 2009    Temat postu:

Staram się cicho podejść do jednego z nich, jeśli mogę, próbuję go rozbroić i zabrać mu miecz.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Narsaroth
Badacz Podziemi


Dołączył: 09 Lip 2008
Posty: 392
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Toruń

PostWysłany: Śro 9:49, 11 Lut 2009    Temat postu:

Dokonuję przesunięcia swojej akcji na sam koniec rundy z zaskoczenia. Innymi słowy: czekam.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Liverrin
Arcymag


Dołączył: 02 Wrz 2005
Posty: 1701
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Śro 11:32, 11 Lut 2009    Temat postu:

Erasiel

Półniebianin sprawnie przerzucił sztylet do lewej dłoni. [Jest praworęczny.] Korzystając z faktu, że stał przy samych drzwiach, bez chwili namysłu atakuje najbliższego z wrogów, właściwie od tyłu. Z całej siły grzmoci go opancerzoną pięścią przez głowę.
Stara się od razu uchwycić miecz stwora, jednak tylko jeśli uda się to bez narażenia się na ataki innych.


Ostatnio zmieniony przez Liverrin dnia Śro 11:33, 11 Lut 2009, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna -> Zakończone pojedynki, sesje i turnieje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 28, 29, 30 ... 33, 34, 35  Następny
Strona 29 z 35

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin