Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons
Dungeons & Dragons: Forum Abasz'Har o D&D
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

"Opowieści z Santonu" - sesja
Idź do strony 1, 2, 3 ... 11, 12, 13  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna -> Zakończone pojedynki, sesje i turnieje
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrip
Badacz Podziemi


Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Newbury

PostWysłany: Sob 17:17, 25 Lis 2006    Temat postu: "Opowieści z Santonu" - sesja

Eastcirlce, mała wioska położna na wschodnim krańcu Koła Bieguna Środka, żyjąca z handlu dobrej jakości owczej wełny. Nikt nawet nie wie że w karczmie "Pod złotym jeleniem" piją przyszli bohaterowie...

Siedzicie w karczmie. Podróżując przez srogą krainę, dotarliście tu, do jedynej ostoi dla podróżnych. Napotkaliście się przypadkiem podróżując w tę samą stronę. Umilając sobie życie rozmową dotarliście do Eastcircle, zatrzymaliście się w gospodzie "Pod złotym jeleniem". Pijąc kwaśne piwo zobaczyliście wchodzących do karczmy dwóch elfów.
-Ale ja byłem mądrzejszy i tego nie zrobiłem - powiedział elf wyglądający na młodszego.
-I dobrze zrobiłeś, nie wiadomo co kryje się w tych katakumbach - rzekł starszy - mówiłeś, że wszyscy zginęli?
- Nie wiadomo, mówiłem tylko że nie wrócili...

Gwar karczmy zagłuszył dalsze słowa. Elfy usiadły przy najbliższym was stoliku.


Ostatnio zmieniony przez konrip dnia Wto 20:49, 28 Lis 2006, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujek czikit
Adept


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 18:36, 25 Lis 2006    Temat postu:

Yestra

<piszę w 3 os.

Druid siedział bujając się na krześle i sącząc powoli mocno rozcieńczone wino. Piwa nie lubił. W rozmowę elfów nie miał zamiaru się trącić. Bo i po co? Czy jakieś katakumby mogą mieć związek z ratowaniem matki ziemi? Coś czuł, że zaraz się dowie. Spojrzał po towarzyszy towarzyszy. Licytował w myślach który jako pierwszy podejdzie do elfów...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Apsik
Zbrojny


Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 19:08, 25 Lis 2006    Temat postu:

Mionek Mały

Mionek siedział na krześle popijając najtańsze piwo jakie można było dostać w karczmie. Mionek był niziołkiem. Tylko jego mała główka była widoczna dla innych, gdyż resztę ciała przykrywał stół przy, którym siedzieli. Czarne włosy niziołka opadały mu swobodnie na jego twarz. Rysy twarzy sprawiały, że Mionek wyglądał jak morderca... tylko czarne oczka wyłaniające się z pod włosów, które cały czas były poprawiane rękoma, zdawały się zdawały się być przyjazne.
Niziołek co chwilę spoglądał na towarzyszy... cały czas nie ufał im - nikomu nie ufał, gdyż nawet najbliższy przyjaciel mógł się okazać na tyle nieprzewidywalny, by wbić mu sztylet w plecy. Głośne beknięcie Mionak zachwiało krzesło, na którym siedział. Mimo, że zbroja skórzana niziołka i ubranie, które było pod nią wydawały z siebie nie miłe zapachy to i tak w natłoku ludzi będących w karczmie trudno było coś poczuć. "Jak ja się tutaj znalazłem?" Przypominał sobie po kolei wydarzenia od tego jak skończyła się jego przygoda z marynarką, aż do czasu gdy poznał nowych towarzyszy.
- Wybaczcie panowie... porozglądam się trochę po gospodzie, zdaje się być trochę dziwne to, że w tak małej wiosce jest tak mocno zaludniona karczma...
Odchrząknął i wstał od stolika. Jak zwykle cały świat wydał mu się za duży... sięgał ludziom tylko do pasa - był mały, bardzo mały, za mały nawet jak na niziołka. "I bardzo dobrze, łatwiej jest wtedy sięgnąć po sakiewkę." Malutki uśmieszek pojawił się na twarzy Mionka, który właśnie przeciskał się pośród ludzi. Robiąc wielkie koło po całej gospodzie, doszedł w końcu do stolika elfów. Stanął tak, aby jego nowi siedzący blisko towarzysze nie zobaczyli go. Zwracając na siebie uwagę elfów, głośnym mruknięciem rzekł:
- Można się dosiąść?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
RyldArgith
Użytkownik


Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 22:15, 25 Lis 2006    Temat postu:

Le'lorinel
Nie ma co, niezłe towarzystwo sobie wybrałem-pomyślał elf.
Siedział w dość nietypowym towarzystwie. No bo jak wyjaśnić, że przy jednym stoliku zebrał się elf, krasnolud, niziołek i człowiek? Czegoś takiego dawno ziemia nie oglądała. Popatrzył na siedzącego naprzeciw człowieka, druida. Człowiek, a miłośnik natury. Doprawdy, ludzie się wszędzie wcisną, nawet do takich rzeczy, które były do tej pory domeną elfów, jako od początków istnienia świata. Kto to słyszał by człowiek był druidem, czy tropicielem. To elfy, jako żyjące najbliżej natury, obcowały z nią. One dostawały od niej dary, żyły z nią w zgodzie i harmonii. Człowiek wszedł i zaburzył tą harmonie, naturalny porządek.
Kto jeszcze? Krasnolud. Górski, przepraszam, podgórski karzełek. Zero finezji, tylko czysta, brutalna siła. Okropność. I jeszcze ten jego topór.
Niziołek? Jedyny z tej grupy, z którym będzie można się porozumieć. Nie wadził nikomu, ale zapewne do czasu. To znaczy do pierwszej zabranej sakiewki.
Le'lorinel uśmiechnął się. Naciągnął mocniej na głowę kaptur i wypił resztki wody, jaką zamówił u karczmarza. Co by nie mówić, woda była ohydna. Zapewne jak większość, albo nawet cały towar tutaj. Zwróciwszy szklankę na stół odchylił się na krześle i poprawił poły płaszcza.
Chwilę później niziołek wstał od stołu i podreptał w sobie tylko znanym kierunku.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sobol
Użytkownik


Dołączył: 16 Lis 2006
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

PostWysłany: Sob 22:53, 25 Lis 2006    Temat postu:

Thorin
Thorin siedzi przy stole i popija tutejsze piwo. Thorin pomyślał ,iż trunek nie jest najgorszy ale dużo mu brakuje do krasnoludzkich napojów.
Co do drużyny od początku drażnił go tan arogancki miłośnik natury (elf)
ale na razie nie dawal po sobie tego poznać. Druid wydaje mu się dziwakiem ponieważ większość znanych mu ludzi nie przejmowała się naturą a wręcz wycinała lasy pod kolejne pola i wsie. Thorin przerwał rozmyślanie gdy usłyszał rozmowe przy pobliskim stole.Zaciekawiło go to bardzo ponieważ nie przybył do Eastcirlce aby przesiadywać w karczmie.
Thorin podszedł do nieznajomych i spytał:
-Czy to miejsce jest wolne?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrip
Badacz Podziemi


Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Newbury

PostWysłany: Nie 9:03, 26 Lis 2006    Temat postu:

Mionek Mały
-Tak, oczywiście - powiedział starszy elf. Nawet nie patrząc na niziołka. Drugi elfy podniósł lekko głowę znad stołu.
Thorin
Tym razem odpowiedział młodszy elf.
-Jest wolne, ten kto siedziałby na tym miejscu już prawdobodobnie nie żyje - elf jęknął i wziął porządny łyk piwa.

[Piszcie w 3os.]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Apsik
Zbrojny


Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Nie 14:22, 26 Lis 2006    Temat postu:

Mionek Mały

Mionek usiadł na krzesło. Zorientował się wówczas, że i jego krasnoludzki towarzysz dosiada się do elfów. Kiwnął małą główką na znak powitania do Thorina. Nizołek zaklasnął w dłonie, by zwrócić uwagę elfów. Z uśmiechem na twarzy zapytał się:
- Skąd takie ponure miny panowie? Jestem tutaj nowy, więc nie za bardzo wiem co tu się dzieje... zdawało mi się jednak, że gdzieś usłyszałem o jakiś katakumbach...? Wiecie coś o tym?
Słowa wymawiane przez niziołka były wyraźne, a co najważniejsze wymawiane w języku elfów. Mimiką twarzy wyraził krasnoludowi, aby nie wtrącał się póki co... "Jeszcze coś zepsuje..."
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sobol
Użytkownik


Dołączył: 16 Lis 2006
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

PostWysłany: Nie 17:48, 26 Lis 2006    Temat postu:

Thorin
Kiedy krasnolud przysiadł do elfów i dostrzegł siedzącego juz obok niego Mioneka , miał również ochotę zapytać się nieznajomych o katakumby, ale zauważył sygnał jaki chciał przekazać mu niziołek. Postanowił poczekać jak rozegra on rozmowę z elfami.W związku z tym przedstawił się tylko i dokończył kolejny kufel piwa.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
RyldArgith
Użytkownik


Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 19:25, 26 Lis 2006    Temat postu:

Le'lorinel
Kiedy i krasnolud oddalił się od stołu Le'lorinel spojrzał z ukosa na człowieka.
- Ciekawe co zrobi teraz ów kapłan natury.- pomyślał elf. Rozejrzał się po obecnych w gospodzie gościach, przyjrzał się opróżnionej szklance, by po dłuższej chwili wstać od stolika i ruszyć w kierunku baru. Jednak nie na wprost, lecz pod kątem, tak by być jak najbliżej stolika nowoprzybyłych, do którego dosiedli się, jak słusznie sądził, jego nowi towarzysze podróży. Kiedy barman podszedł Le'lorinel nie czekając aż tamten spyta odparł:
- Wody.- A upewniwszy się że nikt nie słyszy, dodał-Co ciekawego u was w okolicy, gospodarzu? Działo się ostatnio coś ciekawego?
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujek czikit
Adept


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Nie 21:00, 26 Lis 2006    Temat postu:

Yestra

- Jeszcze jeden -druid podsunął kubek karczmarzowi wpadając elfowi w słowo. Co jak co, ale kultura nie była mocną stroną Yestry. Bacznie za to rozglądał się wokoło. Widząc gdzie poszli Thorin i Mały odezwał się tylko:
- Nasi mniejsi przyjaciele zaczęli węszyć... Wciąż nie wiem jak to się stało, że tutaj z tobą siedzę... bez obrazy - uśmiechnął się. Być może w jego uśmiechu dostrzec można było nutkę szyderstwa. - W zasadzie nic o tobie nie wiem, a już zaczynam ci ufać. Mógłbyś mi o sobie coś opowiedzieć? Nim tamci zaczną nam prawić o skarbach do zdobycia? - usiusł brew tym razem bez żadnej ironii w mimice czy głosie.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrip
Badacz Podziemi


Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Newbury

PostWysłany: Pon 15:52, 27 Lis 2006    Temat postu:

Mionek Mały
-Bo widzisz - odezwał się młodszy elf - próbowali mnie wciągnąć do drużyny, która miała by na celu przeszukać nie dawno odkryte lochy. Nie zgodziłem się ponieważ miałem inne sprawy na głowie. Dzisiaj rano dowiedziałem się że do tej pory nie wrócili. Elf schował głowę w dłoniach.
-Jest teraz w rozterce, to byli jego przyjaciele. - powiedział drugi elf.
Le'lorinel
-Ostatnio przy wykopywaniu studni natrafiono na jakiś grobowiec. - powiedział gospodarz napełniając dwie szklanki wodą - Widzę że jesteście poszukiwaczami przygód więc może pokręciliścieby się przy tych grobowcach? Co prawda wysłano tam jakąś drużynę poszukiwaczy, ale nie wrócili.

[Pod koniec chciałem napisać poszukiwaczy, ale coś mi ucieło "p"]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Apsik
Zbrojny


Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 22:11, 28 Lis 2006    Temat postu:

Mionek Mały

Mionek ledwo powstrzymał się od wybuchu śmiechu. "Co za mięczak... ja straciłem już dawno rodzinę i przyjaciół... głupie elfy - nadają się tylko do gadania." Niziołek przybrał poważną minę. Podrapał się po nosie i rzekł ze zwykłym spokojem:
- A kiedy wyruszyli do tych katakumb? Może jeszcze żyją, albo jakieś okoliczności kazały im zostać tam dłużej? Może potrzebują ratunku? Zamiast ryczeć w karczmie powinieneś sprawdzić czy jeszcze żyją! - Mionek mówił coraz głośniej, aż w końcu krzyczał - Czy nie zastanowiłeś się chociaż nad tym, aby im teraz pomóc?
Ostatnie zdanie niziołek wykrzyknął stojąc już na swoim krześle, po to, aby jego krzyk usłyszał nie tylko jego rozmówca, ale pół karczmy. Prawą ręką wskazywał młodszego elfa, oskarżając go o jego głupotę i bezmyślność... niziołek czekał z zapartym tchem na odpowiedź...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sobol
Użytkownik


Dołączył: 16 Lis 2006
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

PostWysłany: Wto 23:21, 28 Lis 2006    Temat postu:

Thorin
Thorin wstał próbując uspokoić rozłoszczonego Mioneka:
-Uspokój się Mionek!!
-Powiedział stanowczo krasnolud i przyglądał sie reakcji elfów.
-Od początku gdy usłyszałem o katakumbach chciałem je zbadać , a teraz możemy przy okazji poszukać tych zagubionych. Jeśli się nie boicie możecie pomóc nam w poszukiwaniach. -Powiedział Thorin do nieznajomych .
-Jeśli jednak bardziej zależy wam na swoim bezpieczeństwu niż na życiu przyjaciół, to przynajmiej wskażcie nam droge do tych katakumb.- Stwierdził sarkastycznie Thorin.


Ostatnio zmieniony przez sobol dnia Śro 17:41, 29 Lis 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
RyldArgith
Użytkownik


Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 13:24, 29 Lis 2006    Temat postu:

Le'lorinel

- Powiadacie że nie wrócili?-elf zamyślił się. Spojrzał na człowieka, zaś jego oczy zabłysły tak ciemnym odcieniem zieleni, że przypominały najciemniejsze szmaragdy.-Ciekawa sytuacja, nie sądzisz? Towarzyszu?-Ostatnie słowo powiedział spokojnie, jednak wyraźnie czuło się w nim niechęć i dystans.
- Co do opowiadania o sobie, to będziesz musiał poczekać na to, nie wiem też jak długo.
W tej chwili Mionek wydarł się na całe gardło. Elf upił kolejny łyk ze szklanki i podszedł do nich.
- Chętnie posłucham waszej historii o tych katakumbach-rzekł. Spojrzał na niziołka.-A tobie radzę nie zwracać uwagi. Cała sala się na was gapi. A to z zasady, nie jest miła rzecz.
Położył dłoń na ramieniu niziołka.
-Więc jak będzie?- rzekł,zwracając się do elfów.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujek czikit
Adept


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 15:28, 29 Lis 2006    Temat postu:

Yestra

Yestra, zrezygnowany, opadł na krzesło. Co on tu robi? "Nic się nie dzieje przypadkiem" powtarzał sobie. "Może matka natura szykuje dla mnie zadanie?". Uśmiechnął się do siebie z trudem. Nie spojrzał na resztę, ale bacznie nasłuchiwał, by móc w odpowiednim momencie wyciągnąć coś dla siebie...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrip
Badacz Podziemi


Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Newbury

PostWysłany: Śro 16:54, 29 Lis 2006    Temat postu:

Mionek Mały, Thorin, Le'lorinel
Pół karczmy wpatrywało się na was. Dopiero po dłuższym czasie wszyscy wrócili do swoich codziennych zajęć.
-Myślisz że nie próbowałem? -krzyknął młodszy elf - Straż nie wpuściła nas do środka mówiąc coś o jakiejś sekcie. Część karczmy znowu się na was wpatrywała.
-No już nie ma tu na co patrzeć - powiedział zwracając się do wszystkich starszy elf - uspokój się oni o tym nie wiedzieli.
-No i co z tego że nie wiedzieli -
wrzasnął młody elf. Połowa karczmy znów obejrzała się na tę scenę.
-Ej, nie chce tu żadnych bójek uspokójcie się - wtrącił karczmarz.
-Zamknij się! - krzyknęli jednocześnie.
Zauważyliście że między stolikami zaczęły krążyć zakłady kto wygra bójkę.
-Proszę uspokój się - powiedział "spokojnym" tonem starszy elf.
W oczach młodego elfa można było zobaczyć nadnaturalną czerwień. Wyjął powoli zza pasa nóż.
C... C... Co ty robisz? - krzyknął starszy elf cofając się.
Elf trzymający nóż spojrzał jeszcze na Mionka, a potem przeniósł spojrzenie na drugiego elfa, zamachnął się i...
Jedna świeczka w gabinecie Wee Jas zgasła.
Ktoś w karczmie jakby jęknął, ktoś krzyknął wiwatując że wygrał zakład, karczmarz stał nieruchomo...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujek czikit
Adept


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 19:33, 29 Lis 2006    Temat postu:

Yestra

Momentalnie odwrócił się w kierunku elfów i rozwarł oczy ze zdumienia. Z trudem chwytał własne myśli. "To...to...to nienaturalne by wpaść w taki gniew! I zamordować przyjaciela! Na tych katakumbach krąży widać, jakaś klątwa!" Wstał, a jego dłoń zanurkowała pod płaszcz. Wydobył dębową pałkę, swoją najbardziej zaufaną broń. Podniósł gardę gotów jak najszybciej zareagować wciąż z wyrazem zaskoczenia i przerażenia na twarzy. "Naturalna istota nie reaguje w ten sposób!" powtarzał wciąż w myślach.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
RyldArgith
Użytkownik


Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Śro 19:44, 29 Lis 2006    Temat postu:

Le'lorinel

Le'lorinel przeczuwał że może być nieciekawie, ale żeby aż do tego stopnia? Czym prędzej skoczył na stół, jedną ręką, zaciśniętą w pięść, celując w twarz, zaś drugą kierując ku dłoni elfa, mając zamiar złapać za nadgarstek i wyrwać z niej nóż.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sobol
Użytkownik


Dołączył: 16 Lis 2006
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

PostWysłany: Śro 20:54, 29 Lis 2006    Temat postu:

--Thorin
Thorin ze zdziwieniem i przerażeniem patrzył na śmierć jednego z elfów.Zaskoczenie było tym większe ,iż zginął on z ręki swojego kompana.
-Co on takiego powiedział , że go zabiłeś?-Powiedział Thorin nie rozumiejąc intencji którymi kierował się elf.
Krasnolud przyjrzał się bliżej mordercy i zobaczył nienaturalny kolor jego oczu. Nie wiedzial co mogło to spowodować, ale miał złe przeczucie.
-Uważaj Mionek ten elf wygląda mi na oszalałego. - Ostrzegł niziołka Thorin. Zrobił kilka kroków do tyłu po czym rozejrzał sie dookoła i spostrzegł Le'lorinela klęczącego na stole.Nie podejrzewałem go, że tak chętnie stanie do walki przeciwko innemu elfowi pomyślał Thorin. Krasnolud przygotował się do odparcia ataku szaleńca.


Ostatnio zmieniony przez sobol dnia Czw 17:13, 30 Lis 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Apsik
Zbrojny


Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Czw 16:45, 30 Lis 2006    Temat postu:

Mionek Mały

Mionkowi powiększyły się źrenice. "Co za świr?" W ogóle nie zrozumiał czynu elfa. Niziołkowi wydawało się przez chwilę, że się mu to śni. Nie słyszał i nie widział już nic co inni mówią... To było dziwne, nienormalne... tak się nie robi! Szybkim ruchem niziołek wyjął miecz z pochwy zwisającej u pasa. Zgrzytnął zębami. Zacisnął mocno miecz w prawej ręce i skoczył ku elfowi tnąc go mieczem. Furia ogarnęła niziołka. Wiedział doskonale, że tak się nie robi, ale zachowanie elfa było nienormalne i zasługiwało na karę!
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
konrip
Badacz Podziemi


Dołączył: 21 Kwi 2006
Posty: 373
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Newbury

PostWysłany: Czw 20:55, 30 Lis 2006    Temat postu:

Potężny cios Le'lorinela powalił elfa na podłogę wybijając mu z ręki nóż. W tym momencie Mionek trafił go lekko mieczem w brzuch. Elf odwrócił od was twarz. Ktoś wstał dobywając miecza.
-M... M... Może da jakoś się to wyjaśnić bez dalszego szerzenia przemocy? - jęknął karczmarz.
Nagle zauważyliście nienaturalne pazury. Elf obrócił się w waszą stronę, jego oczy przypominały raczej gadzie niż elfie. Twarz lekko wydłużyła się do przodu, a nos stał się dwoma szparkami. Jego skóra była zielonkawa. Wstał i wydobył z siebie straszliwy dźwięk. Hałas był niedoopisania. Mionek wypóścił z ręki miecz Yestra pałkę. Wszyscy złapali się gwałtownia za uszy. Od hałasu bolały was wnętrzności.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wujek czikit
Adept


Dołączył: 24 Mar 2006
Posty: 225
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Pią 14:42, 01 Gru 2006    Temat postu:

Yestra

Yestra padł na kolana i z chwycił się za brzuch. Z całej siły walczył z odruchem wymiotnym. Trząsł się. Odchodził od zmysłów. Nie był w stanie myśleć czuć... krzyk był w nim, on był krzykiem, świat był krzykiem...
Spadał.
Otworzył szeroko oczy. Tylko to był w stanie uczynić. Z całych sił starał się utrzymać przy sobie świadomość, sięgnął po pałkę, chciał cisnąć nią w potwora, zrobić cokolwiek by przestał wrzeszczeć. Krew ciekła mu z nosa z nadmiaru ciśnienia.

[rzucam pałką jeśli dam radę, celuję w elfa. Nie muszę trafić byleby go zdekoncentrować]
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
sobol
Użytkownik


Dołączył: 16 Lis 2006
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Łódź

PostWysłany: Pią 22:47, 01 Gru 2006    Temat postu:

Thorin
Thorin próbował utrzymać równowagę ale mu się nie udało. Leżąc na plecach poczuł olbrzymi pulsujący ból głowy. Pomyślał, że za chwile straci przytomność albo zwymiotuje. Na szczęście udało mu sie powstrzymać nudności. Spojrzał w stronę istoty która jeszcze przed chwilą była elfem i nie miał bladego pojęcia czym jest teraz . Wiedział jednak ,że będzie miał szczęście jeżeli wyjdzie z tego w całości. Sprobował więc olbrzymim wysiłkiem woli dosięgnąć topora.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
RyldArgith
Użytkownik


Dołączył: 13 Lis 2006
Posty: 59
Przeczytał: 0 tematów


PostWysłany: Sob 20:07, 02 Gru 2006    Temat postu:

Le'lorinel

Hałas był niesłychany. Elf przyciskał dłonie do uszu tak mocno jak tylko mógł, lecz niewiele to pomagało. Świat wirował. Przez głowę przechodziło mu wiele myśli, ale jedna wychodziła przed inne.
- Ehlonno! Nie wytrzymam. Pani, usłysz swego sługę, usłysz go i daj mu siły do działania.- powiedział w myśli.
Spojrzał szybko po pozostałych. Nie napawało go nadzieją to co zobaczył. Jak z tym walczyć- zastanawiał się. Z wielkim trudem zdjął z pleców łuk, po czym oparł go o krawędź stołu. Podpełz do niziołka i pokazał mu mową gestów że on z resztą uderzą od przodu, podczas gdy Mionek niech spróbuje obejść i zaatakować od tyłu.
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Apsik
Zbrojny


Dołączył: 09 Sie 2006
Posty: 177
Przeczytał: 0 tematów

Skąd: Wrocław

PostWysłany: Sob 22:54, 02 Gru 2006    Temat postu:

Mionek Mały

Mionek wypuścił momentalnie miecz. Zgiął się na pół, aby ból w brzuchu nie był tak mocny, a placami zatykał sobie uszy z ogromnym grymasem twarzy. Niziołek nie próbował się nawet bronić... całkowicie uległ potwornemu wrzasku, w duchu modlił się tylko, aby wrzask przestał być tak mocny. Nagle jego szpiczastouszy towarzysz podpełz do niego i zaczął mu przekazywać dziwne znaki. Mionek zrozumiał mniej więcej o co chodzi. Zebrał wszystkie siły i postarał się za wszelką cenę zmobilizować do czynów. Niziołek nadal zatykając sobie uszy położył się na ziemi w pozycji "żółwia". Ból żołądkowy wywołany piskiem zwierzęcia był wtedy najmniejszy. Mionek szybko przetoczył się do potwora od drugiej strony, nadal zatykając uszy. Gdy leżał już u jego stóp chciał go przewrócić, chwytając go rękoma, ale bał się, że gdy odetka uszy dźwięk przewierci w nim dziurę na wylot. Wykonał więc desperacki czyn: będąc w pozycji żółwia, zatykając sobie uszy, ugryzł potwora w nogę. Starał się go przedewszystkim zdekoncentrować...
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum Abasz'Har: Forum o Dungeons & Dragons Strona Główna -> Zakończone pojedynki, sesje i turnieje Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 11, 12, 13  Następny
Strona 1 z 13

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin